Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na wieki milczaca

Stracilam glos w wypadku.

Polecane posty

Gość na wieki milczaca

Hey, 7 tyg mialam wypadek. Bylam w spalonym domu, robilam sesje fotograficzna z jednym z moich modelow. Dostalam pozwolenie od 'wlasciciela' ruin, mowil ze jest tam bezpiecznie... Nie bylo. Podloga sie zalamala i spadlam w dol na pierwsze pietro ktore bylo zrujnowane doszczetnie. Pyl, piach i szczatki czegos tam zniszczyly moje gardlo i struny glosowe. Probowalam oddychac i wolalam o pomoc. Moj model, nazwijmy go Tom, zbiegl po schodach i wydostal mnie stamtad. Wzial mnie na pogotowie. Przez pierwsze dni nie moglam oddychac samodzielnie, bardzo bolalo. Gardlo sie zagoilo juz prawie ale glosu nie odzyskam. Tak powiedzial mi lekarz. Popelnilam straszna pomylke wchodzac tam. Tom jednak dzieki tym zdjecia zalapal sie na profesjonalna sesje i jestesmy teraz para. Cos za cos. Szczescie w nieszczesciu. No ale oto moje pytanie. Pomoc z radzeniem sobie dostane za jakies 3 tyg jednak w tym czasie chce wychodzic z domu. Co mam robic kiedy ide do baru czy do sklepu? Pisac wszystko na kartkach ? Ktos jest w takiej sytuacji? I drugie pytanie wierzycie w karme??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdro maleńki
nic sie nie da zrobic?operacja czy coss?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wieki milczaca
Nie, dzwonilam nawet do kliniki w Canadzie, kazali przeslac historie medyczna. Oddzwonili ze nie ma szans na odzyskanie glosu. Zaproponowali jakies tam cos tam komputerowego. Cale zycie z glosem robota?? :O nie, dziekuje. Po za tym nie stac mnie, i nigdy nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie, odzyskasz głos
będziesz mówić, nie denerwuj się - widzę Cię mówiącą... Może tylko żartowałaś, ze nie możesz z krtani wydobyć głosu? mam nadzieję, że w tak poważnych sprawach nie ma żartu. Będziesz mówić!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wieki milczaca
Staram sie od 7 tyg cos powiedziec. To jak bym miala cos tam co blokuje mi mowienie, jak chce cos powiedziec to powietrze wylatuje mi z ust ale nie umiem. Nigdy nie myslalam ze mnie cos takiego moze spotkac. To jak przy bardzo okropnym zapaleniu krtani. Wciaz wydaje mi sie ze moge cos powiedziec, zapominam sie otwieram usta i nic. Nawet juz nie wiem jak to sie robi. A moze sie oduczylam mowic ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulica sezamkowa192
provo jak nic. dzwonilas do kliniki, nie majac glosu? :D na migi sie z nimi dogadalas? zal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierniki od moniki
noo jasne, przyciskalam guziki w telefonie i dogadywalam sie przez morsa, wiadomo ze mama dzwonila :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wieki milczaca
akurat nie mama dzwonila, tylko tlumacz ze szpitala :O ludzie dlaczego jaja sobie robicie, i o co chodzi z tym provo? wszedzie widze to okreslenie, jestem pierwszy raz na tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulica sezamkowa192
mieli w szpitalu tlumacza? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wieki milczaca
tak, w krakowie bardzo duzo obcokrajowcow. maja tlumacza, chcesz zadzwonic do szpitala i spytac? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahaha
"jednym z moich modelow" żałosne... prowo na 100% po 7 tyg już dzwoniłas do kanady, zdążyłas wysłac im dokumentacje i juz Ci odpowiedzieli. Po za ty 7 tyg po wypadku masz swietny humor i juz planujesz wyjscie do pubu na piwo, jakoś nie przejelas sie swoim wypadkiem i utrata głosu za bardzo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po IP dojdziemy kto podszywa
to gdzie był ten wypadek? Dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaja sobie robisz. Jakby
szzczatki czegos tam zniszczyly Twoje gardlo to bys po pierwsze teraz miala rente od wlasciciela na operacje, po drugie lezalabys w szpitalu walczac o zycie, a nie pierdzielila na kafe. Po trzecie mozna tak stracic glos ale ze strachu, wtedy mozna odzyskac. Finito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wieki milczaca
po 2 tyg wyszlam ze szpitala, nie byl to az tak powazny wypadek zeby walczyc o zycie, co prawda mialam problemy z oddychaniem ale tylko dlatego ze wszystko mialam tam spuchniete, po 3 tyg dowiedzialam sie od lekarzy ze nie odzyskam glosu, kiedy 'spytalam' co moge zrobic by go odzyskac powiedzieli mi o roznych klinikach i o technologiach itp ale powiedzieli mi tez ze bede tak czy siak musiala czekac z 3 lata i zaplacic kosmiczna sume, faxem wyslali historie, na odpowiedz czekalam w sumie 6 tyg od dnia wypadku, po 3 tyg odkad dowiedzialam sie ze stracilam glos, odpowiedz byla krotka, kosztowna operacja z 60% powodzenia. co do mojego humoru, to od pierwszego dnia mam opieke psychologa. wiem ze to wszystko brzmi jak z jakiegos filmu. ale to co czuje jest prawdziwe i przezylam to choc nie wiem dlaczego akurat ja, nigdy nikomu nic zlego nie zrobilam. nawet chrzakanie mi nie wychodzi :O a o odszkodowanie sie nie moge starac, weszlam tam na wlasna odpowiedzialnosc, ten 'wlasciciel' nie mial zadnych uprawnien, po prostu nadzorowal ten teren itp zreszta nie wiem dokladnie, co mi da odszkodowanie? to ze bede mogla sobie kupic kilka bluzeczek zeby poprawic sobie humor? na operacje i tak by nie starczylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiii
Przykro mi z tego powodu, co Ci sie stalo. Postaraj sie o rente inwalidzka z ZUSU. Musisz najpierw skladac wniosek o oznaczenie stopnia niepelnosprawnosci. A co do Twego braku glosu..,, Nie wiem, co Ci doradzic, gdyz nigdy nie spotkalam sie z czyms takim. Moze rzeczywiscie pisz na kartkach, albo zdecyduj sie na te maszyne, co mowi za Ciebie. Życze odzyskania glosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale głupie i płytkie prowio
wszyscy wiedza przecież że nawet po wylewach ludzie odzyskują mowę! taki upadek to nic. Kłamiesz, bo lekarz nie powiedziałby nigdy że nie odzyskasz mowy, tylko wysłałby cię na intensywną terapoię do logopedy :-) wiem, bo sama przywracam mowe swoim pacjentom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale głupie i płytkie prowio
dzwonilam nawet do kliniki w Canadzie, i wystarczyło, że odebrali? już znali cąła historię? bo przeciez nie masz głosu to skąd wiedzieli o sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale głupie i płytkie prowio
poza tym jest jeszcze mowa zastępcza i inne rozwiązania ale Ty juz po 7 tyg. wszytsko wiesz :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to znaczy gruba?
co za prowo, ja pierd... :D no ale mamy ferie od pewnego czasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wieki milczaca
skoro myslicie ze to provo to po co sie wogole wypowiadacie, ja szukam rady a nie osadu. Nie potrzebuje nikogo przekonywac, mam tego az za duzo na codzien. W internecie na szczescie moge stac sie inna osoba, ktora ma glos, tylko ze pod innym nickiem. Ale co mi to da? Poczuje sie lepiej? Przeciez i tak wiem ze to nie prawda. Kiedys kochalam spiewac, choc nie mialam nigdy do tego talentu. A teraz nawet nie moge powiedziec tacie ze go kocham. Ludzie czasami uwazaja mnie za ignorantke bo nic sie nie oddzywam, bo nie mowie czesc tylko kiwam glowa czy reka. Kiedy ktos mi zadaje pytanie a nie mam przy sobie nic do pisania po prostu krece glowa. Wydaje sie wam moze to glupie ale mnie strasznie doluje, czasami mi zalezy zeby ktos mnie polubil. A moze teraz i bardziej kiedy jestem 'wybrakowana'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieważny pseudonim
Czy mogła byś opisać swoje odczucia podczas tych pierwszych 3 tyg. ? Akurat składa się, że potrzebne mi są odczucia osoby, która straciła głos. Może wydać Ci się to dziwne, ale bardzo proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×