praca jestem zalamana!!!!

Wczoraj byl moj pierwszy dzien tam:(praca jest straszma;((poplakalam sie fabryczna,syf brud,placa 8.40$ na godz nie wiem co mam juz zrobic.nawet nie starcza to na podstawowe oplaty;(Poskladalam ponad miesiac temu cv do roznych innych miejsc i cisza;(zapisalam sie tez do agencji pracy.nic...cisza...(3 inne)na chwile obecna nie mam innego rozwiazania jak siedziec w tym syfie..prawie na akrot....rob,rob szybko szybko.. jestem zalamana bede musiala dodatkowo poszukac czegos na pol etatu;(zarabiam dokladnie tyle ile zarabialam ponad 8 lat temu kiedy tutaj przylecialam z duzo gorszym jezykiem itd....cholerka gdzie tutaj jest jakas sprawiedliwosc??? jest tak ciezko teraz z pracami ze chyba utkwie tam na dlugo;(((( mowie sama do siebie"ciesz sie ze masz prace"bo inni nie maja ale coz to za pocieszenie kiedy kobieta musi pracowac w syfie;(((chodzi mi o fabryke i zapylenie z produkcji)

w ostatecznosci moglabym isc do fabryki gdzie pracuje moja dobra znajoma tam wyrabia sie slodycze placa jeszcze mniej 7.75$ ale nie ma takiego syfu (zapylenia),dziewczyny ja zarabialam i 12$ na godz 3 lata temu w fabryce a teraz musze brac co mi daja praktycznie co ja mam zrobic?jestem na granicy zalamania nerwowego;((

co robisz w tej zapylonej fabryce?

ja teraz jestem na szkoleniu i staram sie o prace ze stawką 16 zl netto za godzine - nie jest zle ale szkolenie jest trudne

pakuje do woreczkow produkty ktore wychodza z maszyny;( ludzie co ja mam zrobic?

ze szukasz pracy albo ze sprzatasz i porozkladac po skrzynkach.Tylko telefon wpisz :ozeby mieli gdzie dzwonic

tylko ze ja mieszkam w USA.

no to co? Tyle, ze ryzyko wieksze, bo w Polsce to łatwiej przez tel wyczuć syt.

tak jak napisałaś, ciesz się że masz pracę :) i czekaj na lepsze dni, bo po tych gorszych zawsze przyjdą te lepsze! Głowa do góry, zaciśnij zęby i myśl pozytywnie. To nie jest praca na stałe, zawsze możesz ją zmienić a na razie ciesz się, że w ogóle gdzieś pracujesz bo to jest najważniejsze. Trzymam kciuki na lepsze jutro! P.S ja jestem zapisana w kilkunastu agencjach pracy i cisza jak makiem zasiał. A może spróbuj zapisać się do więcej niż 4 agencji? Daj ogłoszenia na internecie, poszukaj pracy w gazetach, pochodź po hotelach, szkołach i popytaj czy nie potrzebują pomocy w sprzątaniu. Wszystko zależy od chęci :)

Ty od 8 lat pracujesz dorywczo w fabrykach i nie zrobilas nic w kierunku swojego rozwoju, podniesienia kwalifikacji, pojscia na studia, zdobycia prawdziwego zawodu? Aha

A w którym miejscu mieszkasz??? Ja byłam 2 razy w Stanach, Atlantic City, NJ. Pracowalam w domach, opieka nad dzieckiem, sprzatanie. Niegy nie mialam mniej niz 10 dolcow/h, ostatnio mialam taka fajna prace weekendowa, niby dodatkowa, ale niezla kasa byla - 300 dolcow za 3 dni, z tym ze siedzialam tam nie wiecej niz 3-4 godziny dziennie... najlepiej pracowac u Amerykanow, prywatnie, po domach, wiecej kasy, praca duuużo lżejsza i nie na godziny, tylko zrobisz, masz kase od razu...

a gdzie dokladnie mieszkasz?masz papiery?samochod?dziewczyny,ktore sprzataja biora po 85 dolarow za dom,ktory robia w niecale cztery godzin,czasem trzy godziny no i mowimy o gotowce wolalabym sprzatac niz tracic zdrowie w zapylonej fabryce

Mam wszystko doswiadczenie papiery jezyk I o d..to rozszczasc! Zrobilam nawet kurs na manikurzystke I pracy nie ma nie bede siedziala I miala placone od klienta Bo tym sposobem nie zarobie nic:(

sluchaj...oceniac cie nie bede bo kazy ma inna sytuacje zyciowa..nie wiem czy masz na utrzymaniu dzieci, moze zycie cie zmusilo do pracowania po fabrykach nie wiem. ale powiem ci jedno: jesli masz meza albo partnera ktorego pensja starczylaby na przezycie, idz do najblizszego community college i zapisz sie jako student. Kazdego przyjmuja, nie musisz nawet tlumaczyc swiadectwa matury z polski. posadza cie do testu zeby ocenic twoje mozliwosci angielskiego i matematyki, nawet jak dostaniesz 0% to i tak nie szkodzi - po prostu pojdziesz na najnizszy poziom. Wypelnij FAFSA - formularz online gdzie daja financial aid dla stuydentow, jesli macie maly dochod dostaniesz bezplatny grant ktory pokryje zajecia, ksiazki jeszcze zostanie ci reszta. Zawsze mozesz wziasc do $ 5000 na utrzymanie kazdego semestru w pozyczkach ktore splacasz po ukonczeniu major. Skoncz nursing lub dental hygienist (niecale dwa lata) i idz do normalnej pracy z ubezpieczeniem zdrowotnym i pewnym paycheck. Studentom daja tez do 15 godzin pracy na campusie w bookstore, admissions, library. Dziwie sie ze nie podjelas tego kroku wczesniej - wszystkie polki jakie znam pokonczyly jakies college i maja normalna prace mimo ze jezyk slaby., teraz nie znajdziesz nic normalnego bez wyksztalcenia oprocz fabryk lub pracy w sklepie

aha a biznes pedi/mani i spa opanowali azjaci ktorzy zapierdziela** za jakies marne grosze i ani slowa po angielsku... Mozesz tez zrobic kurs CNA/ PHLEBOTOMIST - opieka nad osobami starszymi/pobieranie krwi na to nawet nie trzeba isc do collegu, bierze sie jedna klase ktora trwa miesiac lub dwa dostajesz certyfikat i masz prace 99% pewna.

No dobrze juz dobrze, ale nie wiem dlaczego twierdzisz, ze azjaci nie mowia 'ani be ani me' bo angielsku, bo jakos 95%filipinek, tajek, malezyjek, wietnamek i tym podobnych, jakich spotkalam w swoim zyciu, mialo angielski 100 razy lepszy niz wiekszosc polakow.

ok.rozmawialam z mezem wczoraj na temat tych kursow co mi wyzej osoba przytoczyla(pomoc pielegniarki czy osoby ktora pobiera krew)on uwaza ze to zly pomysl zeby topic pieniadze w takim czyms!ze to tylko certyfikat ktory nic nie daje i ze lepiej isc to college na dwa lata..nie wiem ....stanowczo mi odradza te kursy bo twiertdzi ze skonczy sie tak jak ten kurs na manicurzystke 4000$ utopione w bloto(kurs zrobilam bo mnie pewna wietnamka namowila,na sam koniec okazala sie wredna s..ka ktora zatrudnila mnie bo byl w lato ruch,po tym okresie zwolnila mnie,dlatego nienawidze tej rasy jak zadnej innej na swiecie!ja musialam sie zapozyczyc zeby zaplacic za ten kurs-wtedy bylam bezrobotna i ona ciagle mi mowila"chodz do mnie chodz zrob kurs ja ci dam prace i tak w kolko"!

a zaplacisz mi za zycie kiedy bede na studiach?to wtedy pojde-co za glupie gadanie nie znajac kogos sytuacji zyciowej!

takze jestem bardzo ostrozna po tym jak ta wietnamka mnie wykorzystala w zyciu nie popelnie drugi raz tego samego bledu! dam ci prace taaaaa..

bzdury opowiadasz!oni sa okropni ani a ani be...takie tapeki skosnookie,jak ja ich nienawidze!!!!!

strapiona według mnie ty jesteś beznadziejna ,-poprostu niedojebana mameja,gdzie ten chopina miał oczy że cie wzioł ,pewnie poleciał bo nie miał co pi.rdolić.

chłopina

Idz do pracy w agencji towarzyskiej.

strapiona, jestes straszna rasistka i tylko do fabryki sie nadajesz. A jak ci ktos radzi to krecisz nosem, po co wiec sie pytasz ludzi co masz robic, zapytaj sie meza, widac on wie najlepiej.

Jaka rasistka??!!!Ty nawed nie zdajesz sobie sprawy jaka to podla rasa!!!!no ale przeciez to Ty bylas dyskryminowana I oklamana!

a ty nie jestes ta sama laska co sie pytala jaka prace wybrac? czy w brudnej fabryce za wiecej kasy czy w czystej za mniej ale nie pewna? z tego co kojarze to mieszkalas w kanadzie a nie w usa

nie.

ja juz odpowiedzialam tutaj jednej pani z Chicago,ktora jest kosmetyczka co ma robic.Lubisz siedziec w tej fabryce to siedz a jak nie to d... w troki i szukaj klientek.Po co chcesz pracowac dla kogos?Tylko trzeba sie ruszyc i zrobic dobry advertising zeby kobitki Cie zaczely zamawiac do swoich domow.Mozesz to zrobic sama za grosze.Najpierw na weekendy a jak sie rozkreci to zostawisz fabryke.

Na tym topikupiszesz, ze jestes z USA http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5100993 25.01.2012] 20:25 [zgłoś do usunięcia] starpiona tylko ze ja mieszkam w USA " A na tym, ponizej ze z Kanady http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5095012 17:02 [zgłoś do usunięcia] strapiona ja wiem dziewczyny tylko tutaj gdzie mieszkam(mala miescina)jest teraz ciezko o dobra prace.Ja korzystam z posredniaka;(niestety albo stety..znajoma mi mowila ze oni(ta brudniejsza praca)zatrudniaja ludzi,ze potrzebuja i jezeli tylko sie nie spozniasz nie bierzesz dni wolnych to cie przyjma-mieszkam w Kanadzie.Tamta druga praca (gdzie placa wiecej)jest niepewna-tez z posredniaka oni robia tak ze zatrudniaja cie na okres dwoch trzech miesiecy i pozniej zostajesz bez pracy bo np rodukcja spadla(juz tak kilka razy mialam) obiecywali zatrudnienie a tak naprawde czlowiek byl tam potrzebny bo np ktos sie tam pochorowal,poszedl na macierzynskie.Tamta brudna praca jest pewniejsza;(naprawde nie wiem co mam robic..Obliczylam tak jak mi pisalyscie,wychodze minimalnie lepiej ale naprawde minimalnie lepiej finansowo od tej "czystszej".troche to zagmatwalam ale boje sie ze wybierajac ta czystsza oferte pracy skoncze za 2,3 miesiace jako bezrobotna;( minusy tej brudniejszej pracy to: -brud,zapylenie przemyslowe - pozne godziny pracy -niska stawka na godz. plusy -bonusy,ekstra czeki -dobre ubezp.zdrowotne -mozliwisc zrobienia nadgodzin w sobote -no i to ze zatrudnia cie -ludzie sie tam dobrze traktuja,sa mili dla siebie(slowa znajomej) co robic????????help -monotonia To w koncu gdze mieszkasz? ;)

i co ulzylo ci???zes udowodnila buhahaha