wyrodni rodzice czy to po portu mój pomysł z kosmosu?

studia mi się kompletnie nie podobają, a jestem dopiero na pierwszym roku.. nie wiem czy ogarne te sesje, ale bardzo bym chcała. Jendak myśle również o rezygnacji ze studiów, bo czuje, że się tu nie odnajduje.. :< rodzice natomiast nie dopuszczają w ogole takiej myśli, żebym ja zrezygnowała. ponadto nie mam perspektyw co dalej, praca? wyjechać jako au pair? to jest moje marzenie, ale nie wiem czy do zrealizowania.. nie chce zawieść rodziców z tymi studiami. co byście zrobili na moim miejscu? co można robić po skończonym liceum i zdaną maturą?

jaki kierunek

to, ze zrezygnujesz z TYCH studiuów nie znaczy, ze nie możeż pojsc na inne ktore beda cie interesowaly. Ja zmieniałam kierunek 3 razy:P MOja mama myślałam, ze zawału dostanie. Skoncz jakies studia;) napewno ci sie przydadzą w życiu. Nawet coś łatwego.

studiuje socjologie i wiem że to niezbyt wymagające studia, ale na serio sie tu jakoś nie odnajduje;p boje się ze sie nigdzie nie odnajdę, to jest najgorsze:D

a co cie interesuje moze zly kierunek wybralas

chciałabym studiować managerstwo (jeżeli jest w ogole coś takiego) lub psychologie, choć wiem że będę miała problemy z dostaniem się na te kierunki...

to zmien kierunek ale nie rezygnuj ze studiow

a na czym to polega? moge po pół roku zmienić kierunek? to jest jakaś rekrutacja czy tylko przynosze wniosek? co się dalej dzieje? oświeci mnie ktoś?:)

tylko ja nie wiem czy podczas sesji nie będe miała takich wątpliwośc na każdym kierunki, moze to po porostu wynika z lenistwa? bardszo chce, ale nie moge sie zmotywować do nauki...

niestety nie podam ci jak to zrobic przejdz sie do dziekanatu i nie rezygnuj ze studiow ja mam srednie i bardzo zaluje

nie dziwię się, że nie dopuszczają takiej myśli do siebie, skoro sama przyznajesz, że nie masz żadnych perspektyw. Lepiej, byś się uczyła niż siedziała w domu bez sensu, bez pracy, bez niczego, tak chociaż jakieś wykształcenie zdobędziesz, mimo wszystko lepiej mieć tego mgr niż nie mieć. Ktoś napisal, ze możesz rozpocząć zupelnie inny, ciekawszy kierunek studiow, powinnaś to przemyślec :)

w samej rezygnacji ze studiów nie byłoby nic zlego gdybyś miała jakiś pomysł, sensowną oferte pracy itp ale jak chcesz w połowie roku akademickiego tak sobie zrezygnować bo ci sie nie podoba i siedziec w domu ewntualnie isc do byle jakiej pracy to to głupota:o no chyba że już czujesz ze nie wyrobisz na egzaminach i udajesz ze sama rezygnujesz bo inaczej i tak wylecisz w tym momencie nie ma mowy o żadnej "zmianie kierunku", musisz poczekać pół roku i zwyczajnie zarekrutowac sie na inne