Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Onakiedyszraniona

Jak zaufac nowej osobie?

Polecane posty

Gość Onakiedyszraniona

Witajcie. Narzeczony zostawil mnie przed slubem. Okazalo sie,ze mial podwojne zycie. Przez lata bylam sama. Teraz pojawil sie ktos, kto mowi,ze kocha,ze mu zalezy. Jestesmy razem 4 miesiace. Ja tez sie w nim zakochalam. Po tylu latach chce zaufac...i tu pojawia sie problem. Jestem podejrzliwa,ale mu o tym nie mowie,zeby go nie zrazic. Mamy do siebie kawalek, wiec nie widujemy sie czesciej niz 3 razy w tyg. Jednak kiedy za wolno odpisuje na gg,od razu wlacza mi sie "film" w stulu"moze z kims pisze", kiedy nie odzywa sie dosc dlugo "co robi"...i inne podobne pomysly mam, z ktorymi probuje walczyc,naprawde. Jednak jestem tak przerazona,ze znowu ktos mnie zrani,ze boje sie,ze nie jest szczery. zy istnieje sposob,zeby byc pewna tego,co on czuje? Wiem,ze moze ciezko to zrozumiec osobom,ktore nie przeszly tego,co ja,ale chociaz sprobujcie. Licze na rady. Powiedzcie jak mam nad soba pracowac i jednoczesnie jak i czy w ogole go sprawdzic... Pozdrawiam. Edyta wawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina12
heja , miałam identyczną sytuację, ksiązkowy wręcz przykład, podwójne życie, potem to wszystko wyszło, byłam w szoku a także załamana, długo nie byłam sama, bo po 2 mcach poznałam go, na początku niechcialam z nim być, jego słowa wypowiadane pod mój adres odbierałam jako wiadomo- kłamstewka, ale postanowilam dac temu szansę, dzis mija rok, jestem zakochana i bardzo szczesliwa-zeby nie zapeszyć , jest to zupełnie inna osoba , a co będzie potem?tego nie wiem ma byc moj to będzie, juz nie będę głową o ścianę tłukła za niego, staram się ufać, nie trzymać na smyczy i żyję dalej....jak ma mnie skrzywdzic to tez przezyje, wiem jak to boli i boleć gorzej napewno nie będzie:)traktuj to na lajcie i nie bój się o niego ,to on ma Cię uwielbiać, zresztą znasz swoja wartosć i tego się trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onakiedyszraniona
Dziękuje. Staram sie robic tak,jak Ty. Ale jest naprawde ciezko. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onakiedyszraniona
Prosze o wiecej rad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina12
dziewczyno zostałyśmy zranione ale trzeba żyć dalej, zobaczymy co będzie, ja też się boję,ze mogę mieć powtórke z rozrywki,wiem,ze trudno jest zaufac zcasem sama się zastanawiam jak to będzie, ale wiem przynajmiej,że człowiek zniesie wszystko, wiesz juz jak to boli powinnaś się uodpornić i gorzej nie bedzie:) ludzie mają większe tragedie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onakiedyszraniona
wiem,ze maja,.ale ja juz mam swoje lata i chce w koncu byc pewna... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina12
nie sprawdzaj go, jak ma byc zle wyda się ,widzisz chyba czy zabiega, czy dzwoni czy przejezdza....na razie nie podawaj mu nic ,,na tacę,,zero seksu itd aż będziesz gotowa, niech Cię zdobywa, badz pewna siebie niechw ie,że znasz swoją wartosc , a jak cię zostawil ten narzeczony?jakies szczezgóly opisz swoją historię, jestem ciekawa czy mogło byc gorzej u kogoś niż u mnie .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokaina12
halo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×