Gdybyś był/a SZEFEM FIRMY

i szukał/a asystentki - wyższe, znajomość języka angielskiego, zarządzanie korespondencją, tworzenie kronik, uaktualnianie strony, podział obowiązków, pomoc przy realizacji projektów, obsługa office i wyszukiwarek int. - a ja po studiach pedagogicznych z angielskim, lekkie pióro i dobry styl pisania, kreatywna, z masą pomysłów, optymistka, kobieca, prowadzę autorskiego bloga w sieci, lubię pracę z ludźmi - wziąłbyś/wzięłabyś mnie? Nie wiem, czy aplikować, bardzo chciałabym wygrać, bo dla mnie to praca marzenie.

owszem, brzmi ciekawie :) Ale neistety jest bezrobocie, wiec lepiej poszukac pracy fizycznej

Składaj cv. Po co w ogóle pytasz? Nie masz nic do stracenia.

sorry ale po studiach pedagogicznych to niestety ale nie masz szans - wiem bo pracuje jako asystentka dyrektora dużego banku ...:o

jesli nie masz doswiadczenia. Ale chyba nic nie szkodzi sprobowac.

zalezy od Twojej sytuacji osobistej

Ale to nie bank, tylko hm urząd taki, w wymogach ani słowa o wykształceniu prawniczym, ekonomiocznym itd. Pracowałam w sądzie jakiś czas, może to ma jakieś znaczenie? Jestem po pedagogice, ale jestem diablo inteligentna (nie, skromna nie jestem ;) ) i szybko się uczę, a i sprzedać się umiem. Tak bym chciała, a nie tylko sprzedawać kredyty, jak teraz.

musiałabys być conajmniej po bankowości, rachunkowości, ekonomi etc. ew. kończyć takie studia jak to jest w moim przypadku ...

Sytuacji osobistej - rozwiń myśl.

ja bym cię zatrudniła, śmiało składaj cv, najwyżej cię nie zaproszą

Jak nie zaproszą? Ja im na wstępie osobiście CV zaniosę i jebnę gadkę o autopromocji ;)

składaj, oczywiście :D tym sie róznią kobiety od męzczyzn kobieta chce spełniać wszystkie wymagania zanim wysle aplikację facetowi wystarczy jedno-dwa, a resztę jakos się zawoaluje gadką :D

skladaj CV a nie na kafe pytasz. Tu kazdy wredniejszy zrowna cie z ziemna

z ziemia

spróbuj co Ci szkodzi, póki co aplikowanie na stanowiska nie jest karalne ani płatne ;)

Jeśli jesteś ciutkę mądrzejsza od komputera ATARI i potrafisz robić kawę....to kto wie

Tylko ja to wiecie, zaniosę i już siebie widzę, jak popieprzam za szefem z segregatorami, parzę mu kawę, niosę papier do wucetu :D. Nie no, żart. Ale potem nic z tego i trochę boli i wiecie "dzień dobry, tu konsultant, jak pani wyniki w tym tygodniu" szybko sprowadza na ziemię...

No co tak nagle zamilkli? :)

bo temat sie skonczyl... ;)

A Ty zbereźnik jak radzisz?

ciezko mi powiedziec, nigdy nikt mnie nie zatrudnil po zlozeniu CV ;)

Poza CV umiem jeszcze złożyć model samolotu z plastiku i koc w kostkę, może się nadam ;)

wiesz co rób? mój kolega dał mi radę wysyłaj im CV aż do skutku, w odstępach czasu oczywiście, po 5ciu CV stwierdzą że Ci zależy i Cię wezmą

Ja im zaniosę w poniedziałek osobiście, a w czwartek wyślę mailem (do piątku czas), dobra opcja?

moja kuzynka jest po polonistyce i jest asystentka prezesa w jednej z ogolnopolskich tv. SKladaj CV nie zastanawiaj sie

ja wszystkie prace to dostawalem w ramach spotkan towarzyskich. np na targach poznawalem prezesa ktory ewentualnie potem mnie zatrudnial... ;D