Czy taki gosciu to zwykly cham, czy to jednak ja przesadzam?

Sytuacja jest taka, ze od dluzszego czasu spotykam sie z pewnym facetem, czesto tez piszemy ze soba smsy i na gg. Pare dni temu mialam urodziny i on nawet w tym dniu do mnie sie nie odezwal:/ Dobrze wiedzial, ze mam urodziny. Wczoraj z nim o tym rozmawialam to powiedzial, ze on czegos takiego nie uznaje po prostu, ze nawet chcial juz mi zlozyc zyczenia, ale potem byloby mu glupio wobec mnie (dlaczego? tego nie wiem:/). I teraz tak sie zastanawiam, czy w ogole z takim facetem warto dalej sie spotykac? Bo chyba jednak osoba, ktora w jakims stopniu jest dla nas wazna, powinna pamietac o takich rzeczach? Czy ja jednak przesadzam?

Faceci, kórzy nie pamietają o urodzinach (swoje własnej laski, teściowej i matki teściowej), imieninach (j.w.), rocznicach pierwszej miesiączki, itd. SĄ DO NICZEGO!

No to trochę dziwne. Jeszcze nie spotkałam się z osobą, która nie uznaje urodzin. Może po prostu nie chciał/nie miał kasy, żeby kupić Ci prezent, ale wtedy i tak kwiatek by wystarczył.

Ale mi juz nawet nie chodzi o jakies prezenty, nawet nie musialam sie z nim spotykac, tylko po prostu o pamiec.

Byc może jest innej wiary, np świadkiem jehowy i nie obchodzi świeckich świat.

tez nie uznaję obchodzenia urodzin. Imieniny - jak najbardziej :-)

a ja to jakos tak podchodze ze facet to facet, zapomni o urodzinach imieninach rocznicy itd... moj tez zapomnial o imieninach, co prawda pozniej bardzo mu sie przykro zobilo, ale ja mu afery nie robilam bo wiedzialam ze tak to jest z facetami, nie przykladaja chyba do tego wagi, ze kobiety sa bardziej wrazliwe na takie swieta, podchodza z wiekszym uczuciem, wieksza emocja. ale ta wymowka ze chcial zlozyc zyczenia ale byloby mu glupio jest dziwna i glupia wymowka. jakis walniety facet. daj sobie spokoj.

jak on moze nie uznawac urodzin;/pewnie w mikolaja tez nie wierzy ani w mgle smolenska

ale jak to nie uznaje? co dokładnie powiedział? swoich też nie uznaje?

i to co mowila aska to jest prawdopodobne ze jest swiadkiem jehowy, ale to jego tlumaczenie jest jakies pozbawione sensu i logiki

Nie każdy od razu ma ochotę sie przyznawać, ze jest z innego wyznania z obawy.

Ze po prostu, dla niego to taki dzien, kiedy milion ludzi, ktorzy na co dzien maja Cie w dupie, nagle na chwile sobie o Tobie przypominaja, a jak ktos jest wazny to daje tego wyraz w codziennym dniu. Wiec tym bardziej jest mi przykro, ze ktos kto na co dzien jest dla mnie wazny, a zapomina wlasnie o takich sprawach jak urodziny, a to chyba powinien byc tym bardziej powod, zeby o tej drugiej osobie pamietac?

aska, no tak, ale przeciez gdy mowi ze nie uznaje urodzin to juz budzi zdziwienie, wiec tlumaczenie ze cos tam ze byloby mu glupio udziwnia to jeszcze bardziej. lepiej po prostu powiedziec ze sie jest swiadkiem jehowy

Facet mojej koleżanki też nie uznaje urodzin. Po za tym nie uznaje również imienin, walentynek, dnia kobiet itd. Kupuje jej prezenty, przynosi kwiaty bez okazji. Z tą różnicą, że on jej o tym już powiedział na samym początku i jej to odpowiada. Zresztą ona też nie robi ceregieli w dniu jego urodzin tylko bez okazji

Ja tez uważam, ze lepiej, jednak wiem ze ludzie maja obawy gdy są wyznania mniejszościowego.

czy on ma na imie Michał? bo jeden koleś którego znam ma tak że nie uznaje urodzin właśnie i zresztą nie tylko :D

aska, racja racja niestety...

do autorki: spytaj go wprost czy jest innej wiary, powiedz ze nie musi sie bac odpowiadac, ze tobie nie przeszkadza ze jest swiadkiem jehowy (o ile oczywiscie tak jest, ze ci nie przeszkadza). jak przeszkadza, to po prostu zakoncz znajomosc podajac powod zakonczenia.

Hehe, on do kosciola nie chodzi nawet, ateista jest