czy to mozliwe

Moj dobry kumpel opowiadal mi jak pewnego wieczory :) wracal z jakims kumplem z imprezy. szli kilka kilometrow pusta, pozamiejska droga gdzies miedzy blokami. Dyskutowali o sprawach religijnych, nagle tamtan kolega powiedzila, chu*j jak szatan/diabel istnieje to niech ktos nas podwiezie do domu. po krotkim czasie zblizyl sie do nich czarny mercedes- w srodku dwoch kolesi i wyszli z inicjatwya, ze ich podwioza. Oczywiscie podwiezli ich i wrocili do domu. Myslicie ze to prawdziwa historia? ze szatan istnieje? a moze to tylko przypadek?

zamiast miedzy blokami powinno byc miedzy polami:D no i takie bledy jak wieczoru* itd

nocą na ulicy nawet szmery słychać pewnie ci w mercedesie usłyszeli rozmowę i chcieli pomóc twoim kolegom

co o tym sadzicie? wierzycie ze istnieje cos takiego jak szatan, duchy, bog?

droga byla dosc dluga, praktycznie ciagla prosta. mowil jeszcze ze jak juz wysiadali samochod wrocil tam skad przyjechali;o myslicie ze koles sobie jaja robil? w sumie sam nwm to nie w jego typie, nie ten charakter

później ci kolesie z merca ruchali ich w odbyt do południa, że potem mój kumpel tydzień chodził o kulach

oczywiscie wpis o 19:03 to podszyw, ale chyba rozrozniacie te ''zboczone" wypowiedzi od tych normalnych uzytkownikow

.. jeśli dodać wszystkie liczby w ruletce, to suma ich daje 666. - czy to jest sprawka szatana? czy przypadek p-sze Pana..

ael ciesze sie, ze i podszywy czytaja tresc tematu:)

Rozmawiając o sprawach religijnych, o szatanach, diabłach i tak dalej, a do tego wypowiadając takie słowa, właśnie typu: "jeśli szatan istnieje to niech ktoś nad podwiezie" mówią same za siebie. Czy po takich słowach i po nagłym pojawieniu się tego samochodu znikąd wsiadłbyś do auta i dał się rzeczywiście podwieźć, czy jednak miałbyś jakieś wątpliwości co do tego, że jeden mogą to być 'ludzie szatana'? Ja osobiście chyba grzecznie bym odmówiła. ;)

to nei bylo tak ze samochod nagle sie pojawil, minelo moze 5 minut. ale szli tamtedy dobra godzine:/ sam juz nie wiem osobiscie nie wierze w szatana, ale ten koles opowiedzial mi to tak powaznie, z takim blyskiem w oku. Sam juz nwm ale w sumie po co szatan mialby ich podwozic? przeciez podobno nienawidzi ludzi:D

dodam, że każdej niedzieli zakradam się do kurnika sąsiada przebrana za lisa i wybieram kurom jajka

Może chciał się nimi pobawić i zrobić im taką właśnie wodę z mózgu, żeby ciągle się nad tym zastanawiali :)

teraz sa niezle posrani przez to wlasnie

e tam nie zawracaj sb tym glowy- zaden szatan nie istnieje a jak tak to niech mi sie ujawini:D

my za dzieciaka wierzylismy,ze jak sie pomodlisz w piwnicy i przelecisz w kolo bloku to znajdziesz monete.raz tak zrobilam i rzeczywiscie jakas moneta sie znalazla-nawet nie mala.ale moral ztego taki-wtedy czesto mamy dzieciom rzucaly drobne z balkonu na trawe...i te drobne czesto sie gubily:P