co byście zrobiły kiedy facet ośwadczając się dał pierścionek po jego byłej...

ewidziałaim ten pierścnionek kiedyś przlypadkiem na zdjęciu na ajej palcu... zepsuł mi jzaręczyny, udawał,że kupil go specjalnie dla mnie. myślałam ze to poważny facet . i zdziwiony był że nie skakałam z radości... tylko jak można się cieszyć ,że dla niej go wybrał a dla mnie później poszedł na łatwiznę.

może to jest rodzinna pamiątka po babci, którą każdej dziwczynie wręcza a po zerwaniu odbiera :P

marudzisz

o fuck ale bym sie wkurwiła............

nie przyjabym oswiadczyn na pewno

powiedziałaś mu, że wiesz, że byłej dał ten sam pierścionek?? bo jeśli nie to błąd! ja bym od razu mu wygarnęła wszystko i zaznaczyła, że jeśli nie zamierza poświęcić mi przynajmniej tyle uwagi i starania co byłej, to niech spada z mojego życia i nie marnuje mi czasu, bo nie mam ochoty robić za plaster i zapominajkę.

masakra jakas, wspolczuje

zeby dal ten pierscionek bylej, i tak byl jej. i trzasnela drzwiami. co za typ zalosny :O

Jest to co najmniej duży nietakt. :( Chyba, że jest w trudnej sytuacji materialnej, ale jeśli nie, to kiepsko to wróży...

Jak jest w trudnej sytuacji, to niech oświadczy się, gdy będzie w lepszej ;) Ja bym mu tym pierścionkiem pizdnęła w twarz i tyle by mnie widział.

"Jest to co najmniej duży nietakt. Chyba, że jest w trudnej sytuacji materialnej, ale jeśli nie, to kiepsko to wróży..." Jak jest w złej, to niech sprzeda ten pierścionek i kupi nowy, co za problem?

nie przyjęłabym.

jest oszczedny?

przyjęłabym oświadczyny tylko i wyłącznie, gdyby to faktycznie był jakiś klejnot rodowy przekazywany z pokolenia na pokolenie. z tamtą nie wyszło, pierścień odebrał, by dać tę cenną pamiątkę prawdziwej wybrance serca w przyszłości. wszystko ok i byłabym szczęśliwa. w każdym innym wypadku mocno zastanowiłabym się nad przyszłością tego związku, skoro nawet nie chciało mu się wysilić, żeby kupić nowy pierścionek dla nowej narzeczonej. współczuję