Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studentka;0)

Co byście zrobiły na moim miejscu?

Polecane posty

Gość studentka;0)

Witam :) chciałabym poradzić się wszystkich pań i panów również w pewnej kwesti. Otóż jestem studentką, studiuję dwa kierunki jednocześnie, dziennie, ze względu na to, że to była ostatnia możliwość studiowania bez opłat. Od niedawna też spotykam się z pewnym facetem, myślimy też powoli o tym, aby sie za jakiś pobrać. Mamy jednak pewien problem, ponieważ jeśli byśmy juz mieli razem zamieszkać, musiałabym iśc do pracy, zeby dolozyc sie do utrzymania. Tylko problem jest właśnie w tym, że studiuję dwa kierunki dziennie i nie wiem czy dam radę również pracować... z drugiej strony nie chcę też czekać do ukończenia pierwszego stopnia studiów (to jeszcze 2,5 roku), ponieważ nie potrafię tyle czekać... strasznie chciałabym z nim już żyć na codzien a nie tylko randki, same wiecie :) Jak byście postapily na moim miejscu? Przeniesc się na zaoczne studia i pracować w ciągu tygodnia? Z drugiej strony wtedy takie studia część wyplaty tez pochłaniaja... czy moze czekac te 2,5 roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sklaklaskak
czekac, studia sa najwazniejsze to tylko 2,5 roku amiszkac mozecie ze soba cale zycie!!! w tym zcasie lepiej sie poznacie, zaciesnicie wiez. ja nie mam watpliwosci co do tego ze powinnas skupic sie na studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonia4a
a dofinasowania nie dostaniesz jak przejdziesz na zaoczne? podowiaduj sie na uczelni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka;0)
Dofinansowanie? a z jakiego tytułu? 2,5 roku to jednak dla mnie dlugo, ja juz teraz nie potrafie sie z nim rozstawac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy co jest dla ciebie najważniejsze, na ile cie stac i jakie masz ambicje. Możesz mieć ambicje naukowe, wtedu sydiuj, jeżeli chcesz zarabaić pieniadze, to an zaoczne i do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na 1. kierunku jestes na 1. roku, a na drugim? Może jak skończysz ten pierwszy kierynek i zostanie ci już tylko jeden, wtedy zdecyduj się na wyprowadzkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno, facet jest nie fair jeżeli każe ci rezygnowac ze studiów i zarabiać. Co to za facety? To pipa która chce by kobieta na niego pracowała :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka;0)
Fiku miku - oba kierunki sa na pierwszym roku, jeden sa inzynierskie 3, 5 letnie, drugie licencjat, 3 lata. On mi nie kaze rezygnowac ze studiow, jedynie co, to tak musialoby byc gdybysmy mieli sie zdecydowac na wspolne mieszkanie - zeby miec co jesc i ogolnie zyc na jakims poziomie. Studia zaoczne nie sa rezygnacja ze studiow. Studia sa dla mnie wazne, ale on tez, moze nawet najwazniejszy. Wiec zapewniam Was ze on mnie do niczego nie zmusza. Sama musze podjac decyzje, dlatego chce sie tutaj was poradzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów się, co jest dla ciebei wazne, bo tez nei może być tak że zapracujesz sie an śmierć. Chcesz studiować oba kierunki? Czy wyobrazasz sobie studiować oba kierunki i pracować? Czy studia zaoczne dałyby ci satysfakcję? Czy dałabyś radę studiowac 2 kierunki zaocznie i pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka;0)
no wiec to o czym myslalam to tak: inzynierskie ciagnac dziennie licencjackie na zaocznych pracowac na pol etatu. / udzielac korepetycji ambitna jestem, ale nie chcialabym poswiecac sie calkiem mojej "karierze zawodowej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów sie czy dasz radę i czy warto tak żyć, poświęcając sie całkowicie? czasu wolnego będziesz mieć neiwiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka;0)
po pierwsze, bardzo dziekuje ze odpowiadasz na moj topic :) po drugie, okolo 2 lata moglabym spokojnie wytrzymac w takim tempie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jesteś świadoma, ze wtedy nie miałabyś czasu nacieszyć się partnerem, bo wracałabyś do domu wykonczona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka;0)
no wlasnie tego tez sie boje... ach. ale chyba mi bardzo na tym zalezy, i sama siebie staram sie przekonac, ze tego chce :( dzieki Fiku miku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka;0)
Ja tez tak mam od zawsze ;) lubie sobie zycie utrudniac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes glupia ze w ogole mysli
sz poswiecac swoja przyszlosc dla jakiegos kolesia ktorego za rok byc moze nie bedzie w twoim zyciu. ciekawa jestem ile to :niedawno. jestescie razem gora rok prawda? malo jeszcze wiesz o zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka;0)
głupia? a czemu? czemu mam myslec ze nie bedzie go za rok? bardzo powaznie traktujemy siebie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes glupia ze w ogole mysli
odpisz szczerze na pytanie ile jestescie razem i ile masz lat a wtedy ci powiem dlaczego jestes glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×