co mam zrobic w takiej sytuacji ?

Znamy się od ok 2 miesięcy, jesteśmy razem. On pół roku temu rozstrał sie z narzeczoną, byli razem 2 lata. Do tej pory było wszystko ok, znajomośc rozwijała się tak jak tego chciałam. On mówi, że chce związku na poważnie, na stałe, że chce miec ze mna dzieci i zestarzec sie przy mnie. Twierdził, że związek ze mna jest jego ostatnim, że ostatni raz próbuje, że bardzo chce żeby nam się udało. Po pewnym czasie zauważyłam, że on dziwnie się zachowuje to znaczy jest smutny,przygnębiony,senny. Okazało się, że ma depresje. Był u psychologa, który powiedział Mu że depresja spowodowana jest rozstaniem z narzeczoną. Psycholog zapisał Mu antydepresanty które bierze.Ja staram sie go wspierac, rozmawiamy o jego stanie.Wcześnie mówił,że zakochał sie we mnie ale po pewny czasie okazało się (to znaczy wyszło w trakcie rozmowy) że była narzeczona to miłośc jego życia, że nie wie czy potrafi mnie pokochac tak bardzo jak ją. Po kilku dniach w trakcie jakiejś następnej rozmowy okazało się, że tak na prawdę on mnie nie kocha i nie wie czy będzie kiedykolwiek potrafił, mówi że bardzo tego chce ale nie potrafi.Twierdzi, że bardzo sie stara, że tęskni kiedy sie dłużej nie widzimy. Ja go kocham ale nie wiem czy to ma sens skoro uczucie jest jednostronne. Chcę z nim byc ale chcę też byc kochana. Co mam dalej robic?

po takiej wielkiej miłości, którą darzył narzeczoną trudno tak w pół roku się 'odkochać'. z tego co piszesz, po 4 miesiącach od jego rozstania zaczęliście wy się spotykać, tak? moim zdaniem to po prostu za szybko nastąpiło

Może i masz racje. Raczej na pewno ją masz. Ale On twierdzi, że była narzeczona to przeszłośc, że chce spróbowac jeszcze raz ze mną i mówi że to bedzie ostatni raz, jeśli teraz sie nie uda to będzie sam do końca życia.

jego słowa na poważnie. znacie się tylko 2 miesiące!

Twoja decyzja co zrobisz, ja bym odeszła.

Kochana ja byłam w związku 5 lat i odszedł do mnie... mieliśmy plany, prosił mnie o rękę i odszedł... minęło 7 miesięcy a ja wciąż nie potrafię o nim zapomnieć, wciąż go kocham pomimo tego iż wiem że nie wróci... byłam już w paru miejscach ale nie potrafię zacząć nowego związku... rozmawiać, itp ok ale nic poza tym... może kiedyś spotkam osobę która mnie rozkocha mocniej niż były... ale uwierz mi jeśli on kocha byłą i wciąż o niej myśli nie warto byś z nim była bo będziesz cierpiała... wiem o tym dlatego ja z nikim się nie wiąże póki co aby nikogo nie skrzywdzić.

2 miesiące i wielkie wyznania miłości, depresja faceta, który nie może zapomnieć o narzeczonej. O nie, ja bym spasowała.