Dwa lata i je w nocy

Mój synek niebawem skończy 3 lata a też się budzi na mleko. Ale u nas chyba ten problem sam niebawem zaniknie. Jeszcze pół roku temu wstawałam do niego 2 razy w ciągu nocy a teraz co najwyżej raz (a czasami wcale). I stopniowo budzi się coraz później (obecnie koło 5-tej). Obstawiam że za 2-3 miesiące nocne karmienie odejdzie w niepamięć ;-) I żeby nie było - dziecko w ciągu dnia je dużo (więcej niż jego 6-letni kuzyn).

Tylko niektórym się wydaje, że to taka niezwykła sprawa. W szkole rodzenia poznałam 4 fajne dziewczyny, z którymi utrzymuję kontakt. Nasze dzieci mają teraz po 2 lata (już skończone, lub za tydzień, dwa). Z tej czwórki dzieci tylko jedno nie budzi się w nocy na mleko.

mój syn odpuścił jakośw okolicy 2 urodzin; czasem mu się zdarzy, że się wybudzi w nocy i woła, ale to tak z przyzwyczajnienia, bo zanim przyniosę to zaśnie, no chyba ż e wciagu dnia mało zje, to faktycznie głodny jest i wola; ale odpukac zdarza sięto coraz rzadziej

22 lata i też w lodówce grzebie za mlekiem w nocy. Ząbki wszystkie. Jedna plomba.

niektóre dzieci tak mają mój syn też długo budził sie w nocy na jedzenie i nie było mowy aby napił się wody, aby zbyć go przytualniem... musiał zjeść, pił mleko z butli do prawie 3 lat. W dzien też sporo jadł więc nie chodziło o to że sie nie najada. Zjadł mleko i spał dalej :) dziś ma 4 lata, w nocy na szczęście juz nie je ale apetyt ma dalej spory :) potrafi zjeść dwie, trzy kanapki i popić kakaem. Obiady zawsze pięknie zjada, lubi wszystko, nie wybrzydza, na szczęście prawie nie je słodyczy. Jest zdrowym, szczupłym chłopcem, nie ma ani jednej dziury w zębach.

mój synek ma rok i je w nocy co 3-3,5 godziny. I też walczyłam, dawałam wodę, próbowałam kaszkę (po niej częściej się budzi na wodę dodatkowo). Karmienia wypadają mu ok. 22.30 (jest po kolacji i się budzi z charakterystycznym wrzaskiem), 2 i 5. Zjada 180 mleka i śpi dalej. Przy środkowym muszę go jeszcze przewinąć, bo żadne pieluchy nie dają rady tego pomieścić i się przelewa. Też się łudziłam, że mu przejdzie, ale jak miał kilka mies, to 6 godzin potrafił przespać. A teraz ma zegareczek w tyłku. Wyszłam z założenia, że jak potrzebuje, to trudno, niech je. Zadowolona z tego nie jestem, wiadomo. Ale wolę, żeby złapał butlę, wypił, przewrócił się na bok i spał, niż walczył.

dokładnie nie ma jednej recepty, dzieci to dzieci. i takie gadanie ze zęby sie popsują , że zgryz itp wiadomo że każda mama by chciała aby dziecko całą noc spało, nie jadło w nocy ale nie każda ma takie dziecko i gadanie nic nie pomorze. Trzeba wytrwać i już. Każde dziecko ma jakiś "feler" a to butla a to smoczek napady złości albo jest niejadkiem albo wszedzie tylko z mamą lub inne problemy wychowawcze... trzeba sie dostosować i odnaleźć w każdej syt.

Też mam problem z jedzeniem synka, ale w innej kwestii. Ma rok, w nocy nie budzi się już w ogóle, ale za to w dzień jada tylko mleko. Zero zup, mięsa, owoce jedynie papki, czasem suchy chleb, biszkopta. Też już próbowałam róznych metod, zero skutku. Tylko butla z mlekiem i kaszą. Też czekam, mam nadzieję, że w końcu mu to minie i zacznie jeść jak "człowiek".