Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i94r78t3i

Dziadkowie zrobili mi ogromną przykrość...

Polecane posty

Gość i94r78t3i

Zbudowaliśmy dom i wzięliśmy moich dziadków do nas. My mieszkamy na piętrze, oni na piętrze i wydawało mi się, że wszyscy są szczęśliwi. Zawsze jak jedziemy gdzieś do sklepu to się ich pytamy co kupić, czasami bierzemy od nich pieniądze na te zakupy, czasami robimy za swoje. Z każdych zakupów coś im przywozimy, a to kawałek jakiejś wędlinki, a to warzywa, owoce, a to coś słodkiego. Po prostu bierzemy trochę więcej i się z nimi dzielimy. Ostatnio byli u nich znajomi ja upiekłam ciasto i akurat schodziłam z tym ciastem po schodach i usłyszałam przypadkiem rozmowę...o nas. O tym, że jesteśmy skąpi, że niczym się z nimi nie dzielimy, że zakupy do domu po kryjomu przynosimy aby tylko im nic nie dać, że nic im nie kupujemy i oni sami muszą sobie po zakupy jeździć itd. Łzy mi aż popłynęły po policzku bo to nieprawda... Teraz córka ta znajomych przyjeżdża raz w tygodniu i przywozi im jakieś zakupy. Kiedy zapytałam po co to robi i o co chodzi to powiedzieli, że oni też nie wiedzą, jednym słowem udali głupa. Przykro mi, że tak mnie dziadkowie obsmarowali przed obcymi, szczególnie że nie ma w tym nic z prawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwoczyca
To straszne, niczym z życia wzięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Nasturcja
Przykra sytuacja, myślę że są ludzie którym trudno dogodzić, może mają większe potrzeby i Wam o tym nie powiedzieli, a może po prostu chcą się czego doczepić. Szkoda że Was nie doceniają jeśli się staracie. Ale dla mnie wniosek jest jeden - w pewnym wieku jak człowiek dojrzeje to już trzeba z całych sił się starać aby mieszkać samemu, różnica pokoleniowa się da we znaki wcześniej czy później, w przypadku mojej rodziny każdy mieszka osobno i wszyscy są szczęśliwi i każdy ma ochotę na rodzinne spotkania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa wzięła do siebie ostatnio swego ojca.Dziadek skąpy był całe życie,nic nigdy im nie dał.Teraz ma 80 lat,okropną przepuklinę i ledwo chodzi.Dziadek jest nieznosny,klnie jak szewc,jak idzie tesciowa do kosciola to ja wyzywa i nie daje na nic a wodke pije codziennie,swiatlo cala noc sie u nich pali w lazience,bo dziadzius nie trafilby..I ostatnio cos dziadkowi nie podpasowalo i odwiezli go do jego rudery.Ma 6 dzieci,tak obsmarowal dupe mojej tesciowej,ze szok!! Moja tesciowa mieszka od niego 30 km i raz w tygodniu zawsze do niego jezdzila sprzatac i brac pranie,jego syn i wnukowie(dorosli)mieszkaja w tej samej miejscowosci co on i zadne go nie dogląda a on beszczelny jeszcze na nia nagadał. Tak więc ja uwazam,ze na starość człowiek głupieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa wzięła do siebie ostatnio swego ojca.Dziadek skąpy był całe życie,nic nigdy im nie dał.Teraz ma 80 lat,okropną przepuklinę i ledwo chodzi.Dziadek jest nieznosny,klnie jak szewc,jak idzie tesciowa do kosciola to ja wyzywa i nie daje na nic a wodke pije codziennie,swiatlo cala noc sie u nich pali w lazience,bo dziadzius nie trafilby..I ostatnio cos dziadkowi nie podpasowalo i odwiezli go do jego rudery.Ma 6 dzieci,tak obsmarowal dupe mojej tesciowej,ze szok!! Moja tesciowa mieszka od niego 30 km i raz w tygodniu zawsze do niego jezdzila sprzatac i brac pranie,jego syn i wnukowie(dorosli)mieszkaja w tej samej miejscowosci co on i zadne go nie dogląda a on beszczelny jeszcze na nia nagadał. Tak więc ja uwazam,ze na starość człowiek głupieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaammma
a moze to demencja a nie zlosliwosc. Moj Dziadek, ktory przez 27 lat mojego zycia nieba by mi przychylil, w ostatnim okresie swojego zycia zmienil sie nie do poznania. Uslyszalam wiele przykrych rzeczy(i tez nie bezposrednio do mnie, ale do znajomych, listonasza, dalszej rodziny), np. po smierci Babci opiekowalismy sie Diadziadkiem 24godniny na dobe, a on potrafil napisac w liscie do swojej kuzynki, ze nikt do niego nie przychodzi (mieszkalismy z nim) itp itd. I tu byly to obajwy demencji (dosyc typowe) a nie zlosliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×