Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kontenerIBC

małe mieszkanie z 2 dzieci

Polecane posty

Gość a ja lubie sardynki
hehe.. a ja mieszkam w kawalerce 38m nie swojej i mamy polrocznego bobasa, za kilka lat wlasnie chce miec dwupokojowe mieszkanie a juz teraz zastanawiam sie nad drugim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaliff
Dla dwójki dzieci w małym mieszkaniu obowiązkowo - łóżko piętrowe. My kupiliśmy tanio na stronie www.lozkapietrowe.com Polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porannarosaaa
a to mąz jest taki prymitywny, że nie zrozumi, że musi ciszej TV oglądać bo jego dziecko spi? A w czym problem na komputerze siedziec? Przecież chyba stukaniem po klawiaturze go nie obudzi. Ja sie wychowywałam z siostra w pokoju z kuchnia i mój ojciec jak wracał z po nocce z pracy to kładł sie spać i nas matka miała kneblować na ten czas jak on spał? Trudno, chce sie dzieci to trzeba sie liczyc z niektórymi "niekomfortowymi" sytuacjami ale naprade majac 2 pokoje stwarzasz tylko niepotrzebne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marwintrek
Co do wielkości mieszkania - też mieliśmy mieć kawalerkę w Warszawie, ale jednak zdecydowaliśmy się na Radzymin, Akacjową Aleję. 2 pokoje w super standardzie wyszły taniej niż stara kawalerka w Warszawie. Gdzie sens pytam? Wawa to już nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My to dopiero mamy problem mieszkańcy z treściami my mamy malusienki pokój dla nas dwojga i małego dziecka ruszyć się bardzo nie da. I oczywiście nie ma mowy o budowie czy kredycie bo maz tylko pracuje i to sezonowo. Ja nie pracuje bo dziecko jeszcze male i nawet nie było by komu zostawić i z reszta w mojej okolicy Noe ma żadnej pracy. Wstyd ze tak sie żyje w Polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam dove 2012.01.16 to nie masz salonu? jeden pokoj dla corki a drugi to wasza sypialnia? czy jak ? xxx tak, sypialnia połączona z pokojem dziecinnym, resztki chipsów wbijające się w zad przy seksie tak sobe wyobrażam seksualność Polaków, gratuluję i oczywiście, że usłyszysz, że trzeba było wcześniej mysleć, najpierw robisz dzieci 'bo chcesz', potem zadajesz na forum pytania denne i fundamentalne a przed toba reszta życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dom 160m 3 sypianie duzy salon kuchnia i dwie lazirnki mamy rocznr dzuecko drugie w drodze i mysle ze wcale duzo miejsca nie ma. Na trzecie bym sie juz nie zdecydowsla. Bylismy u siostry na wakacjach oczywiscie wynajelismy hotel oni w dwupokojowym mieszkaniu zyja w jednym pokoju salon i ich supoalnia w drugim dwojka dzieci ja piersziele tak sie kisic wszedzie pelno klamotow zabawek. Jak dla mnie masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My to dopiero mamy problem mieszkańcy z treściami my mamy malusienki pokój dla nas dwojga i małego dziecka ruszyć się bardzo nie da. I oczywiście nie ma mowy o budowie czy kredycie bo maz tylko pracuje i to sezonowo. Ja nie pracuje bo dziecko jeszcze male i nawet nie było by komu zostawić i z reszta w mojej okolicy Noe ma żadnej pracy. Wstyd ze tak sie żyje w Polsce xxx jestes 22 letnią gówniarą i TOBIE tak się żyje w Polsce, nie mi bo to TY urodziłaś u teściowej na garnku dwoje dzieci, bez pracy wstyd, że tacy ludzie chodzą po ziemi, a nie wstyd, że "się zyje", nic się nikomu nie zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kwestaj mieszkania jest podstawowa kwestja w zyciu clowieka, nie wiem jak mozna decydowac sie na ciaze zyjac u kogos bokiem albo kontem, rozumiem kredyt i jakos do przodu ale...nie kumam jak kupuja salonz aneksem i nazywaja do 2 pakoje-jest to sypialnia i salon, w salonie sie nie spi, potem co?dziecko i oddajecie mu sypialnie a sami w uchnio salonie na rozkladanej kanapie??koszmar, ajak z niemowlakiem i wiekszym dzieciem??/na srodku lozeczko??nie kumam tez ludzi co planuja dzieci nie majac szans na wlasne miejsce...mozna tak zyc ale co to za zycie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa, najlepiej narobić dzieci, żeby nie dostać łatki egoisty ;). Jakby bycie egoistą to było przestępstwo :P. Zdrowy egoizm jest jak najbardziej ok, za to robienie dzieci bez warunków na nie, to jedt nieodpowiedzialność i brak wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garsik
Radzymin, Akacjowa Aleja, tam mieszkamy. Zamieniliśmy małe mieszkanie w stolicy na dwa pokoje w radzyminie, w dużo lepszym standardzie. Najlepszym pomysłem jest po prostu wyjazd poza miasto - rozwiązuje to mnóstwo problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my mamy taką samą sytuację. Właśnie kupujemy 80 m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem tez w trudnej sytuacji. Mieszkam w domu u tesciow - mamy salonik z aneksem i sypialnie. W sumie moze jakies 30 m2. Mam 2 dzieci w wieku 6 i 9 lat. Spimy wszyscy w sypialni a kanapa w salonie sluzy tylko do siedzenia. Moze to jest rozwiazanie na wbijajace sie w tylek chipsy podczas seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tylko 2 pokoje w starej kamienicy, z czego 1 to jest kuchnia, bo to byla pierwotnie kuchnia i pokoj w amfiladzie, czyli przez kuchnie przechodzi sie dwuskrzydlowymi drzwiami do pokoju. Jest tez malenki przedpokoj przed kuchnia. W mieszkaniu nie ma lazienki. Ubikacja jest wspolna na korytarzu. Przez to, ze za wszelka cene chcialam wcisnac wlasny kibel do przedpokoju, wchodzi sie teraz do mnie praktycznie bezposrednio do kuchni. Kuchnia i pokoj sa identycznych rozmiarow (kamienicznych, wiec moze nie takie male, ale zbyt duze tez nie). W kuchni mam prysznic, bo w przedpokoju zmiescil sie ledwo sam kibel i mikro umywalka, gdzie mozna umyc ledwo rece rozchlapujac przy tym wszedzie wode. Zeby trzeba myc juz nad zlewem. W kuchni jest pierwotny uklad mebli ze wzgledu na istniejace instalacje, ktorych nie rujnowalam ze wzgledu na ograniczony budzet. Prysznic stanal w miejscu dawnej kuchni weglowej, ktora zmuszona bylam rozwalic. W drugim pokoju nadal stoi kaflak, ktorego nie urzywamy, ale dzkoda bylo burzyc. W mieszkaniu nie ma CO. Mam 3 grzejniki elektryczne. Po srodku kuchni stoi duzy stol, ktory sluzy rowniez za miejsce do pracy. W kuchni stoi rowniez pralka, rower, wozek i trzymamy tam rowniez buty, bo w przedpokoju nie ma na nic miejsca, inaczej nie szlo by otworzyc drzwi do ubikacji. W pokoju spie ja na rozkladanej sofie i dziecko w swoim wlasnym lozku. Ten sam pokoj sluzy nam rowniez za goscinny. Mamy co prawda jeszcze mini balkon, ale nie mozna na niego wychodzic bo grozi zawaleniem, dlatego ze kamienica nie byla jeszcze odrestaurowywana ani fasada nie zostala wlasciwie zabezpieczona. Tyle tylko ze mozna pranie wyrzucic i jakies lekkie kwiatki postawic, ale i tak stelaz z praniem stoi zazwyczaj w pokoju. Czesc rzeczy susze w pralce, bo jest z opcja suszarki bebnowej. Odkurzacz trzymam w szafce kuchennej, mopa za drzwiami, a deske do prasowania za piecem. Piwnice i strych tez niby sa wspolne, ale nie mam odwagi z nich korzystac, ze wzgledu na wilgoc i ryzyko kradziezy, bo mieszka tu caly przekroj spoleczenstwa. Ale wiecie co? Nie zamienilabym tego mieszkania w tej chwili na zadne inne, bo jest w super lokalizacji i na swietnej ulicy, wiec dopoki sie miescimy nie mysle o wyprowadzce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prysznic w kuchni i wspolny kibel mnie doslownie rozwalil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×