Zawsze bylam ta gorsza coreczka ktorej nic nie wolno bron boze!!!

Zawsze bylam ta coreczka ktra sie sluchala rodzicow we wszystkim od malego ale wtedy to mi nie przeszkadzalo , zawsze bylo tak jak oni chcieli , teraz doroslam mam swoje poglady mam swoje spostrzezenia na pewne sprawy .Doceniam to ze mam dom , ze mam w miare normalnych rodzicow nie pijakow , meneli , ale szczerze wolalabym zeby czasem sie napili moze zzrozumieli by jakie bledy popelniaja. Moje zdanie wgl sie nie liczy , nie licza sie moje potrzeby , mam starszego brata ktory studiuje w krakowie ja tez chcialam rodzice mysleli ze zartowalam ale teraz mowie o tym realnie to nagle brakuje pieniedzy na moje wyksztalcenie a jak bym z nimi mieszkala to by nie brakowalo?? proba ubezwlasnowolnienia . poprostu koszmar juz tego nie wytrzymuje . Za 5 miesiecy wyprowadzam sie ide na studia i sama sie utrzymuje . Mam dosc tego pierdolnietego domu gdzie sie nie licze!! Wy tez tak macie??