Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiek1234

Miejsce zamieszkania - co wpłynęło na Waszą decyzję?

Polecane posty

Gość kasiek1234

Po raz kolejny dotarło do mnie, że chociaż mam prawie 30 lat nadal nie wiem co chcę w życiu robić i gdzie mieszkać. 10 lat temu wyprowadziłam się od rodziców i zamieszkałam w Warszawie. Studia, praca, znajomi - wszystko mam tutaj. Poza rodziną. Mam tylko brata, mieszka w rodzinnych stronach. Moi rodzice i dziadkowie również. 350 km. Dużo lub mało zależy jak na to spojrzeć. Zastanawiam się co dalej robić. Zostać w Warszawie (tu oboje z mężem pracujemy), wynajmujemy mieszkanie. Czy przeprowadzić się gdzieś bliżej rodziny? Sama nie wiem.... Co w Waszym przypadku zadecydowało o tym gdzie mieszkacie? Jak udało się Wam znaleźć swoje miejsce na ziemi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsza w mieście
lokalizacja, widok z okna, przede wszystkim dla mnie wazne bylo aby salon i pokoje były od slonecznej strony, bliska odległosc do centrum, no wiele tego bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurka_90
poszukaj w google

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepsza w mieście
Zastanow sie gdzie masz wieksze mozliwosci dla siebie i swoich dzieci. Majac tyle lat i bedac w zwiazku na pewno myslicie juz o przyszłosci i rodzinie. Dla mnie wazne byłoby zeby moje dzieci miały dobre warunki do rozwijania sie, do ksztalcenia i rynek pracy. A z rodzinka różnie bywa. Skąd pochodzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek1234
z Wietnamu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek1234
Bardzo śmieszne z tym Wietnamem ;-) Podkarpackie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta chce być fit
Odległość do rodziny masz jak najbardziej dobrą. Nie ma co sie zagęszczać bo częste kontakty tudzież codzienne raczej psują relacje niż na odwrót. A 350km to nie jest wcale tak daleko, na weekendy można spokojnie wpadać i przy okazji mieć wycieczkę. Ja mam swoich rodziców 10min dalej i chciałabym mieszkać gdzie indziej, zeby móc do nich jeździć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek1234
Praca to nie wszystko. Nie wiem czy będziemy mieli dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta chce być fit
A nie chcecie mieć dzieci jeśli mogę spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek1234
Chcieć a móc to czasem dwie różne sprawy. Na chwilę obecną mój stan zdrowia na to nie pozwala i tak się bujamy od prawie 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastikowabiedronka
ja bede mieszkac 200m od mojego tatusia, cieszy mnie to niezmiernie, bo mam tylko jego i chce byc jak najblizej, a poniewaz mam zamiar załozyc rodzine, to sytuacja bylaby niekomfortowa, zarówno dla mojego meża jak dla mnie i na pewno dla taty. Młodzi jestesmy i chcemy byc na swoim. Nie wyobrazam sobie zostawic go i wyjechac dalej. Musze miec go na oku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastikowabiedronka
"bujacie sie" .. co to za zwiazek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek1234
mamy dobre prace w wawce, ja w biedronce na kasie, mąż rozdaje ulotki przed metrem i jakos nam sie zyje w tej Warszawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta chce być fit
biedronka- jak tata jest sam to raczej oczywiste Ale jak rodzice są oboje i jeszcze młodzi i mieszkają niedaleko inne dzieci, albo ich rodzeństwo to inaczej ma się sprawa Autorka już nie mieszka z rodzicami. I to ładnych parę lat. Co sie stało że chcesz powrotu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek1234
"Bujanie się" odnosiło się do mojego zdrowia i kłopotów z tym związanych. Związek udany, prawie 12 lat razem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta chce być fit
biedronka - ""bujacie sie" .. co to za zwiazek ? " Ty taka ciemna, czy udajesz, że nie kumasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastikowabiedronka
ja w tym wypadku zostałabym przy Warszawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastikowabiedronka
kazdy ma subiektywne wrazenie co do "bujania sie", stad moje pytanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta chce być fit
nie wiem jakie może być subiektywne wrażenie w tym kontekście, ale nie wnikam co tam sobie wymyśliłaś 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek1234
Zawsze mówiliśmy, że kiedyś chcemy tam wrócić. Marzył mi się dom na wsi. Może jakaś agroturystyka. Ale zastanawiam się czy budowanie wszystkiego od nowa, bo tak naprawdę stare znajomości już się pourywały, to jest to czego chcę w życiu. Teraz umiera mój ukochany Dziadek. Reszta rodziny jest blisko niego. Biorę urlop i też jadę. To poniekąd skłoniło mnie do myślenia o tym co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastikowabiedronka
smierc to nieodlączny element zycia, nie mozna na tym fundamencie budowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta chce być fit
Współczuję :( Rozumiem, ze chcesz być blisko z rodziną teraz. Ale na dłuższą metę myślisz, ze podołasz? Bo jednak przyzwyczajenia robią swoje. Wawa a wieś to dwa różne swiaty. Też całe życie chciałam na wieś. Wychowywałam się tam do 5 r. ż. Potem spędzałam wszystkie wakacje. Ale teraz ciężko byłoby tam wrócić dłuzej niż na urlop. Nikogo nie znam, ludzie się pozmieniali, mało się dzieje, wszędzie trzeba dojechać, w zimie masakra... Ja lubię "życie" tzn, żeby coś sie działo, żeby byli ludzie itd. Na wsi jest spokokniej. Musisz pomyśleć czego Ty chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek1234
kobieta chce być fit -> dzięki za zrozumienie :-) Zanim przeprowadziłam się do Wawy od zawsze mieszkałam na wsi. Własny dom i ogród. Myślałam, że ciężko będzie mi przestawić się na mieszkanie w bloku, ale nie było z tym żadnego kłopotu. Jedyne o co się martwię to perspektywa pracy dla mnie. Zupełnie nie widzę dla siebie zajęcia tam. No chyba, że "prowadzenie domu", ale nie chciałabym na barki męża zrzucać utrzymania domu i nas obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, powinnaś mieć zajęcie, coby nie gnuśnieć ;) A co Twój mąż na tę przeprowadzkę? Ja myślę, ze jak nie będziesz tęskniła za miastem, jego wygodami i rozrywkami to ok. W sumie ja wawy nie lubię, wolałabym mieszkać w mieście ale mniejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek1234
Nie wyklucza takiej opcji. Co więcej bierze pod uwagę przeprowadzkę gdybyśmy musieli zaopiekować się moimi rodzicami lub jego dziadkami (mieszkają 5 km od moich rodziców). Żeby było śmiesznie - bardzo lubię Warszawę. Dobrze się tutaj czuje. Jedyne czego mi brak to rodzina. Może nawet nie w takim codziennym kontekście, ale np. święta to albo do rodziców albo tutaj sami (a znajomi to też do swoich rodzin jadą/idą więc raczej na nich nie mamy co liczyć). Jak tak piszę to wszystko to uświadamiam sobie, że brakuje mi ... "mojego stada". Jakiejś paczki ludzi z którymi można by się czuć jak z rodziną w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadecydowało to, gdzie mi kupili mieszkanie. Nikt mnie nie pytał o to gdzie chcę mieszkać i pracować, tylko usadzili mnie na zadupiu, gdzie nie ma pracy, nawet debilnego kina nie ma. Utrzymać nie mam za co, a sprzedać nie mogę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiek1234
Tak sobie myślę, że w nowym miejscu nie mogłabym robić tego co robię tutaj (praca zawodowa). Więc chyba nie ma co marudzić tylko zacząć pracować nad bliższymi relacjami ze znajomymi mieszkającymi w Wawie. Kobieta chce byc fit - dzięki za wsparcie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma za co ;) Bliższe relacje ze znajomymi to dobra sprawa. A najlepiej skumać się z innymi parami, żeby możnabyło razem gdzieś wyskoczyć. No i jak czujesz, ze masz mało znajomych i rozrywki, to w wawie na pewno można zapisać się na jakieś dodatkowe zajęcia jak np aerobik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×