Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ygggggyu

czy wasze matki, tesciowe, babcie wpychaja waszym niemowlakom jedzenie?

Polecane posty

Gość ygggggyu

jak tak to jakie maja sposoby? bo u mnie chcialy, ale nie pozwoliłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha moja matka mojemu nie da pić a nie jeść bo się boi że sie udusi albo zakrztusi a teściowa jest raz na 2 tyg u nas ,zresztą moja mama też to się nie wtrąca w jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Moja jeszcze jest za mała, żeby wpychać jej jedzenie (8 tygodni), ale zarówno od matki jak i od teściowej wysłuchałam wywodu, że nie dożywiam dziecka, że jest głodne. Aby kwęknęła córka, już oznaczalo to dla nich, że jest głodna. Mała waży 5600 więc raczej głodzonym dzieckiem nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś niepoważna zadając te pytanie,człowiek o zdrowych zmyslach nawet nie wpadł by na pomysł wpychac na sile jedzenie dziecku, a jesli tak to zdala od takich idiotek,i problem rozwiązany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczna myśle że autorce nie chodzi o wtykanie jedzenia do buzi na siłe ale o to co zwykle robią babcie, czyli próbują "dożywiać" malucha słodyczami albo trują (jak u mnie) że biedne dzieci głodne a ja im jeść nie daję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak byli mali to jak tylko zapłakali to słyszałam ze głodni i mam im natychmiast dać jeśc. a jak są więksi to wiadomo są już cwani i ptrafią jęczeć że głodni bo chcą wycyganić słodycze teściowa się na to nabiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój teść chciał córce jak miała 3 miesiące dać biszkopta - na siłe, żeby spróbowała jak smakuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem,zapewne chodzilo o dokarmianie, lub przekarmianie,mim to uwazam ze to i tak Idiotki jak robią coś wbrew ,tylko aby postawić na swoim, to są kretynki i od takich zdaleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dzieckoo !!!!!
moja mama do niczego się nie wtrąca a teściowa ? już po skończeniu 2 mieisęca kazała dać mi kaszę manną ;/ albo sok z malin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glut...en:)
he no moj "madry" maz chcial dac kawalek kielbasy jak miala 4m ale dobrze ze to zobaczylam bo by naprawde dal-ot facet nie pomysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam synka:)
U nas sprawa była od początku postawiona jasno-nasze dziecko-my wychowujemy i ustalamy zasady,a oni mają się podporządkować. Nie ma podawania sobie dziecka z rąk do rąk,bo to nie zabawka, nie ma pieszczenia się i zdrabniania, ani dokarmiania. teściowa raz stwierdziła,że mały pewnie głodny bo płacze, mąż ją ustawił do pionu i do tej pory jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takkkkkkkkkkkkkkkm
moja babcia chciala zeby jedna osoba zabawiala a druga karmila bo tak wiecej zje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa ma takie tendencje i na wszelkie sposoby zachęca dzieci żeby zjadły obiad, nawet jest w stanie robić kilka rodzajów np mięsa albo surówki żeby tylko dzieci zjadły :p myślę że byłoby inaczej gdyby wnuczęta z nią mieszkały, ale teraz ma je tylko raz kiedyś na obiedzie więc robi co moze żeby tylko każdy miał to co lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhyhygyugyu
moja tesciowa zawsze za zjedzenie obiadu daje nagrody... chore to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wasze teściowe, mamy i babcie to maja drune córki, synowe i wnuczki Nie robia nic złosliwie, nie chca dziecka skrzywdzic a Wy po nicj jedziecie. W wiekszosci wypadkow chca doradzic albo nacieszyc sie wnuczkiem Pamietajcie, ze kiedys tez bedziecie tesciowymy i baciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esyfloressssssy
ja proszę teściową po raz któryś żeby małemu nie dawała słodyczy bo pruchnice ma przez nie a ona sie wydziera że to jej wnuk i będzie robić co jej sie podoba , przychodzi do nas co dzień i wpycha małemu kinder niespodzianki batoniki i chipsy , to raczej nie z dobroci tylko ze złości na mnie , jestem zła bo nie chce żeby mój dzieciak miał zepsute ząbki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, to starsze pokolenie chyba tak ma, bo ile razy moja mała stęknie czy zamarudzi, zawsze diagnoza jest jedna: GŁODNA JEST! Nieważne, że ja znam swoje dziecko lepiej i że godzinę temu wytrąbiła całą flachę, głodna jest i koniec:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×