Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mgurnxhfbnbkhidhc

emocjonalny mężczyzna i ja, coraz bardziej zmęczona...

Polecane posty

Gość mgurnxhfbnbkhidhc

Jestem w związku od miesiąca z facetem, z którym się wcześniej długo przyjaźniłam. Znam go dobrze, jest cudownym, uczciwym, troskliwym, zabawnym i inteligentnym mężczyzną. Jestem z nim szczęśliwa i mam dobre przeczucia co do przyszłości. Jest tylko jedno "ale". On bardzo lubi rozmawiać o wszystkich ewentualnych niejasnościach i jest niezwykle wrażliwy. Normą stają się rozmowy o jakichś totalnych bzdurach (że np coś źle w danym momencie powiedziałam i zrobiło mu się przykro). Często ma jakieś humory, płacze (!!) itd. Poza tym to naprawdę super człowiek. Czy mam rację, że mi to przeszkadza? Co mogę z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekonieczny
no on ma coś nie teges.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się cieszę że siedzę
Pierze Ci mózg rozdrabniając każde słowo na drobne, dąży do podporządkowania sobie Ciebie. Za chwilę zaczniesz się zastanawiać czy coś powiedzieć bo może go zranisz. A te beki mu w tym pomagają. Może on i cudowny ale jakiś porąbany :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what do you know
O kurde Takie to trochę niemęskie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgurnxhfbnbkhidhc
No to jest niemęskie, fakt. On mną nie manipuluje. Wychodzi z założenia, że trzeba rozmawiać, żeby się rozumieć, podocierać itd. Jak staram się jakoś nie dopuścić do eskalacji konfliktu, się burzy itd. i ogólnie nie ma opcji, żebyśmy nie pogadali, jak wg. niego powinniśmy. Ja się robię po prostu zmęczona. Średnio raz na kilka dni mamy poważną rozmowę, która przeważnie trwa z godzinę-dwie. Co mam z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się cieszę że siedzę
Widzisz, już robisz to co on sobie życzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what do you know
Ciężko coś poradzić, bo w życiu nie spotkałam takiego faceta. Częściej to dziewczyny chcą obgadać każdy drobiazg i płaczą przez byle co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
przewrażliwiony skupiony na sobie pozbawiony dystansu do siebie nie potrafiący odróżnić rzeczy błahych od istotnych neurotyczny może nawet histeryczny facet nadaje się do terapii będzie ci z nim ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
i niewątpliwie ze skłonnością do manipulacji być może nie jest tego do końca świadomy poza tym czy raczej na skutek powyższych cech można go nazwać babą a nie chłopem jego zalety, mogą zniknąć w cieniu wad które nie są tylko jednym "ale", jak to ujęłaś na początku tylko całym zespołem cech charakteru, osobowości, które szkodzą jemu i destruktywnie wpływają na otoczenie, szczególnie bliskie osoby będziesz coraz bardziej i bardziej zmęczona możesz spróbować powiedzieć mu, jak odbierasz jego postępowanie ale podejrzewam, że on nie przyjmie Twoich argumentów, lub obróci kota ogonem, bo aby coś do niego dotarło, musiałby przyjąć, że ma ze swoimi emocjami kłopot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgurnxhfbnbkhidhc
Ja już nie wiem, kto tutaj głupieje. To jest bardzo inteligentny człowiek i dyskusja z nim jest trudna - zawsze znajduje odpowiednie argumenty, by mi udowodnić, że to nie jest tak, że on PRZESADZA, że to jest po prostu ważne, że musimy rozmawiać, rozmowa to podstawa itd., itp. Utrzymuje też, że teraz jest w trochę gorszym stanie emocjonalnym niż zazwyczaj i że będzie lepiej, będzie miej wrażliwy. Ale teraz mam się nim zająć i nie dokopywać (rzeczywiście w ciągu ostatnich kilku miesięcy dużo przeszedł). Ja go chcę, zależy mi na nim. Ale musimy to jakoś rozwiązać, bo ja tak nie dam rady funkcjonować. Jesteśmy na początku naszej drogi, powinniśmy być w euforii, a nie ciągle coś... co robić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgurnxhfbnbkhidhc
Ja już nie wiem, kto tutaj głupieje. To jest bardzo inteligentny człowiek i dyskusja z nim jest trudna - zawsze znajduje odpowiednie argumenty, by mi udowodnić, że to nie jest tak, że on PRZESADZA, że to jest po prostu ważne, że musimy rozmawiać, rozmowa to podstawa itd., itp. Utrzymuje też, że teraz jest w trochę gorszym stanie emocjonalnym niż zazwyczaj i że będzie lepiej, będzie miej wrażliwy. Ale teraz mam się nim zająć i nie dokopywać (rzeczywiście w ciągu ostatnich kilku miesięcy dużo przeszedł). Ja go chcę, zależy mi na nim. Ale musimy to jakoś rozwiązać, bo ja tak nie dam rady funkcjonować. Jesteśmy na początku naszej drogi, powinniśmy być w euforii, a nie ciągle coś... co robić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinija
Dyskusja z kimś takim odpada. On nie uznaje racjonalnych argumentów. Ja zawszmówię, że każdy człowiek jest inny i inaczej odczuwa,i ze nie mam wpływu na to, jak on odbiera to co ja mówię. Nieraz to do niego trafia, a nieraz chodzi z nosem na kwintę, że ja już go niby nie kocham. Taki typ nadaje się do psychologa, tylko jak go tam zaciągnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgurnxhfbnbkhidhc
Może trochę przesadziłam. To nie jest tak, że non stop są jakieś jazdy. Normalnie jest nam bardzo fajnie. Jednak tak z 2-3 razy w tygodniu musimy POROZMAWIAĆ, zawsze z jego inicjatywy. Te rozmowy są poważne, ciężkie, długie. Czasem on płacze, czasem ja. Co z tym zrobić? (On uważa, że to docieranie się, ale ja w to jakoś nie wierzę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszczyk kurdybanek 34
Oj dziewczyno, wymiksuj się z tego, jeśli czujesz że nie podołasz psychicznie. Mam dokładnie to samo, tyle że umnie jest już szantaż emocjonalny i trudno mi odejść, bo boję się, że on sobie coś zrobi. Mogę Ci tylko powiedzieć, że nim sie obejrzysz, będziesz zastanawiać sie nad każdym wypowiedzianym słowem, zaczną sie też ze stresu problemy z sercem, żołądkiem itp. Aha i nie zdziw się, jeśli on zacznie słowami walić w Ciebie jak w worek treningowy, oczywiście obrażając się na Ciebie za Twoje nietakty. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj autorko to mi
na bank przypomina faceta z którym jestem w zwiazku na odległość, czy on ma 28 lat i jest z warszawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj autorko to mi
srednio co 2 tyg ma takie jazdy, że płacze, że nagle wpada w takie stany ja juz nie mam siły:( on swoich słów nie widzi tak bardzo jak moje, owszem potem przepraszam, mówi pieknie, nawet wierszem, ale ja ma takie stany to tak jakbym go nie znała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga ja tak mam
a jestem emocjonalnym popaprańcem, z długa kartoteką u psychiatry. Jestem prawie pewna że to jego sposób bna manipulowanie Tobą, może robi to podświadomie, ale chce sie wokół Ciebie owinąć jak bluszcz. Od razu zaznaczam, że to nie znaczy że on Cie nie kocha, oszukuję, myśle że jest poprostu niepewnym, przerażonym człowiekiem i radzi sobie jak umie. Problem jest taki że to najdotkliwiej będzie uderzać w Ciebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj autorko to mi
własnie te rozmowy, czasem ma takie stany, że pieknie mówi, ze jestesmy połowami, ze pierwszy raz Kocha, ze beze mnie nie jest sobą, a mija kilka godzin wpada w taki stan, że jest zimny, jedno słow potrafi go z równowagi wyprowadzic, płacze potem przeprasza, i znowu przed tydzien 2 spokój i na nowo i tak od 2 lat:( mówisz ze duzo przeszedł, no własnie mój tez, od roku nie miał pracy, wyrzucili go z mieszkania wiec wynajął inne, ale problemy z pracą, dopiero od miesiaca, własciwie od 1,5 miesiaca pracuje, ale własnie od 2 miesicy zaczał sie dziwnie zachowywa, zaczełam przeczuwac ze chyba mnie okłamuje, ty mówisz ze jestes z nim od miesiaca, mam nadzieje, że nie mam intuicji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgurnxhfbnbkhidhc
nie, to nie ten. ale to nie jest tak, ze on jest jakims niedorajda. ma bardzo dobra prace, jest mega ambitny, niesamowicie o mnie dba. nie ma mowy, zebym go rzucila przez to. chce sie po prostu dowiedziec, jak skutecznie ukracac te rozmowy, zduszac je w zarodku. ja tez sie potem w nie wkrecam, zaczynam sie bronic i juz tak idzie... a ja tylko w duchu placze, ze znowu, ze jeszcze wczoraj bylo tak fajnie, a teraz znow musimy dywagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj autorko to mi
ale mój tez jest mega ambitny nie jakis tam ciota i to mnie zbija z tropu:( jest troskliwy, opiekuńczy, rodzinny, mam wrazenie ze nikt mnie tak nie kochał jak on, a kiedy ma takie stany to autentycznie mam ochotę odejśc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj autorko to mi
tez tak robie, kiedy widze, że jest nakrecony, zwyczajnie ukracam, i przez to ze tak sie zachowuje przestałam mowic mu wszystko, on pragnie moich mysli, ale kiedy mu mówie jakie mam mysli, takie rozwazania, to potem choc przed chwilą było fanatstycznie, cały dzień milcze, bo az mną telepie w srodku, kazde słowo go jednego dnia rani a potem taka euforia jakby nic sie nie stało, po takiej euforii ciagle chce sie kochac, a jak juz sie zmeczy kochaniem sie, to w czasie rozmowy, znowu przyczepi sie jakiejs mysli i przypomni mi nawet cos co go zabolało rok temu, ale to jak on sie zachował to nic, ja nie jestem pamietliwa, a to jak on mówi, to wydaje mi sie ze prowadzi jakąś listę moich niedociągnięc i braków, a potem jak juz obgadamy, to jestem aniołe, jego slicznosci, najcudowniejsza, ze tak sie rozmumiemy, prawie telepatycznie, az do nastepnego razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble ble ble bleee
Kurcze, jak was tak czytam, to chyba sama jestem takim psycholem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lunarna
Idę o każdy zakład, że to RAK. Oni wszyscy tak mają. Cudowni, potrafią zrobic z kobieta wszystko, ale tez psychicznego wraka. Uciekaj!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki: ile ten chłop ma lat? Ty sama masz problem bo nie jesteś w stanie wysłuchać go do końca. chciałabyś żeby wszystko było cacy ale bez rozmów. przecież to nielogiczne bo nikt na świecie nie domyśli się z twojego zachowania, jakie są twoje uczucia wobec niego. być może, że on sam ma jakieś progi, może się leczył, może ma schizofrenię ? któż to wie ? ty sama nie wiesz co tak naprawdę z tym zrobić, a najchętniej w ogóle byś z nim nie rozmawiała bo wyczuwasz, że gdzieś jest problem, którego bez lekarza albo ty, albo on nie dacie rady. niezakotwiczone emocje tj.nie utrwalone świadczą o chorobie i to się leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×