pytanie do mam chlopców 2-3 letnich

słuchajcie mamuśki, powiedzcie mi proszę, jak dlugo u waszych maluchów trwała fascynacja narządami płciowymi? powiem moze w czym problem: mój synek ma 20 miesięcy, od ok 5 mies, zacząl sięgać łapkami do siusiaka, wiadomo poznaje swoje cialo, zaspokaja ciekawość świata. Ale owa ciekawośc do czasu obecnego nie minęla. mlody tylko wchodzi do wanny, zaraz się lapie za siusiaka, siada na nocnik, zaraz pcha rączki w kierunku krocza. ostatnio włożył rączkę do pampersa, żeby "pomietolić" siusiaka. wczoraj kąpiąc go przyglądałam mu się, i ma zaczerwieniony napletek, a kiedy go dotknęlam, mimo iż mowi niewiele, powiedział "boli ała" nie wiem czy powiedział to swiadomie czy powtórzyl po mnie kiedy zapytałam czy boli. umówiłam się na popoludnie do lekarza, ale chcialam wcześniej poznac wasze opinie...

Mój ma 27 m-cy i czasem, bardzo rzadko, dotknie siusiaka gdy go przebieram. Ale jest to rzadko, raz na m-c :)

kurka wodna, a mój prawieprzy każdym przebieraniu! chyba jednak nie panikuję tylko slusznie się martwię

Samo dotykanie siusiaka to nie problem, taki etap :) Problem w tym, że jest zaczerwieniony :o Może od tego "miętolenia" a być może jakaś drobna infekcja :o Dobrze, że idziesz do lekarza :)

mój też miętoli, ale zaczerwienienia raczej nie widać czasem po siusiakiem jak go coś tam obetrze, ale nie na nim samym

a mi sie wydaje, ze jego cos tam piecze, boli i jak ma okazje to pobuje siegnac i sie podrapac. siusiak nie powinien byc zaczerwieniony

dziękuję dziewczyny:) do tej pory nie zauważyłam zeby był zaczerwieniony, dopiero wczoraj

moj ma teraz 18 miesiecy i potrafi nawet rozpiac body sciagnac pampera i mietolic:( przy kazdym przewijaniu go dotyka i przy kapieli takze:( i jak go dotyka to w niedlugiem czasie sie zaczyna powiekszac ale niema nic czerwonego:( tez sie martwie ze tam tak ciagle chce dotykac:(

mój ma prawie 3 latka i po kapieli np widze ze łapie sie tam i sie smieje, ale nikomu nie pozwala dotykac... dziecko po prostu interesuje sie swoim ciałem, ja nie widze w tym nic zlego;-)