Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość havler

Pomocy!

Polecane posty

"^^melka^^coralick....jedni to wezmą za nadskakiwanie..drudzy zadbanie o zonę" byl czas w naszym malzenstwie ze zaczelo sie wszystko sypac. generalnie wina lezala po stronie mojego meza ale z racji mojego wieku wiem tez ze wina zawsze lezy po odbu stronach. wiec absolutnie siebie nie wybielalam. przyszedl czas ze klopoty minely a ja chcialam przychylic mu nieba... skakalam kolo niego, robilam wiele rzeczy zeby tylko zauwazyl ze sie staram i ze mi zalezy... w koncu koregos dnia uslyszalam magiczne "chyba ym wolal zeby bylo jak dawniej. chce czuc ze mnie kochasz ale nie moge cie miec na karku non sop bo zwariuje"... zabolalo ale dalo do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coralik Ale ona wlasnie dokladnie tego chciala, miec mnie 24h/7 dni w tygodniu, wiec staram sie jej to dac. Staram sie dowiedziec, dlaczego kazdego dnia jest zla i o co i staram sie poprawic, za kazdym razem! A jak zapytalem dlaczego sie tak zmienila, powiedziala ze nie patrze na nia juz tak, jak za pierwszym razem. Ona ma 26, ja 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaka byla przed slubem? tez bylo duzo placzu i nerwow, glownie o moich znajomych ale pozniej to jakos minelo, a teraz wrocilo dwa razy mocniej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^^^melka^^
halver...no cóż...do końca życia to raczej błysku w oku mieć nie będziesz patrząc na żonę.....:) tak żle tak nie dobrze to ja was żegnam na jakiś czas...uderzam w Kościoły bo dziś niedziela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i masz... moim zdnaiem ma dziewczyna niska samoocene. boi sie o znajomych... pewo w glownej mierze o psiapsiolki!! a ty jej dokladasz telefonami i smsami... wiec czego ty sie spodziewales? zamiast probowac ja dowartosciowac, ty przytakujesz choc sie nie zgadzasz. wez sie chlopie w garsc, usiadz z nia i pogadaj ten jeden raz powaznie. powiedz ze jest w twoim zyciu kolezanka, ze pomimo jej istenienia kochasz swoja zone (o ile ja kochasz) i ze pora popracowac nad waszym zwiazkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo to jest tak
kłótnie czasami bywają budujące. Nie wiedziałeś 3 lata temu z kim się wiążesz? Koleżanki z tego co widzę też za dobrze nie znasz, bo 2 razy w tygodniu w autobusie i smsy to nie jest znanie się, a się zastanawiasz czy nie rzucisz dla niej żony. Moja szwagierka też przy wizytach rodzinnych to anioł i wszyscy ją lubią a miałam "nie"przyjemność z nią mieszkać i zmienia się wtedy o 180 stopni, były sytuacje że rodzina nie mogła z nią wytrzymać a jej facet też w końcu znalazł sobie "koleżankę". Piszesz że żona ma humory, które zapewne z czegoś wynikają ale oczywiście ty nie masz z tym nic wspólnego. Za 3 lata koleżanka też może mieć humory i co wtedy? znowu zamiana na taką która 2 razy w tygodniu z toba pogada. My kobiety takie jesteśmy, czasem mamy humory, ale nie pokazujemy tego przy znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coralick teraz juz nie ma zadnych telefonow, a sms-a moge przeciez wyslac, nie trwa to Bog wie ile.. staram sie ja dowartosciowac, codziennie jak tylko sie klocimy to ja obejmuje i mowie, zeby sie uspokoila i dojdziemy do jakiegos porozumienia, to zawsze konczy sie tak, ze wykreca sie plecami i zamyka w pokoju.. a ostatnio nawet uslyszalem, ze mnie zaczyna nienawidzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jack denielsss
juz kupa gowna kafeteryjnego zleciala sie jak sepy z 'pomoca'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
havler... ty tak na prawde nie wiesz o co chodzi. albo nie chcesz powiedziec albo po prostu nie zapytales. nie jestem sobie w stanie wyobrazic ze przez 2 lata moj maz (czy twoja zona) zalewa sie lazami, zamyka w pokoju a ja nadal nie wiem co jest grane. to jakis dowcip chyba. sory ale jak bym nie chciala tak nie kumam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest tak, ze od 2 lat zalewa sie lzami w zamknietym pokoju, bo takie nastroje ma od 4-5 miesiecy, a jak ja pytam co sie dzieje, co zle robie, to slysze 'nic, daj mi spokoj', a jesli nawet zaczynamy rozmawiac, to zazwyczaj dobiera takie tony i wypowiada sie w tak arogancki sposob, ze ja juz dostaje takich nerwow, ze nie wytrzymuje i wychodze.. ale to tez nie tak, ze za kazdym razem wychodze, bo rozmawialismy nieraz dlugo i postanawialismy, ze obydwoje bedziemy o siebie dbac, minely dwie godziny i znow ten sam mlyn:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
havler jak ty chcesz pokukladac swoje zycie nie zaczynajac od swojego malzenstwa? moze wez ty napisz do niej list?? skoro nie umiecie sie dogadac to moze chociaz list cos da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze list i nadal bedzie to samo, o ile w ogole przeczyta.. dobra, nie zawracam juz dupy, zobaczymy co bedzie dzisiaj, jak wroci z pracy i bede chcial z nia porozmawiac.. Tak czy inaczej dzieki i czes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×