Czy Wy traktujecie partnerów jak maszynki do robienia dzieci?

Cały czas słyszę, że "mam owulacje, zaciągnęłam męża do sypialni" albo "czy mogę być w ciąży bo kochałam się 10, 11, 12.." Czy pomyślałyście przez chwilę, jak mogą czuć się wasi partnerzy, którzy są zaciągani do sypialni tylko wtedy gdy jest szansa na dziecko? Czy nie lepiej, przyjemniej, skuteczniej jest po prostu uprawiać seks z miłości i przy okazji zajść w ciąże?

j.w.

Nie, ale pewnie dlatego, ze ciąża przyszła mi szybko i łatwo. A te kobiety o których piszesz zapewne starają sie baaardzo długo i w sypialnie w większosci myślą tylko o zajściu w ciąże. Pewnie jak zajdą to wszystko wraca do normy i kochają się dla przyjemności.

Ja na razie nie chcę mieć dzieci więc codziennie robię mężowi loda z pouykiem i jest bardzo zadowolony i ja też :)

Jakby było skuteczne to nikt by tego tak nie praktykowali. Czasem trzeba sobie trochę pomóc np kochając się kilka dni z rzedu w okresie owulacji. Na pewno nie na zasadzie zmuszania się.

Podszywie, no co Ty? ja rozumiem kobiety, które się starają bardzo długo, ok. Ale ile jest dziewczyn, które na samym początku starań kochają się tylko w dni płodne? Podkreślam: TYLKO.

A znasz takie? Ja nie... Z resztą co mnie czy ciebie obchodzi to co kto robi w swojej sypialni.

No wiesz jesli dwoje ludzi stara sie o dziecko to takie rzeczy jak dni plodne sa bardzo wazne...

zaciąganie, ale to zaciąganie nie wygląda tak, że baba leży jak kłoda a chłop ją rucha tylko z tego też można czerpać przyjemność, a faceci kochają seks, więc co drugi dzień to dla nich coś fajnego. Pisze na przykładzie moim i moich partnerów dotychczasowych

A przecież można znaleźć zloty środek. W dni płodne bara-bara a w pozostałe lodzik! :)

zona swojego emza wiesz co...wroc do tego tematu jak sama bedziesz sie starala o dziecko, poki co uwazam ze nie masz o czym gadac, bo jak zwykle oczywiscie te ktore pojecia nie maja maja najwiecej na ejzyku:):):)

No właśnie, piszesz co drugi dzień. W tematach "staraczek" duzo dziewczyn pisze, że kochają się tylko w dni płodne. Ok, ich sprawa, tylko zastanawiam się, czy zdaja sobie sprawe, co czuja ich faceci. tez sie staralam tylko w dni plodne, efekt taki, ze miałam kryzys w zwiazku, bo facet czuł sie jak maszynka do robienia dzieci. Faceci potrzebuja seksu ale przez caly kobiecy cykl a nie tylko wtedy, kiedy ma owulacje.

Nie czaję dlaczego tylko w dni płodne, tak samo jak nie czaję dlaczego co drugi dzień;-/

mnie bardziej śmieszą laski co dopóki się starają o dziecko to potrafią faceta zaciągac do łóżka co "5 minut", ale jak już osiągną cel to piszą potem " nie uprawiam sexu od pół roku/roku/2 lat... mi to wogle nie potrzebne, ale mój mąż to straszny palant bo pornosy po kryjomu ogląda..." itp i prawdę mówiąc żal mi tylko tych facetów i życzę im porządnych kochanek!!!

Oczywiście miałam na myśli że potrzebują seksu urozmaiconego więc lodzik przynajmniej od czasu do czasu jest mile widziany.

Podszywie, jak masz ochote na loda, to umów się z Grycankami! km lkmk;lm;lkm jestem w ciązy i tylko dlatego, ze kryzys zazegnalam, seks byl spontaniczny. Czyli związek zdrowy, seks z przyjemnosci a nie dla zapłodnienia i ciąża.

I jeszcze czasem lodzik na osłodę - dosłownie i w przenośni ;)

widać te kobiety mają facetow jakich mają :) Gdyby mieli takich, co zależy im na przyjemności kobiety pewnie nie byłyby to TYLKO dni płodne. A tak? Laski uprawiają seks, zeby byc w ciaży a nie dla przyjemności.

mireczka a skąd facet ma wiedzieć że robi coś żle skoro szanowna geby nie otworzy i udaje orgazm raz po razie ? A potem obrażone na cały świat ze facet ich nie zaspokaja...

No bo co to za przyjemnosć jak wkłada ci taki kawał mięcha w otwór. Ja robię to tylo wtedy kiedy musze żeby zajść.

Niestety taka jest prawda... Zal mi i facetów i ich partnerek. Czemu facetów, juz sie wypowiedziałam, natomiast dziewczyny? Licza na złoty strzał, nic wiecej ich nie interesuje. A przecież staranie sie o dziecko jest takie przyjemne! Żałuje, ze teraz bedac w ciązy mam przeciwwskazanie do uprawiania seksu... Podszywie, no i co teraz??

Na szczęście lodzika przeciwwskazanie nie obejmuje więc robię go mojemu Misiowi codziennie :)

Wyżej to byłam ja tylko zapomniałam kropki na końcu nicka :)

Po pierwsze to nie Twoja sprawa i tyle.Zajmuj sie swoim małżeństwem a niech tych kobiet.

Żona swojego Meża. Kropki zapomniałaś a ę??

Faktycznie ę zapomniałam ale jakoś poszło :) Za to o lodziku na dobranoc nigdy nie zapominam :D

stokrotkass - ja tylko chcę żebyście nie zapominały o lodziku :(

a "ż" franco gdzie zgubiłaś... Boże, Tobie to się nudzi...

kobieto a Ty nie masz co robic, tylko wpierdalasz sie w lozko osob, ktorych nie znasz ????? jak Ci tak dobrze i jestes taka wspaniala partnerka, to idz juz do garow

Fakt, nudzę się bo mój w pracy. Ale jak wróci zrobię mu lodzika to wieczór iło zleci :P