Spotkam się z nim po dwóch latach internetowej znajomości! Holy shit!

Kurcze, nie mogę w to uwierzyć! W końcu! Z jednej strony baaaardzo się cieszę, ale z drugiej zajebiście boję :) Ktoś ma może jakieś doświadczenia z tego typu znajomościami i z ich przenoszeniem w real?

Miałem i się rozczarowałem

hej, ja piszę z koelsiem od pażdziernika 2010 czyli niedługo półtora roku, dalej bez spotkania,a rozmawiamy baaardzo często i intensywnie. ja teraz mam faceta wiec się oewnie znowu długo nie spotkamy, z resztą ten internetowy to trudny człowiek, a mój to takic kochany swojski facet, taki do życia

Piotrek a jak się rozczarowałeś?

a ja włąśnie cały czas rozkminiam jakby było z tamtytm bo mnie ciągnie do niego i przez tą ciekawosc nie moge się skupić na teraźniejszym. wolałabym sie spotkac , bo moze też tylko sobie wyobrażam nie wiadomo kogo, a czeka mnie rozczarowanie, a ja tylko niepotrzebnie wyczekuję i się nie potrafię wczuć w to co mam

ale baby to wstrętne zdradzaczki... :o ciekawe co jakby twoj gach pisał namietnie z jakąs laską i sie nią ekscytował :) p.s ja niedługo spotkam sie z kolesiem którego nie widziałam ponad 7 lat...to dopiero bedzie hardcore..

Na zdjeciach byla piękna a na żywo paszczur jakich mało do tego grubaska wstrętna, cienkie wlosy, wąskie usta...

czemu tak dlugo zwlekaliscie ze spotkaniem?

w tym przypadku to ja jestem paszczur wiec zle nie bedzie :-P

bo nie miałam pieniedzy na bilet

nie pisze znim namietnie i nie planuję spotkanie własnie dlatego , ze kogoś mam, a na ekscytację nie mam wpływu, choć w sumie zauważyłam że rośnie tylko w momentach wzmożonego kontaktu, a na co dzień nie myślę o nim oczywiscie byłabym spokojniesza wiedząc, że zbyt wiele sobie wyobrazam czkawka piszesz tak, jakby to w życiu wszytko było takie łatwe a ludzie tacy pożadni... to co ja przeżywam i myśle zachowuję dla siebie, a facetowi mojemu krzywdy nie robie, bo go nie zdradzam i nie mam tego zamiru

Haha. Bardzo zabawne podszywy :P Zwlekaliśmy długo, bo ja mieszkam tu a on w Anglii. Poza tym oboje dość dużo pracujemy i do tej pory jakoś się nie złożyło po prostu :)

bo chciałabym żeby ludzie byli wobec siebie uczciwi i porządni...:(

przepraszam furgonetka...ostatnio mnie ponosi..nie mnie to oceniać przecież...

ja gadam z pewnym gościem od 2 miesięcy w sumie to nie wiem po co bo i tak nigdy się nie spotkamy :D

staram się taka być, bo oboje jesteśmy skrzywdzeni przez los, z tamtym się nie spotykam i nie flirtuję, zawsze on zagaduje, z reszta z nowym jestem rok, a tametgo poznałam wcześniej, a ze do randke nie doszło a zążyliśmy się zakolegować , tak to jakoś idzie choć ciekawosc jest nie bój się, będę pożądna:)

poprawka , zn owym pół roku, a z tym z neta półtora się znam

slowianka ty lecisz do niego czy on do ciebie? jakos nie wyobrazam sobie bym mogla leciec do obcego faceta na pierwsze spotkanie

zapisze sobie ten temat, będę tu wrcać, autorko zdaj relację

ja lece do niego mam juz na bilet zbierałam 3 lata, teraz musze zrobić test ginekologiczny że jestem dziewica i wezmiemy slub on nie jest obcy znam go 2 lata

ja lece do niego bo tu mnie matka pilnuje

bo już wczesniej chcialam leciec do UK a teraz moge i mam do kogo bede mieszkac u niego on mieszka z bratem i kuzynem nad barem

ciekawe ile kosztuje lewy test ginekologiczny, nie orientujecie sie ?

jest polakiem? to nei mogąłś go w Polsce odwiedzi jakby był u rodziny??/ a jak Ci sie nie spodoba to co? odwrócisz się na pięcie i odlecisz od razu?

nie stać mnie na rekonstrukcje błony dziewiczej a oszukałam go że jestem dziewica tzn pytał mnie czy mialam jakies kontakty towarzskie z męzczyznami to powiedziałam mu że nie

to są chyba podszywy:/ od razu chcesz z nim być?

nie jest Polakiem, jest Iranijczykiem, chociaż mieszka w UK juz 15 lat wiec prawie brytyjczyk, jak mi sie nie spodoba to posiedze pozwiedzam i wróce

a może nawiąze kontakty znajde prace bo tu o to ciezko..nie mam pracy od 5 lat... tylko dorywcze i zbieractwo... chcialabym z nim byc, moze to sie uda?

podszyw

Motyla noga! Czy Wy nie macie co robic po nocy tylko się podszywacie?! :) On przylatuje do mnie. Ja też miałabym obawy, żeby pierwsza do niego się wybrać. Strasznie się boję tego jak to będzie, bo niby mam wrażenie, że znam go bardzo dobrze (ostatecznie 2 latach rozmów prawie codziennie), ale nie wiem jaki jest naprawdę. Widziałam jego zdjęcia i może nie jest do końca w moim typie, ale mam to gdzieś bo jest inteligentny, dowcipny i zawsze służy dobrą radą. Trochę go chyba kocham - przyznaję :(