Gość Trzymam kciuki! Napisano Styczeń 23, 2012 Powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Karminowa Panna 1 Napisano Styczeń 23, 2012 Autorko, z tym rowerkiem to nie przesadzaj. !,5 h na pierwszy raz to stanowczo za duzo, pozniej zakwasy i juz Ci się odechciewa roweru. Najpierw zrób sobie krótką rozgewką- trochę skłonów, kilka przysiadów, wymachy rąk, rozciąganie. Pozniej wsiadaj na rower. Na początek pół godzinki. I tak przez tydzien. W następnym tygodniu zwiększ do 45 minut, w następnym do godziny. Pamietaj o rozgrzewce bo sobie zrobisz krzywde. Twoje stawy sa nadmiernie obciążone i trzeba na nie uważać. Ja tak wlasnie zaczynałam cwiczenia na rowerze- stopniowo i w sumei nie codziennie, co drugi dzien. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie będę grubą panną młodą Napisano Styczeń 23, 2012 No chyba masz rację, przesadziłam:) postaram się jakoś racjonalnie dodawać ruch by się nie przeforsować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
3-dziecha;) 0 Napisano Styczeń 23, 2012 hej, zaraz was poczytam do konca, ale z tego co wyczytałam to powiem tak: panno młoda, twoje jedzenie wydaje się być ok, tego sie trzymaj. ćwiczysz, to bardzo dobrze, jesli to rowerek staraj sie utrzymaywać tetno w granicy 150 i wystarczy godzinka, o do skóry, ja juz pozbyłam sie sporego ciężaru i nie wisi mi skóra i własnie to daja mi cwiczenia i do tego 2 razy dziennie rózne balsamy, wcale nie z górnej półki. a teraz wracam do czytania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
matka_puchatka 0 Napisano Styczeń 24, 2012 mam pytanie do 3-dziechy. jaką diete stosowałaś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
3-dziecha;) 0 Napisano Styczeń 24, 2012 hej, dieta niskotłuszczowa i 5 razy w tygodniu godzina orbitreka.w kazdym produkciie ma byc minimum tłuszczu. takie zalecenielekarza, po operacji usuniecia woreczka zółciowego i zapaleniu trzustki pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ekler22 Napisano Styczeń 24, 2012 czesc. ja poległam . byłam u mamy i dlatego sie nie odyzwalam . a mama jak to mama moze zjesz sobie ciasteczka bo upieklam a dodac ci zupki? wrrrrr!! myslalam ze udusze jutro od nowa :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie będę grubą panną młodą Napisano Styczeń 24, 2012 Ekler musisz zatem ćwiczyć silną wolę, bo nie tylko mama, a wszędzie będą sytuacje gdzie ktoś będzie kusił. Ja w niedzielę idę na chrzciny i po mszy będzie obiad. Też będzie dla mnie to wyzwanie, bo całe spotkanie sprowadzi się pewnie do siedzenia przy stole zastawionym jedzeniem. Ale się nie złamię. Zjem jakąś surówkę, sięgnę po owoce i będę piła herbatę. Mam nadzieję, że się nie złamię. Nie mogę. A jeśli Ty poddałaś się to musisz i tak iść dalej. i dążyć do swojego celu, pomimo tych kilku grzeszków jedzeniowych. Nie można się poddawać:) Ja schudłam już 3 kg od czwartku. Na początku kilogramy będą mi leciały, bo z dużej wagi schodzę, i pomimo, że wiem, że to pewnie tylko woda póki co ubywa z organizmu, a nie to co najgorsze to każdy kilogram mniej dodaje takiej siły, że aż chce się walczyć dalej. Na dzień dzisiejszy ważę 111kg. Moim pierwszym celem jest waga dwucyfrowa mam nadzieję, że niedługo ją ujrzę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie będę grubą panną młodą Napisano Styczeń 24, 2012 3-dziecha jestem pod ogromnym wrażeniem i gratuluję. Bardzo szybko schudłaś ze stopki wynika, że około 10 kg na miesiąc. Nie boisz się efektu jojo? ja kiedyś 20 kg schudłam w niecałe 3 miesiące i niestety bardzo szybko przytyłam. Ja na razie nie używam żadnych balsamów prócz takiego na rozstępy, bo niestety takowe posiadam i chciałabym by jak najszybciej się zmniejszyły i w miarę możliwości zbledły by nie były tak widoczne. Ale ogólnie do balsamów nie mam w ogóle cierpliwości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maggie123 0 Napisano Styczeń 25, 2012 czesc jesli mozna to ja dolacze? moje gratulacje dla autorki za postanowienie i fajna zdrowa diete,zycze ci z calego serca aby sie udalo.NAPEWNO SIE UDA!!!!!! ja nie mam specialnego powodu oprocz tego ze tez mam zblizona do ciebie wage i juz nie moge na siebie patrzec a dokladnie zobaczylam sie na filmiku rodzinnym i nie wierzylam ze to ja bo wiem ze duza jestem ale nie az tak. nie wiem dokladnie w kg bo u mnie sa lbs ale tak bylo ok 243 jestem juz na mojej diecie od 01/01/2011 noworoczne postanowienie i na wadze aktulalnie 234 wiec juz prawie 10lbs w 24 dni wiec mysie ze nie jest zle. laptop mi pada i mam nadzieje ze zdaze to wyslac napisze cos wiecej jutro zycze milego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie będę grubą panną młodą Napisano Styczeń 25, 2012 Maggie witam. Bardzo się cieszę, że chcesz dołączyć we dwie będzie znacznie raźniej:) Nie potrafię ćwiczyć:o ehh. Nie wiem kompletnie jakie ćwiczenia wykonywać na karimacie by się troszkę rozruszać. Nie wiem co jest odpowiednie dla mojej wagi. Chciałam troszkę się porozciągać, trochę powyginać by ciało przypomniało sobie co to jest ruch, ale no kurde za wielka jestem nie jestem w stanie ćwiczyć chociaż te pół godziny. Albo złe ćwiczenia wykonuje może ktoś wie jakimi zacząć na początku samym kiedy ciało przez kilka lat było bez ruchu fizycznego? póki co tylko rowerek nie sprawia mi trudności i sobie pedałuje. Czytałam, że dobrze jest szybko maszerować jeśli na biegi jest za ciężko. Ale kurczę maszerować czy biegać troszkę będę mogła na wiosnę, bo teraz nie mam ubrań odpowiednich zimowych do takiego czegoś. Mam płaszczyk i buty na obcasie więc nie da rady w tym szybko chodzić dla zdrowia. Może jak się cieplej zrobi to będę mogła wyciągnąć zapomniane trekkingi górskie i połażę po jakimś lesie:) oo i jakby się udało do wakacji zrzucić wiele kilogramów to pojechałabym wreszcie w moje ukochane Tatry. Nie byłam tam dawno z racji tego, że kondycja,a raczej jej brak nie pozwalała mi chodzić po górach za szybko się męczyłam i nie nadążałam za narzeczonym. Dlatego przestaliśmy jeździć, ale jak schudnę to pojadę i wejdę na jakiś szczyt:) na pewno zmniejszenie wagi dużo mi w tym pomoże, a jakimś ćwiczeniami mam nadzieję wypracuję kondycję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
adeleida 0 Napisano Styczeń 25, 2012 Witam założycielkę tematu i całą resztę na dietach! Ja może takiej motywacji jak ślub nie mam, bo już dawno po ślubie, ale też chcę stracić 30 kg. I też założyłem sobie na to rok, bo inne super turbo diety, które mam już za sobą, dawały szybkie rezultaty i jeszcze wieksze jojo. Ja chcę być "piękna" na moje 40-urodziny, bo u nas to zawsze wielka impreza. Mam nadziej, że będziemy sobie dzielnie kibicować i się wspierać. Ja chce poprostu mniej jeśc, przede wszystkim słodyczy, bo to moja zmora i wszytsko jedno jak, ma być miesięcznie mniej 4 kg, nie mniej, nie więcej, bo to znowu prowadzi do niczego.... Na dzisiaj mam 95 kg i 174 cm wzrostu. Kiedy chcecie się ważyć? Pozdrawiam i mam nadziej, ze mnie przygarniecie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ekler22 Napisano Styczeń 25, 2012 no dzisiaj juz łatwiej. pobviegalam sobie na biezni godzinke a teraz ide cos zjesc :P wieczorems ie odezwe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość najlepszy dla Ciebie bylby Napisano Styczeń 25, 2012 dietetyk. Ja bym zainwestowała. Nie tylko ustali Ci odpowiednią diete ale bedzie pilnował wagi - spotkania sa co tydzien lub dwa. Czuje, ze mozesz sobie sama nie poradzic. Bo sądzac po wadze nie masz odrobiny silnej woli... Zainwestuj w prywatnego. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj jest forum gdzie Napisano Styczeń 25, 2012 dziewczyny startowaly z podobnej wagi jak Ty i wazą juz teraz ok. 70 kg. da sie. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4954004&start=1080 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie będę grubą panną młodą Napisano Styczeń 25, 2012 A właśnie, że mam silną wolę. Póki tyłam to po prostu o tym nie myślałam i jadłam nie przejmowałam się tym, że tyje. Teraz nastał moment, że chcę schudnąć. A dietetyk to nic innego jak tylko zdzieranie kasy. Ważyć to i ja sama się umiem i kontrolować wagę, internet jest pełen porad stąd też wiem co mogę jeść, wyszukuję sobie przepisy by nie było zbyt monotonnie. Będzie ok. Jak jest motywacja to jest też ogromna silna wola:) ja zamierzam ważyć się regularnie co tydzień. Wczoraj weszłam na wagę, bo byłam u koleżanki, która ma wagę. Ale jak sama sobie kupię wreszcie to będę ważyła się co tydzień i zarejestruję sobie nick i zrobię stopkę:) Cieszę się, że jest nas coraz więcej!:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie będę grubą panną młodą Napisano Styczeń 25, 2012 Pewnie, że się da. Znam osobiście przypadek schudnięcia aż 60 kg! ale u mężczyzny - mój dziadek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ekler22 Napisano Styczeń 25, 2012 a ja wlasnie zmaowilam sobie man scorch :) taki delikatny spalacz :P :) noi na śniadanko zjadłam kromke chleba zytniego z 50 gr sera bialego chudego i pol szklanki mleka a teraz 200 g piersi kurczaka gotowanej plus sałatke z pomidórów i jogurtu naturalnego i teraz ide na zajecia :) eh mam nadzieje ze zejde z tych 86 do 75 :P a potem kto wie moze do 68 :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ekler22 Napisano Styczeń 25, 2012 nie bede gruba... nie sluchaj dietetyk to zbedne wydawanie kasy on ci tylko na tych spotkaniach delikatnie bedzie zmienial jadlospis zeby nie byl monotonny wazył cie i sprawdzal poziom wody i tluszczu w organizmie. lepiej troche poszukac po necie i tez znajdziesz dobre przepisy i ich kalorycznosc :) ja narazie nic nie slchudlam ale tobie gratuluje ze kilogramy lecą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie będę grubą panną młodą Napisano Styczeń 25, 2012 Zejdziesz! trzeba wierzyć. Nie tylko odżywianie, ale także nasze nastawienie psychiczne ma ogromny wpływ na efekty odchudzania. Nie można robić tego od niechcenia, trzeba pozytywnie myśleć, a dieta powinna być dla nas przyjemnością. Dla mnie jest. Wcale się nie zadręczam. Mój narzeczony jest szczuplutki nie mogę mu zabraniać ze względu na siebie tego co lubi. Pije przy mnie piwo i przegryza chipsy, gotuję mu schabowego i stos ziemniaków na obiad. Na nic zdają się zapachy. Naprawdę cieszę się, że nie zaśmiecam swojego ciała tym wszystkim, że nie ładuję w siebie tyle kalorii. Zrobiłam sobie zdjęcie - okropnie wyglądam, ale jak patrzę na niego to wiem, że nie mogę taka być. Po za tym dzięki temu zarejestruje też wizualnie efekt chudnięcia i za rok zamieszczę efekty przed i po:) mam nadzieję, że będą oszałamiające heheh:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
adeleida 0 Napisano Styczeń 25, 2012 Najważniejsza jest wiara w siebie i mocne postanowienie, a my napewno to mamy i napewno damy rade, może z mniejszymi czy z większymi potknięciami, ale najważniejsze do celu.... A cały rok to chyba wystarczająco dużo czasu. Damy radę, ja tak sobie to tłumaczę i jak mam ochotę na czekoladę to też ją zjem, ale dwie kosteczki, a nie jak zawsze całą tabliczkę. Oj słodycze, to moja zmora, bardzo wielka zmora A Wy jak sobie radzicie ze słodyczami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ekler22 Napisano Styczeń 25, 2012 ja mam to samo mój tez jest chudy jak patyk. obżera sie całymi dniami lodami chipsami i fast foodami a waga stoi mu jak stała :( eh takie zycie. nie zamierzams ie poddac zagryze zeby . kupilam karnet na silownie dałam prawie 2 stówy plus ten spalacz drugie tyle i chocby dlatego nie popuszcze z dieta bo mi szkoda kasy :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ekler22 Napisano Styczeń 25, 2012 adeleida ja bym mogla zjesc 3 paczki poprawić litrą lodów zjesc tabliczke czekolady i jeszcze by mi bylo malo. ale to wszystko nie dlatego zebym byla głodna tylko ja taka pazerna jestem . najbardziej lubie roznego rodzaju pudingi czekoladowe. smietankowe toffiii mniam :) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
adeleida 0 Napisano Styczeń 25, 2012 No to się cieszę, że mamy ten sam problem i ten sam cel. W grupie damy radę... Czemu tak jest prawie zawsze, że mężczyźni mogą jeść, jeść i nie tyją, mój może pół tortu na raz i za 5 min. pyta gdzie druga połówka A ja tyje chyba już na samą myśl o torcie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ekler22 Napisano Styczeń 25, 2012 dobra ;lece na te zajecia bo sie spoznie do wieczora Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie będę grubą panną młodą Napisano Styczeń 25, 2012 No mój to samo, ciągle je, ciągle jest głodny.. ja ze słodyczami nie mam problemu. Na szczęście nie przepadam, ale za to jadłam za dużo chipsów, pizzy, kebabów. Oo to uwielbiałam, a czekolada to mi szczerze mówiąc wisiała nie musiałam jeść, ale jak już była to sobie oczywiście nie odmawiałam. Ja niestety nie mogę sobie pozwolić nawet na jedną kosteczkę czy kawałeczek czegoś zakazanego, bo u mnie to dalej pójdzie jak lawina.. Jak przypomnę sobie ten smak to szlag trafi wszystko. Dlatego zamierzam sobie odmawiać dopóki będę na diecie, a potem trzeba wagę utrzymać więc też po prostu trzeba zmienić styl życia. Takie mma postanowienie, a jak będzie.. mam nadzieję, że to nie są tylko słowa i wytrwam. I ja niestety nie mogę za dużo pieniędzy inwestować w preparaty i siłownię, bo oszczędzamy na czym się da wiadomo wesele to duży koszt. Także jedyne na co sobie pozwoliłam to kurs tańca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
adeleida 0 Napisano Styczeń 25, 2012 Ja tylko witaminy kupuje, a siłownia i sport nie, bo jestem leeńńńń. Ale spracery są, bo mam psa. Ale myślę, że te 4 kg miesięcznie, bezstresowo, dam radę też!!! Wszystkie damy!!!! U mnie najgorszy jest wieczór w domu, po pracy, jak mój mąż chce kolacje, pizza, deserek itp. a ja muszę się oblizywać i walczyć z sobą! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
matka_puchatka 0 Napisano Styczeń 25, 2012 do 3dziechy no to w takim razie czeka mnie niezły ubytek wagi bo czekam na usunięcie woreczka... co prada u mnie waga wskazuje już tylko 71kg, ale troche przydałoby się zrzucić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
matka_puchatka 0 Napisano Styczeń 25, 2012 dziewzyny bardzo wam kibicuje:) sama jeszcze 9 miesięcy temu byłam sporym klopsikiem:) sporo przytyłam a potem zaszłam w ciąże. miałam ambitny plan, że będe się ruszać, spacerować, chodzić na basen itp. niestety ciąża okazała się zagrożona i musiałam leżeć a apetyt zwłaszcza na słodycze rósł wprostproporcjonalnie do brzucha:). efekt był taki, że pod koniec ciąży przekroczyłam 90kg. kilka tygodni po porodzie na wadze widziałam 84kg. od ośmiumiesięcy staram się ruszać ( bynajmniej sie nie forsuje) i staram sie zdrowo odżywiać a waga pokazuje 71kg. w ciąży miałam ogromny brzuch a teraz nie ma po nim śladu. jeśli chcecie mieć pewność, że skóra będzie się ładnie wciągać i nie będą powstawać nowe rozstępy to kupcie sobie rękawice do masażu i pod prysznicem wykonujie masaż całego ciała ( mi to już weszło w krew i jak tego nie zrobie to czuje sie nie umyta). ja skupiałam sie na brzuszku, biodrach i pośladkach, robiłam taki masaż jakieś 5-10 minut. a po prysznicu zlewałam całe ciało bardzo zimna wodą. potem dowolny balsam i skóra wygląda fantastycznie. autorko jeśli nie lubisz balsamów to kup sobie zwykła oliwke dla dzieci i jak ciało będzie jeszcze mokre to szybko rozsmaruj na ciele. potem normalnie wytrzyj sie ręcznikiem dzięki oliwce skóra jest fajnie nawilżona, a nie trzeba czekać na wchłonięcie się preparatu. pozdrawiam i życze powodzenia!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ekler22 Napisano Styczeń 25, 2012 ja juz po zajeciach / własnie przyszlam do domu . powiem ze nawet nie jestem głodna. ale musze cos zjesc do 18 bo to ostatni moj posilek. pewnie to bedzie pół makreli wedzonej. jutro znowu silownia tylko troche wiecej . dziewczyny zmierzcie sie w pasie w biodrach i noge w udzie oraz w piersiach . bedziemy sobie porównywaly ile ktora zrzucila i jak sie zmieniamy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach