Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zalamana dziewczynka

Mój facet twierdzi, że nie widzi celu w małżenstwie

Polecane posty

Gość Zalamana dziewczynka

Mo facet stwierdził,i w ogóle od dawna mówił, że nie widzi celu w małżeństwie. Stwierdził, że jest ono nie potrzebne do tego aby ludzie byli razem, i że dla niego to nie ma znaczenia, że się pójdzie do kościoła i posłucha jak ksiądz powie, że Bóg was połączył w parę. Sęk w tym, że ja jestem religijna ale nie aż tak przesadnie, bardziej nie niż tak, ale w jakimś stopniu tam jestem. On jest totalnym ateistą i nie wierzy w nic. Poza tym pochodzi z rodziny rozbitej, a może w sumie z takiej gdzie rodzice się nie ożenili. I rozstali po 20 - 25 latach małżeństwach. Raz kiedyś mi powiedział, że on nie chce przeżywać tego co jego rodzice, którzy się ciągle kłócili. To też pewnie wpływa na to , że o nie widzi sensu w samym małżeństwie. I że można być ze sobą i bez tego. Zapytałam się go czy jest tego świadomy, że ja chciałabym mieć kiedyś męża. A on się odnosił do wszystkiego raczej, ok zobaczymy i raczej tak bardziej ignorancko. Myślicie, że powinnam zwiewać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana dziewczynka
Nikt nic nie myśli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko z tego powodu
ze nie chce slubu ? to da sie pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TerapeutaZłodziej
Spróbuj namówić go na ślub cywilny, a później pić alkohole wysokoprocentowe na weselu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa wszystkich ksieżniczek
lepiej bez ślubu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana dziewczynka
Prawnych ? Tzn, że co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im szybciej tym lepiej
Zwiewaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świnka w doniczce
albo, albo. zapytaj wprost, jeśli to dla Ciebie wazne to zawalcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz, ze jakby rodzice
mzlzenstwem nie byli, to pewnie tez by sie kłocili i rozstali, na jedno by wyszlo, bo to zalezy od ludzi a nie od stopnia zalegalizowania zwiazku. Skoro tobie na tym zalezy a jemu jest obojetne to niby czemu sie wzbrania? Nie musisz brac slubu koscielnego( ew on moze uczestniczyc w koscielnym jako ateista) ale zalegalizowanie zwiazku jest zwlaszca w naszych warunkach wielka wygoda, zwlaszcza jak sie ma dzici. Nie chce mi sie rozwijac,, dlaczego, byly takie tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana dziewczynka
No ja myślę, że ślub jest kościelny po to (już pomijaąc wszlekie religijne kwestie itp) że jak nie ma powodu już na niego to się go bierze chociaż po to żeby cała rodzina się zjechała i z nami świętowała to... A może on ma jakieś ale do swojej rodziny i jej nie chce widzieć zapraszać, a może nawet nie wie co to prawdziwa rodzina skoro ma takie traumatyczne wspomnienia i nigdy nie lubił być w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy, że małżeństwo ułatwia często kwestie finansowe, spadkowe itd. Oczywiście nie musi (można mieć rozdzielność majątkową), ale jeżeli komuś na tym nie zależy to mocno upraszczając jeden papierek wszystko załatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana dziewczynka
Proszę rozwiń się... Może istotną sprawą jest to że jest obcokrajowcem. Więc inne prawa są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość królowa wszystkich ksieżniczek
murzyńskie plemię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To najpierw zapoznaj się z tym jakie przywileje przysługują zalegalizowanym parom w Polsce (nie jestem w 100% pewna polskiego prawa, jedyne co wiem na sto procent to ułatwienie kwestia dziedziczenia i odszkodowań) i wtedy z nim o tym porozmawiaj. Chociaż to żaden argument na ślub kościelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli bardzo zależy Ci na tym, żeby kiedyś być żoną to zwiewaj. Jeśli natomiast uznasz, że nie jest Ci to do szczęścia potrzebne to z nim zostań. Musisz tylko się baaaardzo dobrze nad tym zastanowić, zapytaj samą siebie co jest dla Ciebie wazne, jak widzisz swoją i/lub Waszą przyszłość i czy jesteś w stanie być zawsze konkubiną. Są ludzie, jak Twój partner np., którym to nie przeszkadza i ok, przymusu nie ma. Pytanie tylko czy przeszkadza Tobie? Bo to, że się z Tobą nie ożeni już Ci powiedział więc tu nie ma co gdybać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana dziewczynka
No żoną chće być tak. I też mu to powiedziałam. Zastanawiam się czy tutaj o to można powalczyć, bo mieszkając w innym kraju i nie będąc żona raczej będę mieć same problemy. Czyż nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka , że nikogo nie da sie na silę zmusić do małżestwa a mi tu zalatuje tym , że on do konca nie jest Ciebie pewny niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamana dziewczynka
No na pewno nie jest pewny, ja nawet nie jestem pewna jego osoby. ALe to nie chodzi o osobe ale oddzielenie faktu, sytaucaji od osoby. Można chcieć się ogólnie ożenić w życiu bądź ożenić z daną osobą. Ja nie chce za niego wychodzić na razie. Po prostu ogólnie on chyba twierdzi, że małżeństwo to nie jest coś co chciałby uczynić, jako fakt ogólny. Tak jakbym powiedziała, że ja nie chce iść na basen bo nie lubię. A nie nie chcę iść z Tobą na basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×