Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszeopomocwtejsytuacji

Mieszkam z babcią - problemy

Polecane posty

Gość proszeopomocwtejsytuacji

Witam, z góry zaznaczam, że proszę o nie robienie sobie żartów itp., naprawdę już nie daję razy. Życie ulozylo się tak, że bylem zmuszony zamieszkac z babcia.. Obecnie, zaczyna się czepiać o każdą podstawową rzecz która jest nowoczesna, a to, że pisze smsy, a to że włącza, laptopa. Wszystko jest komentowane i potem gadane paredziesiat razy. Jakis czas temu przerwalem edukacje, pracowalem. Obecnie wrocilem do szkoly. Gdy w ogole nie interesowalem sie szkola, bylo ok, jednak teraz, gdy siedze pol dnia nad materialami, babcia czepia się o każdą bzdurę, typu, że nie mam numeru do kogos ze szkoly by zapytać o materiał, termin. Nie jest to mowienie, tylko takie chodzenie za mna i pol krzykiem nie wiem po co wyzywanie. Jestem czlowiekiem ktory tlumi w sobie emocjie, jednak nie moge juz zniesc takiego gadania. Nie mozna sie odezwac, bo przyslowiowo "zje" mnie. Nie ma to nic wspolnego z mieszkaniem z nia, bo ona sama chce tego, ale naprawde nie daje rady juz sluchac tego wszystkiego milczac w spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszeopomocwtejsytuacji
czy Wy też mieliście / macie takie sytuacje, gdzie babcia wyprowadza Was już z równowagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też mieszkam z babcią
Moja zupełnie inna, prowadzi bujne życie towarzyskie - wycieczki, rajdy, biega na nartach, jeździ rowerem, uczy się języków obcych, pielęgnuje ogród. Nie kwęka, nie stęka, nie czepia się mnie.Mieszkam z nią już ponad 2 lata, z początku trochę się bałam, ale jest fajnie. Szkoda, że Twoja jest taką zołzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedronaaaa
poprostu ona jest starsza a ty mlody (2 inne pokolenia ) chyba wolalaby miec cisze i spokoj .Wyprowadz sie i znajdz kawalerke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna pod warunkiem....
Babcia to z reguly starsza kobieta, a starsze osoby zwykle dotykaja takze przypadlosci wieku starczego. Byc moze twoja babcia juz taka jest, a byc moze to u niej poczatek demencji. Jesli mozesz, to wyprowadz sie jak najszybciej. a jesli nie mozesz, to jak najszybciej namow bacie na wizyte u lekarza geriatry i pojdz z nia. powiedz lekarzowi ze zastanawiasz sie czy to nie demencja. Zreszta, wyslij ja do lekarza niezaleznie od tego czy mozesz zamieszkac gdzie indziej czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko loko...
Taaa wyprowadzi się, a tu chyba chodzi o opiekę nad babcia. Właśnie jest starsza i nie może zostać sama. Dopiero by było gadane jaki wyrodny wnusio. A Twoja babcia chyba wchodzi w okres demencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna pod warunkiem....
Nie chodzilo mi o to, zeby on zwial od babci z demencja. Zreszta babcia niekoniecznie musi ta demencje miec. Moze to po prostu roznica pokolen. ale do lekarza i tak warto, bo jesli to jednak demencja, to niestety, ale zaden mlody czlowiek nie jest sie w stanie taka osoba odpowiednio zajac, bo to jest jak wychowywanie malego dziecka, i taka osoba wymaga 24 godzinnej opieki. Ale lekarz moze przepisac leki, ktore poprawia troche jej stan i opoznia postep choroby. Inna sprawa jest to, ze starsze osoby, zwykle za nic na swiecie nie chca pojsc do lekarza, a te z demencja to juz szczegolnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszeopomocwtejsytuacji
raczej nie ma opcji, żebym wysłał babcie do lekarza. Ogólnie to nie jest raczej takie otępienie, od zawsze miała trudny charakter jednak w rzeczywistości jest dobra. Nie zdaje sobie jedynie sprawy, kiedy przekracza granice nękania i po prostu utrudnia życie, wypominając coś, czy jak wspomnialem mówiąc półkrzykiem. Babcia nie jest bardzo stara, jeszcze opieki takiej nie potrzebuje, jexdzi samochodem itp. ogolnie tak sie zycie potoczylo ze sie wprowadzilem. Ja jestem za dobry, nie odmawiam ludziom, nie kluce sie itp, babcia na odwrot, i trudno jest mi wytrzymac taki atak slowny w ciszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszeopomocwtejsytuacji
naprawdę, już nie raz mam łzy aż w oku, bo nie mogę nerwowo. Każda proba normalnego odpowiedzenia konczy się jakąś taka cyniczną opowiedza, ale raczej częściej typowym odrzuceniem mojej wypowiedzi przez "przeeestan" itp, brak dyskusji, jedynie monolog krzykowy jednej osoby jesli tak mozna to nazawc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko loko...
Hmm to jednak charakter. Masakra, nic tu nie pomoże. Na demencje są leki a na złośliwość nic :( Współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszeopomocwtejsytuacji
Ma jakies takie dziwne ataki, raz to wszystko super pięknie, a potem nagle z hukiem o jakaś drobnostkę - awanturą tego nie mogę nazwać, prędzej, hmmm, "ochrzan"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutrobedelepsza
"Nie zdaje sobie jedynie sprawy, kiedy przekracza granice nękania i po prostu utrudnia życie, wypominając coś, czy jak wspomnialem mówiąc półkrzykiem."" skoro nie zdaje sobie sprawy to musisz ja uswiadomic! usiadz pogadaj na spokojnie, wytlumacz, powiedz, ze ja kochasz i szanujesz za wiele rzeczy, ale konkretne zahoania sa dla ciebie nie do zaakceptowania. Nie wiem czy pomoze, ale zawsze mozesz sprobowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna pod warunkiem....
a dlaczego musisz z nia mieszkac? Skoro nie wymaga opieki?....A druga sprawa, ze nie trzeba byc "bardzo starym" zeby miec demencje. Jesli babcia ma powyzej 60 roku zycia, to juz moze ja z powodzeniem miec. Ale czy ma demencje czy nie to lepiej juz nie bedzie. Po prostu sie wyprowadz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszeopomocwtejsytuacji
nie wiem, to bardziej problem na tle psychicznym u mnie, tak bylem wychowany , rodzina uwaza ze jestem nieporadny, ehh szkoda gadac bo ksiazke mozna napisac... nie pije nie pale, jestem kulturalny, wychowany, ale uwazany przez rodzine jak przyslowiowa ciota... samodzielnosc zero, zreszta nie wiem stracilem sens, nie mam kolegow, znajomych. Moge ich policzyc na jednej rece, nie mam kontaktu z zadna dziewczyna, nawet numeru nie mam, nie wiem czemu taki jestem... zal mi siebie w takich chwilach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna pod warunkiem....
No, to pierwszym krokiem ku lepszemu bedzie wyprowadzka od babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutrobedelepsza
musisz zaczac sie przelamywac stawij sobie male cele i staraj sie je realizowac 1. postawic sie babci :D 2. zagaic rozmowe z jakas dziewczyna itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszeopomocwtejsytuacji
na prawde nie mam jak stawic sie babci, rodzina jest za nia, to rodzina bardziej podporządkowuje się jej, co ja powiem o babci jest jej kablowane, no po prostu porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyna rada
Niestety w mojej rodzinie byla identyczna sytuacja. Musisz sie wyprowadzic od babci jak najszybciej, a najlepiej zamieszkac samodzielnie w akademiku, lub w pokoiku na stancji. Odzyskasz w ten sposob spokuj i szacunek dla siebie. Inaczej babcia cie wykonczy, gdyz ona sie juz nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Znam to. Niestety starość często wydobywa najgorsze nasze cechy i jeszcze je wzmacnia. Lekarz jak najbardziej, ale czarno to widzę, bo ona się pewnie nie zgodzi, a nawet jeśli to potem coś trzeba zażywać i tutaj też pewnie będzie sprzeciw. Przyznam, że miałem babcię z którą nigdy nie mieszkałem, ale od dziecka byłem z nią blisko. Była bardzo dobra, kochana, ważna dla mnie i nie tylko dla mnie. Jednak w późnym wieku stała się potworna. Leki trochę pomogły ale bywało, że musiałem ją krzykiem, surową postawą pacyfikować. To oczywiście pomagało na chwilę. Ona sama cierpiała, bo ulegała swoim fatalnym nastrojom, głupim myślom itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszeopomocwtejsytuacji
jezuu teraz przed wyjsciem taki gnoj mi robila ze myslalem ze ja zabije kurwa nie moge juz psychicznie teraz lzy mi leca jak dziecku , jedyne wyjscie to wyprowadzka nie chce mieszkac z ta idiotka innych slow nie ma, caly dzien tylko na stresie siedze a ona bezmyslnie mi na uczuciach gra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego męża babcia ma 86 lat, ciągle nas wyzywa od najgorszych, wyciąga ręce do bicia, wzywa policje, oskarża o kradzieże. Wszystkim się natomiast żali, że to my ją wyzywamy i bijemy a ona jest taka biedna i schorowana. Udaje i symuluje jak jest ktoś z jej dzieci, a jak tylko wyjdą biega jak przysłowiowy "przeciąg". Ciągle się czepia, wtrąca, krytykuje i poucza, a jak nikt nie robi tak jak ona chce i ja "zlewa" zaczyna się awanturować. Masakra, tak się nie da żyć. Dodam, że mamy małe dziecko, mąż mieszka z nią od ponad 30 lat, więc raczej się nie wyprowadzimy, chociaż marzę o spokoju. Najgorsze, że wszyscy wiedzą jaka jest, a i tak nastawiają ją na nas dla świętego spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszeopomocwtejsytuacji. Mieszkanie z dziadkami to horror. do wszystkiego się wtrącają, do wszystkiego wsadzą nos. Moja babcia nawet lepiej wie, kiedy jestem głodna. Ok, może to i troska, ale bez przesady. Moja jest najmądrzejsza, wszystkie wie najlepiej, a mnie czasem gotuje jak słyszę jej kolejną mądrość. Nie jesteś sam, jesli Cię to pocieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem babką i mieszkam sama.Wnuczki i dzieci odwiedzają mnie raz w tygodniu na zmiany.Nigdy w życiu nie chciałbym mieszkać z dziećmi, ani też z wnuczkami, mimo że bardzo mocno Wszystkich kocham.Dokąd sobie radzę to wole mieszkać sama (jestem wdową) Na szczęście jeszcze pracuję więc na nudę nie narzekam.Nie mam czasu wciskać się do życia moich dzieci, czy wnucząt.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×