Nienawidze mojej matki-cale zycie mi zepsula

Bardzo skrzywdzona dziewczyna jesteś, ale myślę że mimo wszystko nie warto nienawidzić, bo nienawiść to jest zła siła która wderza w Ciebie. Potrzebujesz terapii dzięki której nauczysz się przebaczyć mamie. Masz w sobie duży i uzasadniony pokład złości i on się manifestuje tą nienawiścią, a w sumie to nie jest nienawiść, tylko gniew skrzywdzonego dziecka. Wiedz e czasem rodzie nie chcą źle, oni czasem są niegramotni i ułomni.

Jeśli chodzi o twoją matkę wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wyizolowanie się od niej, ale nie będzie to łatwy proces, głównie z powodu nałogu, w końcu znowu przyjdzie do ciebie, nawet w stanie upojenia.

kiedys chcialam o tym z nia porozmawiac-takie byly zalecenia psychologa i powiedzialam-mamo chce o tym pamietam boze jak mnie zaczela wyzywac,ze ona sie juz nie pozwoli skrzywdzic:O,ze ona wszysctko w zyciu dla mnie robilaa ja teraz dalam sie zmanipulowac jakiemus pseudo psycholozkowi:( zgupialam wtedy

Bardzo Ci współczuje .naprawdę bardzo.Pytanie_______ masz syna ,to dlaczego nie masz slubu???i po co utrzymujesz kontakt z matką .Jej miejsce jest na smietniku.NA TO SOBIE ZASŁUŻYŁA.

rzecznik ona teraz nie pije od14lat ale jest chora emocjonalnie,zerwalam z nia kontakt bo krzywdzila mnie i moja rodzine swoimi slowami potrafila powiedziec,ze to przeze mnie pila,ze zaluje,ze mnie nnie usunela wumuszla na mnie wszystko teraz jest obrazona i raczej do smierci jej nie minie

Januszek mam syna i partnera\slub?jakos nigdy potrzeby nie czulam zeby go brac a moze podswiadomie sie czegos boje marlenko tak czuje taka zlosc,gniew

teraz coraz czesciej mysle o slubie,o 2 dziecku mam takie mysli odkad nie mam z nia kontaktu bo tak jak pisalam ona bardzo integrowala w nasze zycie a ja jej na to pozwalalam i wcale mi matki nie brakuje

zerwij z nia kontakty i nie ogladaj sie w przeszlosc....a jak ktos ci zacznie gadac,ze to twoja matka itd. to powiedz: "zgadza sie, to jest moja matka a ja nie chec z nia utrzymywac kontaktow i mam ku temu powody" TO JEST TWOJE ZYCIE i tylko od ciebie zalezy czy ci bedzie niszczyla kolejne 2, 5 czy 10 lat

rozumiem cie-dziekuje nawet nie pomyslalam,ze mozna tak powiedziec mi sie wszystko takie trudne wydaje ostatnio cos kolega pisala-pytal czy poprawily na sie kontakty z mama ja-nie i jestem z tego powodu szczesliwa,mam spokoj a on-no wiesz przeciez to twoja matka,nie mozesz tak mowic:(

ale on nie zna sytuacij wiec nie powienien sie wtracac

no nie zna jakie mialam dziecinstwo ale wie jak teraz matka sie wtracala co robila,jakie najazdy,wyrzucanie nas z domu,ktory nam przepisala koszmar po prostu ale bede tak odpowiadala

tak mi smutno:(