Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paulapaula..paula

zostanę mamą - boję się

Polecane posty

Witam, tydzień temu dowiedziałam się, że zostanę mamą. Jestem w stałym związku, mój narzeczony cieszy się z nadchodzącej w naszym życiu zmiany, jego rodzina również. Gorzej u mnie....moi rodzice nie chcą mnie widzieć i w niczym mi nie pomogą, ja nie pracuję. Jestem na 5 roku medycyny...dziecko urodzi się we wrześniu i wszyscy każą mi od razu wracać na studia...co prawda moje zajęcia trwają od 8do12, ale przecież są egzaminy, dużo nauki a na koniec 6 roku Lekarski Egzamin Państwowy. Bardzo cieszę się z dzieciątka, ale jakoś nie wyobrażam sobie tego wszystkiego. Czy któraś z was była w takiej sytuacji...co z rodzicami, co ze studiami? jak wygląda czas tuż po urodzeniu dziecka? doradźcie mi proszę bo dla mnie to zupełnie nowa sytuacja. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mela124
ile masz lat 15? jestes chyba dorosła co? a co twoim rodzicom do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killme
a dlaczego twoi rodzice tak sie zachowują?Przecież jesteś dorosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejzewam,ze u nich mieszkasz
jeszcze i stad to podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam kilku lekarzy i uważam ze powinni mieć zakaz zakladania rodziny!! przez to ciągle studiowanie nie potrafia żyć!! potrafią się uczyć i nic więcej!! wszystko inne ich przerasta!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podejzewam,ze u nich mieszkasz
do zielonozolte oczka-jak sie trafia na takie pacjentki jak ty to czlowieka zalewa krew.Chamstwem odpowiada sie na chamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mela124
daj spokój, odetnij pępowinę...jak chcesz byc matką jak sama jestes dzieckiem! Heloł!!! to dobrze, ze jestescie z zyci ale czasem ta granica jest przekroczona i zostaje tylko toksyczna więż. stało się i juz, Ty masz byc szczesliwa, studia nie zając... powiedz, ze ich córeczka jest dorosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie byłam chamska?? pokaż mi prosze paluszkiem, bo nie wiem!! wyraziłam swoje zdanie, od tego jest forum. skoro przyszła pani doktor boi sie rodziców o czymś to świadczy... śmiem twierdzić, ze na medycyne też poszła bo to rodzinna tradycja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
paulapaula..paula masz jeszcze troche czasu, radze Ci mocno zakasac rekawy i np. sprobowac zaliczyc te przedmioty, ktore musialabys zdawac po porodze, albo chociaz juz sie ich zaczac uczyc. ja wprawdzie po porodzie konczylam tylko studia podyplomowe i musialam napisac prace, i zdawalam tez pewiem egz. zwiazany z moim zawodem informatyka, ale sek w tym, ze bylo mi zal kazdej chwili, ktorej nie spedzalam z synem, szczegolenie na poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potulanka
paulapaula..paula „Witam, tydzień temu dowiedziałam się, że zostanę mamą. Jestem w stałym związku, mój narzeczony cieszy się z nadchodzącej w naszym życiu zmiany, jego rodzina również. Gorzej u mnie....moi rodzice nie chcą mnie widzieć i w niczym mi nie pomogą, ja nie pracuję. Jestem na 5 roku medycyny...dziecko urodzi się we wrześniu i wszyscy każą mi od razu wracać na studia...co prawda moje zajęcia trwają od 8do12, ale przecież są egzaminy, dużo nauki a na koniec 6 roku Lekarski Egzamin Państwowy. Bardzo cieszę się z dzieciątka, ale jakoś nie wyobrażam sobie tego wszystkiego. Czy któraś z was była w takiej sytuacji...co z rodzicami, co ze studiami? jak wygląda czas tuż po urodzeniu dziecka? doradźcie mi proszę bo dla mnie to zupełnie nowa sytuacja. Pozdrawiam" Hej Paula, Przede wszystkim to najszczersze gratulacje! Najważniejsze jest to, że masz wsparcie w partnerze i że nie zostajesz z tym wszystkim całkowicie sama. Pytasz się czy ktoś był w takiej samej sytuacji jak ty? Oczywiście, że tak i to bardzo wiele kobiet, bo to bardzo normalna sytuacji, może niezbyt przyjemna ale normalna, możesz się o tym przekonać na www.witalnamama.pl Niestety w przypadku bardzo wielu ciąż jest tak, że ktoś z biskich nie jest zadowolony. Postawa twoich rodziców jest przykra ale nie jest czymś zupełnie nowym, bardzo wiele osób bowiem reaguje właśnie w taki sposób, przynajmniej na początku, a z czasem wszystko się zmienia, bo gdy zostają dziadkami to miękną im serca. Tak też zapewne będzie i w twoim przypadku. Więc głowa do góry, dbaj o siebie, o swoje zdrowie i o zdrowie maluszka bo to właśnie jest teraz najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potulanka
paulapaula..paula „Witam, tydzień temu dowiedziałam się, że zostanę mamą. Jestem w stałym związku, mój narzeczony cieszy się z nadchodzącej w naszym życiu zmiany, jego rodzina również. Gorzej u mnie....moi rodzice nie chcą mnie widzieć i w niczym mi nie pomogą, ja nie pracuję. Jestem na 5 roku medycyny...dziecko urodzi się we wrześniu i wszyscy każą mi od razu wracać na studia...co prawda moje zajęcia trwają od 8do12, ale przecież są egzaminy, dużo nauki a na koniec 6 roku Lekarski Egzamin Państwowy. Bardzo cieszę się z dzieciątka, ale jakoś nie wyobrażam sobie tego wszystkiego. Czy któraś z was była w takiej sytuacji...co z rodzicami, co ze studiami? jak wygląda czas tuż po urodzeniu dziecka? doradźcie mi proszę bo dla mnie to zupełnie nowa sytuacja. Pozdrawiam" Paula Co do twoich pytań o kontynuację studiów, egzaminy i godzenie tego wszystkiego z obowiązkami świeżo upieczonej mamusi to zapewne dasz sobie radę ze wszystkim. Nie jest to oczywiście wszystko takie kolorowe jak w bajce, nie jest tak, jak niektórzy mogą twierdzić, że wszystko samo się ułoży. Przede wszystkim powinnaś już teraz zacząć wszystko sobie bardzo konkretnie planować i właśnie według tego planu działać. Musisz pozaliczać wszystkie egzaminy w terminie, nie rezygnuj z uczelni, piszesz, że teściowie i twój partner są szczęśliwi z tego, że będziecie mieć dziecko, zatem pewnie będą bardzo chętni aby nie tylko cię wspierać ale i pomagać przy maluszku w każdej możliwej sytuacji. Czas tuż po urodzeniu dziecko nie jest koszmarem jakim może się wydawać. Oczywiście wszystko zależy od nastawienia, starań, chęci i od tego ile masz w sobie energii. Dziecko przewraca nasz świat i nasze życie do góry nogami, ale jeśli tylko chcemy to bezproblemowo odnajdujemy się w tym nowym świecie i je kontrolujemy. I to chyba najważniejsza rzecz żebyś nie popadała w panikę, żebyś starała się radzić sobie ze wszystkimi przeciwnościami, żebyś nie wstydziła się i nie bała pytać i prosić o pomoc, żebyś nie traciła cierpliwości do dziecka. Wszystko przychodzi z czasem, tak samo doświadczenie w wychowywaniu i zajmowaniem się dzieckiem, więc musisz po prostu dać sobie czas i nauczyć się cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potulanka
tikal „masz jeszcze troche czasu, radze Ci mocno zakasac rekawy i np. sprobowac zaliczyc te przedmioty, ktore musialabys zdawac po porodze, albo chociaz juz sie ich zaczac uczyc. ja wprawdzie po porodzie konczylam tylko studia podyplomowe i musialam napisac prace, i zdawalam tez pewiem egz. zwiazany z moim zawodem informatyka, ale sek w tym, ze bylo mi zal kazdej chwili, ktorej nie spedzalam z synem, szczegolenie na poczatku." W sumie o jest to całkiem dobry pomysł, nie wiem czy masz Paula możliwość zaliczenia tych przedmiotów we wcześniejszym terminie ale jeśli taka możliwość jest to warto spróbować. Jak nie możesz ich zdawać wcześniej, to przygotuj sobie materiały, zdobądź notatki, książki, pytania i wszystko co niezbędne do wszystkich przedmiotów i wszystkich egzaminów tak na tip-top żebyś miała wszystko już gotowe i zawsze pod ręką, skoro nie pracujesz to masz sporo czasu i właśnie na takie rzeczy powinnaś go teraz poświęcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Potulanka
mela124 „ile masz lat 15? jestes chyba dorosła co? a co twoim rodzicom do tego?" Oczekiwanie akceptacji oraz wsparcia od własnych rodziców w takiej sytuacji to bardzo normalna sprawa, nie widzę zupełnie nic złego w takim zachowaniu. Czy to że dziewczyna ma 24 lata musi oznaczać, że ma lekceważyć swoich rodziców, kłócić się z nimi i jakby to ująć „wypinać się na nich? Chyba nie tędy droga, przydałoby się porozumienie, myślę, że warto byłoby spróbować usiąść i wspólnie ze sobą porozmawiać, może rodzice mają jakieś obawy, że teraz Paula rzuci wszystko, że nie skończy studiów, tej wymarzonej medycy, a oni zamiast córki lekarza, będą mieć córkę, kurę domową, mamuśkę itp. Nie chcę nikogo obrażać tymi określeniami ale tak to sobie właśnie wyobrażam, moim zdaniem zachowanie rodziców i brak akceptacji dla ciąży może wynikać właśnie z takich obaw. Jeżeli moje przypuszczenie znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości to spokojna rozmowa i wyjaśnienie sobie wszystkiego krok po kroku powinno załagodzić sytuację i zakończyć konflikt. Ale jeżeli nawet w tej chwili się to wszystko nie zmieni i rodzice Pauli nie zmienią swojego zachowania od razu to myślę, że moment przełamania nastąpi po urodzeniu się dziecka, ponieważ dzieje się tak w wielu przypadkach. Wtedy już dziadkowie będą szczęśliwi widząc wnuka lub wnuczkę a w dodatku będą mieli dowody, że ich córka jest dzielna i dała radę pogodzić wszystkie obowiązki, zatem całe ich obawy prysną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×