Trudne słowo "kocham"

Czy wolałybyście faceta, który mówi wam, że was kocha, ale nic nie robi żeby to udowodnić, chce tylko seksu i dobrej zabawy, a kiedy trzeba wziąć za coś odpowiedzialność to stara się przerzucić ją na innych? Czy może wolałybyście faceta, który ma trudności z wyrażaniem uczuć, ale na każdym kroku stara się wam udowodnić, że nie jesteście dla niego obojętne (pomaga wam w trudnych sprawach, pamięta o waszych imieninach wysyłając anonimowo przez pocztę kwiatową różyczki, otwiera wam drzwi) ? Co powiecie?

Że chyba młoda jesteś :)

wolalabzm tego drugiego, tzle by z czasem nauczyl sie tego slowa uzywac, bo bez niego to zadna milosc

Wolimy takiego, który okazuje miłość i czynami i słowami.

nie znoszę wszelkiego "udowadniania", a już miłości, w szczególności :P osobiście zależy mi na miłości z obu stron, bez wyzysku, szantażu, manipulacji. oba przytoczone przez Ciebie przykłady świadczą o manipulacji jednej, albo drugiej strony. a to jest chore. do miłości trzeba dwojga, i żeby ta miłość była obie strony muszą tego chcieć, być, odpowiadać za siebie, a nie "udowadniać" :P

Pan numer 2 jest interesujący.Tylko niech te liściki daje osobiście i podpisuje się z imienia a nie Galll Anonim Jak to mówią wszystko się ułoży...pod ziemią :)