Gość spokojna82 Napisano Styczeń 26, 2012 Witam, Sama nie wiem jak sie zachowac i co myslec. Jestem z nim od grudnia...znamy sie prawie rok. Oboje po zwiazkach ja bylam zareczona on sie oswiadczyl innej, nasze zwiazki rozpadly sie. Jestesmy razem...kochamy sie. On jest moim szefem, ja jestem na stanowisku zaraz po nim. Jest mlody robi kariere i pni sie wyzej i wyzej... ja jestem strasza od niego o 5 lat.Wszytsko bylo wporzadku do momentu az wzielam 2 tygodnie urlopu, musialm bo pozniej bedzie duzy ruch i nie pozwola mi wziasc wolnego.Ale do sedna....przez ostatnie 2 tygodnie widzialm go 2 razy, on nie ma czasu... pisze do mnie kilka razy dziennie, ale nie ma czasu sie ze mna spotkac, ja nie naciskalam, 2 razy zaproponowlam spotkanie ale nie dal rady.Do moment mojego urlopu spotykalismy sie w pracy i dziennie, kolacje, spacery itd...swiata spedzialm u niego w domu z jego rodzina...on poznal moich przyjaciol , u mnie spedzilismy sylwestra.Nie wiem co myslec...czy ten zwiazek istnieje tyllko przez prace?! czy kocha bardziej kariere niz mnie?czy mam odejsc puki jeszcze ... moze nie peknie mi serce... nie moge prosic sie o jego czas, jestem samotna w tym zwiazku od 2 tygodni...boje sie ze tak bedzie poaniej, ze marnuje czas z niim... co ja mam myslec? jak postapic? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach