prawiczki sami pozbawiają się szansy na związek nie robiąc kroku do przodu

Drabina radzi! NIEZŁOŚLIWIE! o_O

Zatkało kakao, co?

"po prostu oberwało Ci i straciłeś motywację. " oberwało ci jajca :D

najebany w chuj :D

Chyba tobie! Chciałam użyć czasownika zwrotnego, ale 'się' gdzieś wywiało.

trochę jestem :D

"ofermo widac ze jestes dzisiaj naj**any w ch*j" Może znowu była jakaś 18-nastka?

no ty osiemnastką nie jesteś już od dawna :D

i to motzno jestes nawalony

oj już kurwas się tym tak nie jaraj. :D ty dziwko.

!offerma "no ty osiemnastką nie jesteś już od dawna" Paszoł won do łóżka! Znalazł się Młody Adonis.

spoko. jak cię to pocieszy to i tak z przyjemnością bym cię bzyknął ale ty byś nie chciała :D

ale wy pieprzycie głupoty - bardzo dobrze napisałeś, nic nie bede dodawał, mam tak samo

!offerma "spoko. jak cię to pocieszy to i tak z przyjemnością bym cię bzyknął ale ty byś nie chciała" Komunistkę?

a co, cipka komunistki gorsza?

Nie żal ci będzie prawictwa?

schlałem się, idę spać.

Offerma :D

"Tu zaszedł konflikt potrzeb, Ty widocznie potrzebujesz więcej uwagi i czułości, a Twoja była już niekoniecznie. Zresztą rozumiem ją, bo też bym nie chciała żeby chłop łaził za mną wszędzie jak pie" nie łaziłem za nią jak pies ,ale jak już byliśmy razem to ja lubiłem ten czas wykorzystać na mizianie się lub na seks bo miałem taki niedosyt przez tyle lat i jakoś podświadomie do tego dążyłem...,ale masz racje ona miała widocznie inne potrzeby niż ja bo się namiziała już w życiu i to jej takiej radości pewnie jak mi nie sprawiało ..żeby nie było mnie to jakoś specjalnie nie bolało ,że ona tam miała chłopaków przede mną tylko no takie są niestety fakty...z resztą nie ważne już teraz.... tylko właśnie pytanie skoro kobiety takie czułostki odbierają negatywnie bo przecież facet musi byc twardy i w ogóle bez uczuć najlepiej to utwierdza mnie to w przekonaniu ,że tym bardziej nie nadaje sie do kobiet bo przecież nie będę się męczył sam ze sobą w stylu ,że ja mam ochotę ja przytulić, pocałować ,ale muszę się powstrzymywać ,żeby nie wyjść na mięczaka ...a pod koniec tamtego związku próbowałem właśnie być takim twardzielem bo widziałem że ją tracę ,ale wtedy to ja się męczyłem sam ze sobą ;/ ...więc jak mam wybór albo żyć w zgodzie ze sobą i być sam ,albo udawać twardziela bez uczuć ,żeby utrzymać przy sobie kobietę to wolę to pierwsze.

po prostu to jakaś niestabilna idiotka. piszez ze miala wielu chlopakow, miala i Ciebie, po co dorabiasz sobie do tego, że to przez Twoje czułe gesty?

napisz ze chodziło ci przede wszystkim o sex,a nie dorabiaj do tego jakiejś durnej ideologi:O nie chciała się z tob ą miziac bo się wczesniej miziała? a co to ma do rzeczy? moze prócz miziania chciała wycgodzić do kina do znajomych ,rozmawiać ....a nie tylko miziać się z tobą :O

"chciała wycgodzić do kina do znajomych ,rozmawia" O właśnie dlatego ja nie mam szans na dziewczynę. Nie znam ciekawych miejsc, nie mam znajomych i nie umiem rozmawiać, tym bardziej w większym gronie.

ona miala 25 lat to jak miała chłopaków w wieku 14-18 lat kilku takich gówniarskich bez seksu potem 18-19 poważny (pierwszy raz itp) i potem 19-24 bardziej poważny to nie miała tak wielu ...ona miała normalnie ..ja w wieku 27 lat tez powinienem mieć większe doświadzcenie ,a nie ze facet od którego się wymaga pewnej ogłady , ogarnięcia , ktory mógł by smiało być ojcem ,głową rodziny pierwszy raz się całuje , pierwszy seks, pierwszy raz idzie z kobieta na kawę do restauracji , czy za rękę po miescie i jest z tego powodu najszczesliwszy na swiecie w tamtej chwili ...ja mam wszystko poprzesuwane w czasie o jakies 10 lat...nieraz zachowywalem się przy niej jak szczeniak początkowo jej to się podobało nawet ,ale potem widziałem ,że suma sumarum ją to męczy bo spodziewała sie po mnie czegoś więcej widocznie ...Czego ? Tego ,że jestem już dojrzałym facetem ,a nie chłopczykiem który się uczy kobiety dopiero i cieszy się ze wszystkiego jak dziecko ....przez pół roku z nią to ja wiele żeczy robiłem pierwszy raz tak na mieście jakieś wyskoki ...często było tak ,że ja z nią gdzieś jestem pierwszy raz ,a ona tam już była ,a to z byłym ,a to z koleżankami ....czułem się jak UFO.

no własnie jestes po prostu nierozgarnięty bez pomysłów na siebie i na życie,wiec po jasną cholerę zwalałeś wszystko na jej mizianie(przed tobą) z innymi facetami?

O właśnie dlatego ja nie mam szans na dziewczynę. Nie znam ciekawych miejsc, nie mam znajomych i nie umiem rozmawiać, tym bardziej w większym gronie. wiem ,wiem:) ciebie nie męczę ,ty się nie nadajesz do związku.koniec.kropka;)

Pomysł na siebie to ja mam tylko ,że mój pomysł jest społecznie nieatrakcyjny bo jest dziwny i inny , niezrozumiały dla kobiet. Ja będąc z nią pokonywałem wiele wewnętrznych lęków właśnie robiąc wiele rzeczy pierwszy raz ,a ona sie tylko na to godziła. Ja wymyślałem gdzie pójdziemy co zrobimy ,a ona to robiła..to jest tak zawsze ? ,że to facet organizuje jak spędza się razem czas ,a laska się godzi lub nie ,a sama nic nie zaproponuje ?

ale wy pieprzycie głupoty "Pomysł na siebie to ja mam tylko ,że mój pomysł jest społecznie nieatrakcyjny bo jest dziwny i inny , niezrozumiały dla kobiet." Chciałabym Ci coś jeszcze doradzić, ale Twój pomysł na siebie jest dziwny i inny, niezrozumiały dla mnie.

"ona miala 25 lat to jak miała chłopaków w wieku 14-18 lat kilku takich gówniarskich bez seksu potem 18-19 poważny (pierwszy raz itp) i potem 19-24 bardziej poważny to nie miała tak wielu ...ona miała normalnie ..ja w wieku 27 lat tez powinienem mieć większe doświadzcenie ,a nie ze facet od którego się wymaga pewnej ogłady , ogarnięcia , ktory mógł by smiało być ojcem ,głową rodziny pierwszy raz się całuje , pierwszy seks, pierwszy raz idzie z kobieta na kawę do restauracji , czy za rękę po miescie i jest z tego powodu najszczesliwszy na swiecie w tamtej chwili ...ja mam wszystko poprzesuwane w czasie o jakies 10 lat...nieraz zachowywalem się przy niej jak szczeniak początkowo jej to się podobało nawet ,ale potem widziałem ,że suma sumarum ją to męczy bo spodziewała sie po mnie czegoś więcej widocznie ...Czego ? Tego ,że jestem już dojrzałym facetem ,a nie chłopczykiem który się uczy kobiety dopiero i cieszy się ze wszystkiego jak dziecko ....przez pół roku z nią to ja wiele żeczy robiłem pierwszy raz tak na mieście jakieś wyskoki ...często było tak ,że ja z nią gdzieś jestem pierwszy raz ,a ona tam już była ,a to z byłym ,a to z koleżankami ....czułem się jak UFO." Moje najgorsze koszmary :D

żyjecie? bo ja dopiero doszedłem do siebie po wczorajszym :D

ale wy pieprzycie głupoty--róznie bywa,raz proponuje facet innym razem kobieta:) podpisuje się pod tym co napisałą Rózia,nie rozumiem o co ci chodzi ,obarczasz wszystkich(matka ,dziewczyna itd)za to ze nie potrafiłeś się odnaleźć w związku,ale już jesteś dorosły ,odpowiadasz za swoje czyny ,nikt inny:P więc próbuj z innymi kobietami.....lub zaczernij się i dołącz do kafeteryjnych prawiczków;)