Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karalima244

Nie rozumiem czemu siostra narzeczonego wtrąca swoje zdanie wRozmowie zRodzicami

Polecane posty

Gość Karalima244

Rodzice zaproponowali że dołożą nam się do wesela. Dogadaliśmy się w ten sposób, że rodzice płaca za gości, kazda strona za swich i wódkę. A my z narzeczonym płacimy za rzeczy takich jak zespół, fotograf, ciasta, dekoracje stroje itp. Na taką umowe kazdy przystał. My się liczymy z rodzicami, pytamy ich o zdanie na dany temat. Po zaręczynach mieliśmy spotaknie w domu moich rodziców i moge powiedziec ze nawet dobrze się dogadywaliśmy. Wczoraj mieliśmy drugie spotkanie żeby dograc szcczegóły (chcieliśmy zeby rodzice tez się wypowiedzieli) Między innymi jaką kupujemy wódkę, gdzie zamawiamy ciasta, czy robimy stół z wiejskim jedzeniem, ustalic ostateczną listę gości itp. Byli moi rodzice, rodzice narzeczonego, my i do pokoju przyszła ich córka czyli siostra narzeczonego. Bardzo ją lubie, zawsze miałyśmy dobry kontakt, ale wkurzyla mnie tym ze za bardzo zaczeła się wtrącac. Ona miala 3 lata temu swój slub i mysli ze wszystko wie najlepiej. Chcieliśmy zrezygnowac ze stołu wiejskiego bo to dodatkowe pieniądze i wgl, to zaczeła namawiac swoich rodziców zeby jednak robic bo jej zdaniem taki stół fajnie wygląda. Drugie to wtrąca się do listy gości, sugeruje rodzicom kogo mają zaprosic a kogo nie. próbuje domawiac rózne osoby, a mama narzeczonego jej ulega. wkurza mnie to. lubie ją ale wydaje mi się ze za bardzo się zaangażowała, a z drugiej strony boje ise wrócic jej uwage bo się obrazi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 59994933
ale nie widze zadnego pytanie z czym masz problem? opisalas tylko sytuacje jak ja niby mam sie do niej odniesc skoro nawet pytania nie sformułowalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a;l/skjmd,fs
kurwa jakas pojebana jestes jak mozesz pozwalac zeby oo wszystkim decydowali starzy meza i jakas kuraw wszechwiedzaca siostra, do chooja to twoje wesele twoj dzien twoje wspomnienia na cale zycie a ty sie godzisz na jakis gosci z pizddy psa ktorych pewnie nawet nie znasz a zaprasza ich mamusia meza, jebnieta jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadała pytanie w temacie. Tylkojak widzisz autorko sama sobie na nie odpowiedziałaś - siostra narzeczonego się wtrąca, bo uważa, że ma większe doświadczenie niż Wy w organizacji wesela. A skoro jej rodzice tak chętnie przystają na jej propozycję to ona zwyczajnie z tego korzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karalima244
z tym ze ona się wtraca. np ustalamy coś z rodzicami a ona namawia ich do zmiany decyzji i tego co jej się podoba. rodzice jej ulegają i pozniej mówią nam, ze jednak wolą tak i tak. ok szanujemy ich zdanie, a ja wiem ze zmienili decyzje pod jej wpływem, co mi się nie podoba. i przez nią mamy teraz rózne zdania i nie mozemy dojsc do porozumienia, musimy ustępowac i zgadzac się na rzeczy ktorych nie chcemy, a wczesniej się dogadywaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marian2345
Rozmawiałaś o tym z przyszłym mężem? Bo chyba najpierw ten temat powinnaś z nim poruszyć:) A jeżeli o tym nie pomyślałaś to po co ślub. On ma być dla ciebie podporą:) a nie forum:) A powracając do pytania:) Poproś męża aby rozmawiał z nią:) i ze swoją matką. W końcu zna ich dłużej niż ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karalima244
Wiecie rodzice nam dużo dokładaja do wesela więc dalismy im wolną rekę zeby zaprosli kogo chcą ze swoich rodzin bo i tak za nich płaca, ale ta siostra namawia swoją mame do róznych rzeczy. np najprostszy przyklad ustalilismy ze wódka ma byc powiedzmy pan tadeusz i wszyscy na to przystali, a pozniej siostra jednak namówiła swoich rodziców ze wyborowa jest lepsza i rodzice pozniej mowia zebysmy jednak wzieli wyborową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc Ty mówisz, że dziękujesz za SUGESTIĘ, ale wybierzesz wódkę, którą ustaliliście wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes miekka,nie ma co patrzec ze to siostra Twego przyszlego meza,ona juz miala swoje 5minut 3 lata temu!!! dziewczyno to ma byc Twoj dzien,Twoje swieto:) wiec grzecznie poprowadz z nia rozmowe i powiedz,ze nie zyczysz sobie by wtracala sie i juz i niech sobie stroi tego focha heheh.Ja bym jej pokazala gdzie sa drzwi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafię zrozumieć po co ludzie biorą śluby skoro zachowują się jak dzieci niepotrafiące mieć własnego zdania, pieniędzy na wesele ani co najgorsze cechuje ich brak konsekwencji. Nie wiem jak możecie pozwolić sobie na to by KTOŚ zarządzał WASZYM weselem ? My nawet nie pozwalamy żeby rodzice się wtrącali a co dopiero rodzeństwo, dziadkowie, może jeszcze pytajcie o zdanie ciotek i znajomych. Powodzenia życzę przy takim rozumowaniu jak wasze. Ludzie przecież wy wkraczacie w dorosłe życie, skoro nie potraficie zorganizować sami wesela to co będzie dalej ? Zawsze będziecie potrzebować dodatkowych konsultacji ? Jak będziecie chcieli mieć dziecko też najpierw spytacie wszystkich dookoła o zgodę a może róbcie ankiety, obliczcie procentowo wyniki i dopiero podejmujcie decyzje. Żal się robi jak czytam takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiaj z narzeczonym o tym incydencie że Ci to nie pasuje i tyle. Naprawdę u nas na weselu mojej siostry pili bimber odrobine ciasta i mięsa zjedli z tego stołu. Więc kasa w błoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeśli chodzi o stół wiejski to jestem za. Na ilu weselach bym nie była i był stół wiejski to ludzie jedli i było duże zainteresowanie nie tylko bimbrem ale i smacznymi wędlinami i innymi smakołykami. Także ze stołu na pewno bym nie zrezygnowała bo warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety skoro rodzice płaca za alkohol to mają prawo do zmiany decyzji pod czyimkolwiek naciskiem lub zaleznie od własnego widzimisię - raczej nic na to nie poradzisz. Choć oczywiście, popieram dziewczyny wyżej, że powinnaś przede wszystkim pogadać z narzeczonym, żeby zwrócił siostrze uwagę, że to jednak Wasze wesele a nie jej. W przypadku pozostałych rzeczy za które Wy płacicie sami proponuję uprzejmie wysłuchac propozycji a potem i tak zrobić po swojemu :) W końcu to Wy macie być zadowoleni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej jest samemu płacić za wesele bo potem zakładane są tematy że ktoś się strąca, że rodzice chcę zwrotu z wesela, że rodzice zabierają wszystkie prezenty i pieniądze. Po co wam to wszystko ? Przecież to już nie te czasy że bierze się ślub w wieku 18 czy 19 lat tylko nieco więcej i jest czas na uskładanie pieniędzy na wesele. Myśmy woleli sami zarobić na wesele i nie denerwować się później właśnie tego typu rzeczami. Nasze wesele i my decydujemy o wszystkim, kogo zaprosimy, jaką wódkę kupimy i ile, jakie zaproszenia wybierzemy, sale, kamerzystę, florystkę, zespół itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli o mnie chodzi to ja bym sobie nie pozwoliła ale jak twierdzi mój narzeczony jestem pyskata i wredna i jak się uprę to nikt ze mną nie wygra:) I ja bym zrobiła tak: siedzicie ustalacie jest ok i w chwili kiedy narzeczonego siostra zaczyna się wtrącać powiedziałabym: Jestem Ci bardzo wdzięczna że chcesz dla nas dobrze i zasypujesz nas swoimi cennymi radami ale pozwól że my mamy swoje zdanie i chcemy zrobić wesele po swojemu . Jeśli by nie pomogło to po prostu przy wszystkich oczywiście poprosiłabym aby dała nam organizować wesele i czy mogłaby sie nie wtrącać bo ile ludzi tyle opinii i akurat twoja i jej są odmienne ale że to twój ślub to twoja opinia wygrywa. I nie patrz że się obrazi musi załapać kto rządzi i czyj jest ten ślub a nie się wtrącać. Może z uprzejmości przysięgę też za Ciebie powie - oczywiście tylko dlatego że ma już doświadczenie w tej sprawie i chce pomóc:) Nie daj się bądź twarda lepiej żeby się obraziła niż masz mieć wesele tak jak ona chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak przeczytałam powyższą wypowiedź to zaczęłam się śmiać bo jakbym czytała o sobie A mówi Ci narzeczony, że jesteś uparta. Bo mój się zawsze zemnie śmieje ale jak trzeba coś wynegocjować to jest wdzięczny. Ale wiem że są takie sytuacje że trzeba byłoby się zamknąć ale ja dalej sobie ustalam po swojemu i nie daje się nikomu już taka jestem i bardzo dobrze nie będzie mi się nikt panoszył. A najgorsze że moja przyszła teściowa też lubi sobie porządzić ale uważam że u niej to choroba bo jak można ustawić pod siebie męża i synów że synowie przed 30 mówią mamie że kupili program do komputera a to jest gra ale się bał powiedzieć bo mama mówi że na głupoty wydaje (zaznacza że sam na te głupoty zarabia) albo syn chce kupię plazme bo ma "stary kwadratowy telewizor" a mamusia mówi po co ci ten jest dobry pieniądze na głupoty będziesz wydawał. A we mnie się gotuje bo durne babsko przez cąłe życie w somu siedzi mąż ją utrzymuje a chłopakom kase wylicza. Ale jak ona męża emeryture na fajki i ciuchy przepuszcze to nie strata pieniędzy? Ja już wiem że będę najgorszą synową świata a to dlatego że nie pozwalam jej rządzić narzeczonym szczeólnie że już mieszkamy razem. I np. powiedział głupia baba że nie ma po co kupować eleganckiego płaszcza (takiego do garnituru albo do eleganckiego stroju) bo wyda 400 zł a nie będzie w tym chodził a ja od razu kontra że nie chodzi bo nie ma kupi i będzie chodził i koniec. Po kilku dniach nowe buty do garnituru pond 300 zł płaszcz 400 i ja żeby się wściekła na jej pytanie "pewnie drogi był" no tak za płaszcz i byty ponad 700 zł wydaliśmy i jej mina dałabym za zobaczenie jej jeszcze raz milion zł cała czerwona bo jak on mógł mamusia miała na ten temat inne zdanie, faceci nie potrafią sami odciąć pempowiny nawet po 30 latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uparta to za mało powiedziane. Mówi że nie zna "wredniejszej" kobiety ode mnie ale właśnie za tą "wredotę" mnie kocha :) Bo on jest bardzo spokojny i jak tylko coś jest nie w porządku to ja pierwsza się odzywam i pyskuje w swoim jak i w jego imieniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna wypowiedź to nic dodać nic ująć :) Podobna sytuacja mogę dodać jedynie że ja już jestem zła jeśli chodzi o kontakty z teściową bo jeszcze ślubu nie było a my ledwo co się odzywamy :) Też powód jak u Ciebie. Za dużo chciała rządzić, a my też mieszkamy razem więc ja nie pozwoliłam żeby jeździł do mamuśki na każde jej zawołanie. Co do pępowiny to nie raz już powiedziałam żeby może w końcu pasowałoby ją odciąć :P Teraz w sumie już nie jest źle bo jak wkroczyłam do akcji i powiedziałam jej parę razy co myślę i też dogryzłam w kilku kwestiach to wydaje się że nie zadziera już za bardzo ze mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Amelka_:*
Oj bedziesz ty tu jeszcze płakac :) Teraz Ci sie wydaje ,ze taka ostra jestes :)Zobaczysz po slubie synus mamusi racje przyzna zes niegospodarna,rozrzutna itp.itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam zaraz Amelka bedzie plakac:)poprostu dziewczyna z charakterem i wie czego chce:)jak czytam o przyszlych tesciowych to sie ciesze,ze ja mam tez problem za soba...mojego narzeczonego rodzice nie zyja...tak naprawde to nie wiem jak to smakuje...my sami sobie wszystko organizujemy i nikt nam sie nie wtraca a niechby zaczal to by szybciej skonczyl niz zaczal,bo ja tez sobie nie dam nadmuchac w kasze i napluc na glowe:)a do moich rodzicow mamy daleko-350km wiec wizyty nie beda codziennoscia heh:)mamy swoje gniazdko i jest nam w nim bardzo dobrze:)takze dziewczyny glowa do gory i nie dawac sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a moim zdaniem autorko przesadzasz:) Jeśli rodzice płacą za gości i wódkę to mogą sugerować się zdaniem siostry- skoro niedawno robiła swoje wesele to pewnie sporo wie. Jeśli płacicie Wy to ostateczna decyzja należy do Was i tyle. Jeśli pomysły siostry są inne od Waszych to o tym porozmawiajcie!! Powiedzcie, że to Wasz ślub i wolelibyscie tak a nie inaczej. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest jak ktos za Was placi, a co za tym idzie ma prawo glosu. jakbyscie sami sobie sponsorowali wesele to byscie mogli o wszytskim decydowac sami - w obecnej sytuacji musicie sie pogodzic z obecnym stanem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym tylko spytać
po ile lat macie i czemu sami nie możecie sfinansować sobie wesela ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karalima244
juz pisałam ze składamy sie z rodzicami i kazdemu tak pasowało. rodzice płąca za gości i wódkę, po 9 tys jedna strona. a my reszte 15tys i taka umowa była ok bo z rodzicami sie dogadywalismy dopoki nie zaczeła sie wtracac siostra narzeczonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym tylko spytać
czemu nie możecie wszystkiego sami sobie opłacać ? Wtedy nie musielibyście brać pod uwagę czyjegoś zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karalima244
Bo tak naprawdę to ci goście to goście rodziców i nie chcemy za nich płacic, z resztą rodzice sami zaproponowali za zapłacą za swoje rodzeństwo i ich dzieci. A od nas są tylko 3 pary przyjaciół więc malutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiesz jednej
bardzo ważnej kwestii. Jakbyście płacili za wszystko to WY decydowalibyście kogo zapraszacie i wtedy znajomych rodziców nie musielibyście w ogóle prosić. Bo niby czemu ? Jeśli już rodzice bardzo chcą zaprosić znajomych bo byli na weselu u ich dzieci i nie wypada to Wy płaćcie za wszystko a oni niech tylko zapłacą za tych swoich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karalima244
ale my nie zapraszamy żadnych znajomych rodziców tylko ich rodzeństwo ze swoimi doroslymi dziecmi i rodzice za nich płacą bo ich chcą. dla mnie mogłoby ich nie byc bo z połowa nie mam kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piszesz strasznie
chaotycznie i nielogicznie. Przecież napisałaś ze to goście rodziców wiec ok nie ważne czy to rodzina czy znajomi, istotne jest że Twoi rodzice chcą ich zaprosić a gdybyś Ty organizowała wesele ze swoich pieniędzy to byś ich nie poprosiła ? Dobrze rozumiem ? Jeśli tak jest to niech rodzice zapłacą tylko za tych gości których ty byś nie poprosiła a za wszystko płacie sami i nie pozwólcie się wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×