Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

clarice0612

pomocy!!!!2 LATKA WCHODZI MI NA GLOWE!!

Polecane posty

Na poczatku podkresle ze kocham moja corke bardzo , byla planowanym dzieckie i mysle ze jestem dobra matka, nie krzycze nie bije , ale ostatnio trace sily i nerwt , miesiac temu sie zaczelo nie.chciala juz spac w swoim lozku tylko ze mna, jak tylko slyszala slowo lozeczko to szla do swojego pokoju nachylala sie nad lozkiem i wymiotowala do srodka, bo wtedy wiedziala ze tam nie bedzie spac, po kilku takich wieczorach mialam dosc wrzaskow i smrodu i kup prana i wzielismy ja z mezem do naszego lozka no i tsk do dzis moze przesypiam 4 godz jest ciasno no i zadnej prywatnej sfery z mezem dziecko jest ze mna dzien i noc i na dodayek teraz po feriach zimowych niechce chodzic do przedszkola tobi taki cyrk wspina sie na meble i sie chowa jak ja proboje ubierac to krzycz je ona chce spac i zaczynz zygac :-\juz nie wiem co mam robic proooooisze pomozcie bo zwariuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój błąd bo uległaś. Ona wchodzi w bunt dwulatka i sprawdza Cie jak daleko może się posunąć. Kup jednorazowe podklady na łózko czy prześceradła i kładż je na jej łóżeczko- jak sie zrzyga specjalnie, zwijasz, wyrzucasz, kladziesz następne. Tu chodzi o to kto kogo przetrzymasz- raz ulegniesz i przegrałaś. Musisz wytrwać i nie zważać na jej krzyki i łzy, to teatr z jej strony. Krzywda się jej nie dzieje, wykrzyczy się i tylko w ten sposób coś zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qudivxd
moj 2,5 latek też sie stara, juz byl pare razy w koncie, stosuje metode liczenia do trzech, za ktoryms razem zrozumial ze mu nie ustapie, stawiam do konta i pilnuje by nie uciekl, jak mu pozwalam juz z konta wyjsc to on twierdzi ze bedzie stal nadal, ojej w tym momencie to sie smieje ale tak by nie widzial, udaje twardzielke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleleje
ferie zimowe dla przedszkolaka? w jakim mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bo padnę :D
z konta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapiszon zielony
jest taka fajna ksiazka , kazde dziecko moze nauczyc sie regół, tam jest podkreslona żelazna konsekfencja, wiemz e czasem cieżko ale trzeba. Ja wychowywalam, moj dwulatek zaczął teraz mowic, chce bic zwierzeta, mam kota i psa, tłumacze ze nie wolno, On nadal , czasem nie wiem co mam robic, musze chyba wrocic do lektury!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś wyżej napisał o książce, może ma na myśle tę, może inna, ale ta książka jest świetna: Faber, Mazlish " Jak mówić do dzieci żeby nas słuchały, jak słuchać żeby do nas mówiły". Książka bardzo popularna, może znajdziesz gdzies w necie w pdf ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam w niemczech stad te ferie zimowe, jak maz ja ostatnio prowadzil do przedszkola to poplakala ale poszla . . Wiem to moj blad , najgorsze to wlasnie ze ona zawsze z tym wymiotowaniem zaczyna jak tylko chce postawic na swoim , musze sprobowac z tymi podkladami bo dobrze by bylo zeby znowu w swoim lozeczku spala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajakayah
ooo i wziełaś do was ? przewalone ! jak umiesz spowrotem do łóżeczka niech śpi w żygach ! co nie prześpi ? będzie jej śmierdziało ! A najlepsze jak masz dość prania przykryj ją prześcieradłem podwójnie złożonym :) Poduszke koc zwiń ona ma mieć swoje miejsce i do widzenia ! Ja przegrałam walke ... u nas synek po powrocie ze szpitala ( wiadomo jak jest w szpitalach ) nie chciał być ani na minute sam ( zryli mu psychike w szpitalu kroplówkami które zakładały 4 pielęgniarki i nie dały mi wejść do pokoju ) ... i tak mi go żal było że go wzięłam do łóżka z mężem ... śpi do dziś . Mamy 180cm szerokie 4 by sie wyspało :P ale co z tego jak śpi między nami ? Żeby sie przytulić do męża musze przekładać dziecko ... z jednej strony poobkładać go 2 poduszkami i przejść na drugą stonę żeby chwilę spędzić z mężem ! Mam w planie podzielić pokój i żeby syn miał swój osobisty bo dziecko jak sie urodzi to nie wiem jak będzie reagował ... 2 latki są najgorsze ! Mój ma 3,5 i chyba te naj naj najgorsze ma za sobą :P mam taką nadzieję :P P.s i jak sie nie podoba coś za bardzo KLAPSIK :) wiadomo nie żeby dziecko cierpiało ale klaps albo ja szczypałam w tyłek skutkowało !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za porade, wlasnie z tym sluchaniem tez mam problem, ja mowie nie tysieczny raz a ona jeszcze gorzej robi i to z usmiechem na twarzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po przczytaniu tej książki z pewnościa poczujesz się lepiej i będziesz wiedziała co robic :) Pamietaj, jesli chodzi o dzieci to tylko żelazna konsekwencja skutkuje. Dzieci muszą mieć stawiane granice, bo tylko wtedy czują się bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki jakajakayah , z tym spaniem mam taka sama sytuacje z mezem zeby sie poprzytulac to musimy uciekac w nocy na kanape:-\ juz tak wlasnie probowalam ze jak sie zerzyga to mimo wszystko w lozku zostawic ale ona zawsze miala cale wloski brudne itd przeciez nie moglam tak dziecka zostawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochająca mammmmma
Bunt 2-latka potrafi doprowadzić rodzica/ców do szału. Znam to z autopsji. Kiedy moja córa już grubo przesadza mówię do niej podniesionym głosem i ostrym spojrzeniem "że nie będę z nią dyskutować i ma wykonać" to czy tamto. Zauważyłam że "dyskutować" to magiczne słowo. Młoda wie, że wtedy zaczyna się źle dziać. Już nie raz poniosła konsekwencje jak zakaz zabawy na ipadzie czy zakaz oglądania tv. Póki co działa. Ale ogólnie 2-latki są mega pomysłowe, żeby uprzykrzyć życie. Choć co prawda moja nie rzyga na złość :) Spróbuj ją nagradzać i karać, i wszystko jej tłumacz.Możesz spróbować jej powiedzieć, np., że Ciebie i tatusia bardzo bolą plecki bo macie mało miejsca do spania i że ona musi spać u siebie w łóżeczku. Wspólnie kupcie piękną pościel i przyklejcie jakieś fluorescencyjne gwiazdki i księżyc na ścianie obok łóżka. Pogadaj też z jej ulubionym misiem i mu wyjaśnij, że musi spać z Twoją córką. I chwal misia, że pięknie śpi u niej w łóżeczku i jest taki grzeczny. Możesz też wprowadzić nagrody za spanie w łóżku, np. po kilku dniach w swoim łóżku zabierasz ją na lody do kawiarni albo do bawialni - ale musi wiedzieć, że to nagroda i za co. I musicie ją razem z mężem bardzo wtedy chwalić. A co do rzygania - niech sama czyści! Kiedy moja córka rysowała po kanapie i podłodze dostawała szmatę i gąbkę i jechała z koksem, aż było czysto. I szybko się nauczyła, że nie wolno mazać mieszkania. Musisz być pomysłowa. A tak na margginesie - jeśli dziecko nie chce zasypiać samo możesz przecież położyć sie koło niej, poczytać jej bajki, potulić, wycałlować i poczekać aż zaśnie. Ja tak robię i mam gdzieś mądre poradniki, w których piszą, że dziecko musi zasypiać samo, bez rodziców. Dupa! Jesteśmy z mężem kilka godzin dziennie w pracy, młoda ma nas mniej niż by chciała a wieczór jest dla niej czasem z rodzicami. I zasypia z nami. Nie widzę w tym nic złego. A łóżko z mężem w sypialni mamy wyłącznie dla siebie - choć czasem sił brakuje żeby pobaraszkować :D ale to inna historia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suuuuuper wypowiedz KOCHAJACA MAAAAMA dziekuje za swietne pomysly!! O tym kupnie poscieli tez juz myslalam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi nagrodami za spanie we własnym łóżku byłabym ostrożna bo dzieciak szybko sie wycwani i za wszystko bedzie oczekwiwał nagrody. Za to sprzątanie po sobie to doskonały pomysł!! Szmata w łapke i jedzie! nieważne, że i tak trzeba będzie po dziecku poprawić, waże, że wpoi mi sei zasade: nabrudziłeś= posprzątaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhehehe ja jak raz napisalam tutaj ze dziecko 3 l;etnie ktore sika na zlosc powinno po sobie sprzatac to mnie zwysywali od psycholi:-P ale tak jak ktos napisal wyzej ; rekawy w gore, szmata w reke i niech dziecko sprzata po sobie. U mnie [poskutkowalo (corka dla zabawy przez ok tydzien sikala na dywany z premedytacja patrzac mi w oczy z anielskim usmiechem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestes w ogole konsekwentna bo sie łamiesz i uginasz, stąd dziecko az glupieje, pierw zabraniasz cos a poźniej juz nie masz sił i nerwów az w końcu dla świetego spokoju machniesz ręką, to jest podstawowy bląd.Twoje dziecko tobą manipolowac zaczyna a ty dajesz jej na to przywolenie,mimo że cię do szału doprowadza-karygodne.Dawaj jej dwa ostrzezenia, za trzecim razem bezdyskusyjnie karć,(odebranie przyjemnosci, lub kąt/wyniesienie do pokoiku aby sie wyciszyla i uspokoła-dopiero wtedy moze wyjsc i przeprosić) i trzymaj żelazną konsewkencje A i co najwazniejssze, nie ma zadncyh buntow 2 latka 3,4,5,8,11,,16 latka -Nie ma, to jest tylko i wyłącznie sprawdzanie na co sobie może dziecko do nas pozwolić, a nie nazywanie to buntem w kazdym wieku dziecka,czy paroletnie czy nastoletnie.Ale powiem tobie ze male dziecko łatwiej sie okiełznać niż starsze.Mam w domu i male brzdące i juz nastoletnie i to jest bezporównania:p małego mozesz wziąśc za reke i wyprowadzic do pokoiku a nastolatka??do kąta nie postawisz,haaah :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasza23 zgadzam sie w zupelnosci, ale co robic jesli natrafisz na taki ewenement ,ktory nie bedzie sprzątać po sobie?? ?nawet szmaty nie tknie nie mówiąc dopiero o wytarciu syfu? a są takie uparte zaparte ancymonki.Twoja corcia zaczela jechać na szmacie , a drugie dziecko nawet na tą szmate nie spojrzy, nie wazne jakbys grozila prosila aby starło po sobie,zaprze sie ze nie i już:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak masz racje toksyczna kobita , moj blad ale teraz najwyzszy czas zeby go naprawic bo im starsze dziecko tym trudniej bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w żadnym wypadku nie bierz ją do siebie do łozka, nigdy,.Napewno bedzie się serce sicskac jak bedziesz wyidziala jej aktorskie zagranie, tearalne spazmy ,krokodyle łzy tylko dlatego że nie ustępujecie jej, że nie moze postawić na swoim ,ale to trzeaba przeczekac.Teraz tobie cyrki urządza w domu a jutro zacznie w kkepie na podwórku.Muisz jej pokazać ze nie robia na tobie wrazenia jej hiesteri, uzyj tzw: peleryny niewidka, czyli nie widze cie, nie slysze.Zastosuj kompletny ignor,a gdy mała juz kompletnie przesadzi wtedy daj kare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×