Odnośnie związku na odległość

Witam, mam taki mały problem, mianowicie w grudniu poznałem dziewczynę przez Internet, która jest oddalona od mojej miejscowości o jakieś 200km ... więc to naprawdę bardzo daleko ... poznałem ją przez Internet i odwiedziłem do dziś tylko 2 razy, teraz niedługo planuje jechać do Niej kolejny raz ... co prawda być może jest to trochę śmieszne, że tylko dwa razy się widzieliśmy, no ale co zrobić ... ponadto świetnie się dogadujemy, dzwonimy do siebie codziennie i zawsze poruszamy ciekawe jak i ciężkie tematy, smsujemy itp. Po drugim spotkaniu w grudniu powiedziała mi, że "nigdy podkreślam nigdy nie będziemy razem ..." wnioskuje, iż powiedziała to dlatego, że jednak dzieli Nas duża odległość a dziewczyna jak to dziewczyna, wiadome, iż chciała by mieć swojego BOYa zawsze przy sobie, by móc z Nim rozmawiać, przytulać się itp. To na pewno o to jej chodzi, bo to wyczułem dość dawno, ja niestety na razie nie mam możliwości tak jakby przeniesienia się do Niej ... ale też pytanie czy warto, jeśli danej osoby tak naprawdę się nie zna ... bo jakby nie patrzeć też, nie jesteśmy ze sobą, bardzo słodzimy sobie nawzajem, ale nie jesteśmy razem i jak to ona powiedziała w grudniu, że nigdy nie będziemy ... do czego zmierzam ... mianowicie chciałbym poznać Wasze opinie na cały ten temat ... jak i też odległości, bo co prawda, być może teraz to sensu nie ma, ale za kilka miesięcy wszystko przecież może ulec zmianie, ponadto dodam też, że ja też nigdy nie chciałem zostać policjantem ... a dziś jest jak jest ... wiele osób mawia, że związki na odległość, to jedno wielkie dno ... ja przyznam, że bardzo mi na Niej zależy i bardzo ją pokochałem przez te ostatnie rozmowy, mimo, iż nie widzimy siebie, jednak coś powstaje i to przez telefon ... ;-)

wszystkich bedziemy wieszać co rozwalili i rozspredali nasz kraj co rządzili po roku 89r. gdy wybuchnie wojna domowa a już nie mamy co jeść wiec dni policzone http://www.polskapartianarodowa.org/index.php ?option=com_content&task=view&id=387&Itemid=46

nuda

Jak zalezy to odleglosc nie jest przeszkoda.Mnie z moim partnerem dzielo ok.120 km. Przez 2 miesiace co tydzien do mnie przyjezdal na weekend. A potem sie do mnie przeprowadzil. Teaz myslalam ze taki zwiazek nie ma szans a jednak mylilam sie.

Jak ci mówi ze nigdy razem nie bedziecie to syplaj stary :) Nie marnuj czasu. Ona szuka przyjaciela co to będzie sie mu wypłakiwać i pierdzielic o kolejnych nieudanych miłosciach :) 200 km to nie jest strasznie dużo.

Juz kilka osób mi też tak pisało, że takiej osoby właśnie szuka, że mam sobie to darować, zobaczę jak będzie na tym 3ecim spotkaniu i coś postanowię, bo być może racja, iż jest to szkoda czasu ... ;-)