zwątpiłam w to, że dostanępracę...

Zwątpiłam w to, że znajdę pracę. Pieniądze mi się zaczynają kończyć. Kiedyś nawet bez doświadczenia po prostu dzwoniłam, szłam na rozmowę kwalifikacyjną i od razu miałam pracę. Teraz to jest jakaś makabra z tym. Wysłałam 4 c.v. z ogłoszenia, z 10 c.v. z konkursów urzędowych i NIC. Jedno wielkie NIC. O mundurówce już nawet nie marzę. Żałuję, że miałam wypadek bo mogłam mieć duże stypendium sportowe takie jak niejedna pensja a tak to nawet tego nie mam. Straciłam wiarę, że mi się uda. Coraz częściej widzę siebie przy miotle. :/ Nawet dzisiaj nie wysłałam c.v. do urzędu bo i tak pewnie bym się nie dostała a tylko straciła następne 5zł. Moje poczucie wartości spadło do zera. Nie mam idei co ze sobą zrobić. Czuję się jak ta laska z filmu post graduate. :(

Ej! Nie poddawaj się! Ja szukałam pracy 3 miesiące, moja znajoma 7! Próbowałaś wszystkiego? Zapisałaś się do biura pośrednictwa pracy? Nie odpowiadaj tylko na ogłoszenia - zrób research firm w Twojej okolicy i na ich stronach interetowych może być zakładka ''kariera'' aby bezpośrednio u nich aplikować. Pomyśl też o pracy, która może jest poniżej Twoich kwalifikacji, bo skoro kończa Ci się pieniądze, to nie ma co wybrzydzać... Nie ograniczaj się też do swojej miejscowości/miasta, poszukaj pracy gdzieś dalej, może będzie warta codziennego dojazdu. Niestety jest kryzys i nigdzie nie jest łatwo...Le też upewnij się, że zrobiłaś wszystko!

Acha, no i jak to jest z Twoim CV? Bo ja miałam parę wersji w zalężności od tego o jaką pracę aplikowałam, nie wspominając juz o liscie motywacyjnym. Jest to praco- i czasochłonne, ale skoro nie pracujesz to i tak nie masz nic lepszego do roboty, więc warto i to sobie ogarnąć.

Mam to samo od 4 lat szukam pracy i nic. Już mi brakuje sił,aby wysłać CV lub je zanieść. Na dodatek wszyscy mi przygadują , nie masz pracy znajdź sobie męża, będzie Ciebie utrzymywał. Ja nie chce tak żyć jestem taka młoda (27l) i żadnych perspektyw na dalsze życie.

A ja mam fajnie, zadzwonili do mnie z firmy, w której kiedyś pracowałem, z pytaniem czy chce wrócić, powiedziałem, że chcę i załatwione :P

Mnie nie chcą już w dawnej firmie już tyle razy próbowałam i nic. Byli pracownicy są traktowani jak intruzi.

Wydaje mi się, że przegrywam z osobami po studiach. Byłam referentem w dziale ochrony. Nawet do monitoringu mnie nie przyjęli, chociaż zostałam zaproszona bo spełniałam wymagania. Może to przez wygląd albo sama już nie wiem... Brzydka nie jestem, jestem bardzo zadbana. Ubrania noszę eleganckie i drogie. Mam wykształcenie finansowe i informatyczne, znam biegle dwa języki... Obawiam się, że nawet do pracy w sklepie mnie nie przyjmą bo mam 29 lat i nigdy tam nie pracowałam. Nie wiem. Może ja mam bardzo niskie kwalifikacje? Może wszyscy inni mają dużo lepsze...

Bardzo Wam współczuję Dziewczyny..

Szczerze mówiąc to nie próbowałam jeszcze wysyłać c.v. do firm. Ograniczałam się tylko do ogłoszeń z "budżetówki", gumtree i gratki.

Też mam taki sam problem, co ty również przegrywam z osobami bardziej wykształconymi ode mnie. Niestety wykształcenie kosztuję i tutaj sie koło zamyka.

sproboj jako hostessa

jest ciezko. Nie obraz sie, ale jesli te 4cv z ogloszenia i 10 z konkursow urzedowych wyslalas dzis - o.k. Ale jesli w ciagu tygodnia, to bardzo malo wysylasz, zmniejszajac swe szanse. Jesli nosisz jak piszesz drogie eleganckie ubrania, to bardzo mozliwe ze wlasnie dlatego Cie nie przyjeli do ochrony. Czemu nie szukasz pracy aktywnie? Masz jakies pomysly na siebie? Na gumtree pracy sie nie szuka. Co dokladnie potrafisz jako informatyk?

dlaczego osoby6, ktore nie potrafia znalezc pracy dowartosciowuja sie pisaniem, ze znaja biegle 2 jezyki? Tak, po ile lat mieszkalas w dwoch krajach, ze twierdzisz, ze znasz biegle te jezyki? Czy native to potwierdzi?:D

Dlaczego ktos nie majacy talentu do jezyka dowartosciowuje sie tym, ze osoba znajaca 2 nie ma pracy?

hahahaha, ale mnie rozbawiłaś. Gdy ja szukałam pracy, wysłałam w sumie około 120 CV, codziennie przeglądałam oferty, wysyłałam nawet gdzie nie było rekrutacji, bo a nóż widelec..... Pracę dostałam :)

Jak ja szukalam pracy, przez 7 miesiecy wysylalam codziennie od 10 do 30 ogloszen...

Nie warto szukać codziennie, bo to zbyt desperacki krok.Trzeba opracować jakiś plan tylko na razie nie wiem jaki.

zostaje wam tylko praca w agencji i to dla klientow gorszego gatunku bo jestescie stare. ewentualnie jako dozorczyni albo sprzataczka.

Czy tylko kobiety do tego się nadają.Weź mnie nie denerwuj. Nic zostają mi zawody męskie mechanik samochodowy,kierowca autobusu,stolarz,piekarz,strażak,elektryk.Który wybrać?

zaden bo do zadnego z nich sie nie nadajesz

Bez komentarza :P

po jakiego diabla wstawiasz tam linka do watku z ktorego wynika, ze pochodzisz z dolow spolecznych? jest sie czym chwalic...