dziewica bez błony...

dobre

mam bardzo podobny problem, tylko ze mialam wczesniej blone dziewicza. Moj ginekolog stwiedzil ze na pewno nie jestem dziewica poniewaz mam za szeroka pochwe, co prawda jestem dziewica ale do tego doktora najwidoczniej nie dociaralo to jak mu to mowilam, bardziej wierzyl mojemu cialu... Problemy mialam okropne przedewszystkim z tym ze mama o tym wiedziala i jej twierdzenie bylo takie samo jak ginekologa na domiar zlego nie wierzyla mi bo mam chlopaka. Ja mysle ze zanim kiedys sprobujemy z jakims chlopakiem to trzeba mu to opowiedziec, oczywiscie jesli to ten jedyny a nie zwykla przygoda ;) Pozdrawiam :)

powiedz mi drogie dziecko wyzej skad jestes ? :D

ja też nie mam błony, bo przedarłam ją tamponami:o co mam powiedzieć chłopakowi? poradzcie dziewczyny, czy mam mu tak powiedzieć i facet to zrozumie? czy udawać że dziewica nie jestem?

Jesli kocha to zrozumie, moj chlopak zrozumial ja martwilam sie tym bardziej niz on, on mnie nawt caly ten dzien rozsmieszal i pokazywal ze czy z jakas malo istatna blona czy bez kocha mnie :) wiec jesli wiesz ze to ten jedyny to lepiej powiedz powinien zrozumiec ;)

Witam. Pomimo tego, że jestem młodsza od ciebie też nie mam błony. (Nie mam jeszcze okresu, więc napewno nie od tamponów ;) ). Nie mam pojęcia kiedy się jej pozbyłam :D Prawdopodobnie poprzez wysiłek fizyczny (sporty, szpagaty i te sprawy) Narazie nie przejmuję się tym co powiem mojemu partnerowi, bo jestem dość młoda, ale uważam, że jeżeli na spokojnie przed stosunkiem mu wytłumaczysz dlaczego nie masz błony dziewiczej, to myślę, że nie będzie problemu ;) .

Mam pytanie moja dziewczyna powiedziała , że ma defekt z błoną dziewiczą ,nigdy prawie jej nie miała a jedynie małe strzępki. Przy sexsie nic sie nie działo,. Czy jest to możliwe , aby od urodzenia kobieta miała takie zabużenie. Oczywiście bardzo ją kocham.

Czytałam wszystkie komętarze, weszłam na tą stronę żeby dowiedzieć się czegoś.... Dziś doszło między mną a moim ukochanym do czegoś więcej niż zwykle. Kiedy połączylismy się odkryłam że nic nie ma. Wtedy widać było że nie jestem zachwycona z tego powodu ale on popatrzył na mnie z miłością i powiedział żebym sie skupiła i zaraz o tym pogadamy, było mi tak strasznie przykro. Po kilku minutach (gdy już byliśmy osobno) zapytał sie czemu nic tam nie ma. Rozplakalam się bo naprawdę nigdy nie miałam doczynienia z męszczyzną. Po jakichś 30 min przypomniałam sobie że jak byłam małą dziewczynką poważnie się udeżylam, skoczyłam z kucyka i zawiesiłam się na płocie bardzo bolało ale nic nikomu nie powiedziałam bo miałam zakaz zbliżania się do tego zwierzęcia. Opinie są różne, i trzeba się nimi dzielić ale moja jest taka że jeśli ktoś cię naprawdę kocha nie będzie zwracać uwagi na coś co nam do życia nie jest konieczne