Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarno biała zjawa

Czy powinnam rzucić studia? To jedyne wyjście?

Polecane posty

Gość czarno biała zjawa

Jestem na pierwszym roku prawa. Chodzę zaocznie, w tyg pracuję. Z nauką jakoś daję sobie radę ale problem w tym że mam dziecko i nie mam co z nim zrobic. Moja rodzina się na mnie wypięła i powiedziała ze jak zrobiłam sobie dzieciaka to mam sama sobie radzić. W tyg mały idzie do żłobka a ja rano do pracy. Tu nie ma problemu. Problem zaczyna się w weekend. Do szkoły na wykłady muszę iść czasem od 8-20. Do tej pory opłacałam sąsiadkę żeby z nim została ale ona coraz bardziej niechętna jest. Chyba jedyne wyjście to porzucenie studiów. Widzicie jakieś inne wyjscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Dodam że żłobki są otwarte u mnie w mieście w niedziele i sobotę ale chcą za to mase pieniędzy a z nimi u mnie kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Własnie to nie jest kilka godzin tylko 12. Cały dzien. Nanie też sobie ładnie liczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poproś jakąś koleżankę dtudentkę dzienną, ktorej potrzebne są piniądze. Rozdglądnij się , może ktoś się znajdzie, nie powinnaś rzucać studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a musisz chodzić na wszytkie wykłady ????? nie rzucaj studiów przemeczysz sie ale potem zapewnisz swojemu dziecku godna przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana mama...
Witam, masz podobną sytuację jak ja z tym, że ja mam mamę,która zajmuje się moim synem nie tylko jak jestem w pracy ale również w weekendy, kiedy mam szkołę. Z własnego doświadczenia wiem, że musi Ci być ciężko. Może poproś o pomoc ojca dziecka albo jego rodzinę albo jakąś dobrą koleżankę, a może Twoją dalszą rodzinę babcia albo ciotka, kuzynka. Nie rezygnuj ze szkoły. Mam nadzieję, ze coś wymyślisz chyba nie musisz chodzić na wszystkie wykłady przecież nie są obowiązkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ojciec dziecka
nie może się nim zajmować w weekendy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
xrozza Muszę chodzić na wszystkie wyklady. To jest prawo i z książek się wszystkiego nie nauczę. Wykładowcy wszystko jaśniej tłumaczą i potem tylko kilka h poczytam w książce i już umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhmm
to było trzeba pomyslec o tym wczesniej, zanim zaszłaś w ciąże. ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Cała rodzina się na mnie wypieła łącznie z tą dalszą. Zostałam sama. Koleżanki i tak mi już aż nad to pomagają bo czasem małego w tyg zabiorą na spacer zebym sie pouczyc mogła. Co do ojca dziecka to nie bądźcie śmieszne. Spierdolił od razu jak się dowiedział. Jedyne co to alimenty płaci ale to też nie za dużo. Jego rodzina twierdzi ze to nie jego dziecko wiec od nich pomocy tez nie otrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jakas studentka zechce
jak juz zaczelas i semestr na pewno oplacony, to szkoda rzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjhj
A indywidualny tok nauczania? Pogadaj z pania z dziekanatu, możec coś poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Ten indywidualny tok to juz jakies rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dama z wersalu
jezeli mysla ze to nie jest jego dziecko to w koncu to teraz juz mozna sprawdzic. Analiza DNA i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Przecież on wie ze to jego bo inaczej by alimentów nie chciał płacic. Jego rodziny jednak nawet DNA nie przekona bo ich zdaniem to nie ich wnuk i koniec. Poza tym ich sie o pomoc nie bede prosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierniczę
a nie przysługują Ci jakieś zasiłki? zawsze to byłoby na ten żłobek czy coś szkoda rzucać studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Za żłobek płace około 200 zł/mc bo chodzi do panstwowego. Zasiłek dostaje jako samotna matka i jest to własnie coś koło 200 wiec żlobek mi wychodzi jak za darmo. Zarabiam 1200 a alimenty mam 300 zł. Przy czym muszę 900 zł dać na mieszkanie + prąd, gaz itp to na życie mi zostaje koło 300 lub 400 zł zależy jak zaoszczędzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakochana mama...
Pomyśl o tym indywidualnym toku nauczania a ile Ci jeszcze zostało nauki? A co z tą sąsiadką, dlaczego już nie chce Ci pilnować dziecka? A może inna sąsiadka albo tak jak ktoś już zdążył zauważyć inna studentka dzienna może ktoś znajomy kto nie pracuje? Postaraj się pogadać z własną rodziną może się zgodzą jak zobaczą Twoją córkę i jak im wytłumaczysz ile dla Ciebie znaczy dziecko i jak ważna jest też dla Ciebie nauka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może postaraj się o IOS
zacznij uczyć się w domu przynajmniej części materiału. Wybierz najważniejsze dla Ciebie zajęcia a to czego możesz nauczyć się indywidualnie rób w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Moja rodzina mi w prost powiedziała ze albo jestem z nimi i usune ciaze albo urodze i mam sobie radzic sama. Sąsiadka jest taka że płaciłam jej 20 zł za cały dzien siedzenia z moim dzieckiem. Nie wiedziało jej się to bo mało. Teraz kreci nosem za każdym razem jak ją poproszę. Mieszkam w slamsie więc inni sąsiedzi to pijacy i narkomani z którymi dziecka nie zostawie. Ta jedna sasiadka jest mniej wiecej porządna tylko strasznie dużo pali. Koleżanki mi na prawde pomagaja ale jak przychodzi weekend a one takie ucieszone ze ida na impreze to nie moge im z moim dzieciakiem wyskoczyc i zepsuc plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maue oszóstfo
Weź dziekankę może - przez ten czas może uda Ci się np. znaleźć lepiej płatną pracę i będziesz miała kasę na opiekunkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Z moim brakiem wykształcenia to tylko robota za 5 zł/h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierniczę
a nie kontaktowałaś się od tamtej pory z rodziną? może jak zobaczą wnuka to zmiękną? przykro mi że jesteś w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze juz uciekac,ale szybko cos napisze dlaczego akurat prawo?duzo kucia,a pracy zadnej.poza tym aplikacja to 10tys rocznie przez 5 lat.akurat co jak co,ale prawo to najgorsze studia dla samotnej matki.co chcesz potem robic?bez aplikacji mozesz sobie ten dyplom tylko w ramke wsadzic i na scianie powiesic. moim zdaniem szkoda czasu.poogladaj ogloszenia jakich ludzi szukaja,nie studiuj byle czego,szkoda kasy,czasu i nerwow.zaluje,ze mi nikt tak przed studiami nie doradzil :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Kontaktowałam się. Przecież świeta razem spędzaliśmy. Zachowują się w stosunku do mnie i dziecka normalnie ale za każdym razem podkreślają że grosza od nich nie dostane tylko sama mam sobie radzic. Brat mi trochę pomaga ale on też ledwo wiąże koniec z końcem więc czasem zostaje z małym ale niestety w weekendy pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Wiem że prawo to nie najlepszy kierunek ale głupia bylam i na to poszłam. Dlatego własnie waham się czy nie rzucic tego puki nie poszło na to za dużo kasy.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierniczę
no pieniądze pieniędzmi, ale nie mogą spędzić weekendu z wnukiem? powiedz im że nawet możesz dopłacić też 20 zł za dzień chociaż nie powinni brać nie zgodziliby się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może postaraj się o IOS
Ze studiów bym na Twoim miejscu nie rezygnowała, bo uczelnia może Ci pomóc - przypuszczam że przysługuje Ci niezłe stypendium socjalne, skoro utrzymujesz się z dzieckiem z pracy z 5 zł/godz. + masz szansę na dodatkową zapomogę dla osoby w trudnej sytuacji + zniżki studenckie + ewentualne stypendium naukowe + prawo do akademika (myślałaś o tym? może mieszkałabyś tam taniej i w lepszych warunkach?) + darmowy dostęp do wielu materiałów naukowych (szczególnie serwisy prawnicze są zaporowo drogie dla hobbysty). Wiele korzyści - a sprawę nieobecności na zajęciach naprawdę można załatwić ugodowo, wykładowcy to rozumieją, bo wiele osób z różnych powodów musi tak robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarno biała zjawa
Czasami mi zostanie troche wiecej. Oszczędzam i odkładam co miesiac, część pożyczam od znajomych, jak nadchodzi czas płacenia za studia biorę nadgodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×