Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gorkaska

czy rodzina i status partnera są ważne? związek innej.

Polecane posty

Gość Gorkaska

Pewna sprawa nie daje mi spokoju, lepiej zapytać na kafe i być otrząśniętym niż żyć z jakąś ułudą, że może być ok. Spotykam się z kimś od niedawna, fajny facet, zależy mi na nim, mam jednak opory co do powiedzenia mu o swojej sytuacji rodzinnej, co nieco wie, ale to i tak bardzo mało z tego co wiedzieć powinien. Boje się, że przez to co mu powiem odsunie się ode mnie, pomyśli, że skoro mam taką rodzinę to sama nie mogę być lepsza. Z ojcem mieszkam pod jednym dachem, ale już nie rozmawiam lata, brat jest chory psychicznie i z mamą mieszkamy w jednym pokoju. Martwi mnie to, że on pochodzi z bardzo dobrej, przykładnej i idealnej rodziny, która jest dla niego ważna i wiem, że więzy rodzinne też są dla niego ważne, kurcze, wstyd mi po prostu, bo jak ja go mam przyprowadzić do takiej patologi, nie miał nigdy z tym styczności, nie zna życia od tej strony. Przeszkadzałoby wam, gdyby wasza druga połówka miała chorą sytuacje rodzinną i właściwie nie miała warunków do zapraszania was do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, ale przeszkadzałoby mi gdyby nie potrafiła sobie z tym radzić - np. jeśli ojciec jest zły to niech cholera powie, że jest zły a nie jak cierpiętnica podciera mu dupę na starość. Podobnie rezerwowałbym sobie prawo do nieutrzymywania kontaktu z takimi osobnikami, nie ma że teść. Jeśli ważne są dla niego wartości rodzinne to jest trochę gorzej, ale nic straconego. Wytłumacz mu kiedyś, gdy już będziesz mu ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorkaska223
Właśnie to jest tak, że nauczyłam się maskować swoje problemy, nie widać ich po mnie, mimo, że nie mam dużo pieniędzy potrafię się dobrze ubrać, zadbać o siebie, wychodzę do klubów, do ludzi. Prowadzę już normalne życie prócz tego, że nie przyjmuje prawie gości i nie zapoznaje z moją rodziną. Myśle, że przez to on był przekonany, że jestem z podobnej rodziny jak on, widzę jak się dziwi gdy mu o czymś mówię. A wyprowadzić się na razie nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobne doświadczenia. Może się dziwić, ale mów mu - żeby był świadomy. Po pewnym czasie zapytasz, czy mu to przeszkadza. I już, skoro po tobie nie widać, to jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorkaska223
Tak pewnie zrobię... niestety chyba mam nauczkę, że o takich rzeczach mówi się od razu. Na początku gdy jeszcze mi na nim nie zależało, to coś mu tam mówiłam w sumie był prawie obcy więc nie obchodziła mnie aż tak jego opinia, gdyby się odwrócił to powiedziałabym trudno. Teraz to, że zaczęło mi na nim zależeć trochę komplikuje sprawę, sama nie wiem kiedy się to stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorkaska223
pewna magalena- jakie mam z tego tematu wnioski wyciągnąć? Bo jak na razie wyciągnęłam takie, że ta dziewczyna rozumie sytuacje chłopaka, a drugi to taki, że jak pochodzę z patologii to też będę tworzyć patologiczną rodzinę i niestety wiem, że to bardzo powielana opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski
Wcale tak nie musi być, że powielisz zachowania swojej rodziny. Tym bardziej, że widzisz co jest złego i jak rozumiem, chcesz się od tego odciąć. Rodziny się nie wybiera i nic nie poradzisz, ale masz szansę, zbudować własną, wolną od tego co tak Ciebie boli i oburza. Jako mężczyzna z rodziny nie obarczonej takimi problemami, jak Twoja, powiem Ci, że nie zrezygnowałbym z kobiety w Twojej sytuacji. Ważne jest, czy jesteś świadoma problemu, nie pozwalasz się rodzinie "ustawiać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pewno dla kobiet
jest ważniejszy status faceta :O🖐️ kobiety to materialistki i wola takiego z BMW niż fiatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorkaska223
dziękuje, przynajmniej wiem, że zmierzam w dobrym kierunku. Może ktoś jeszcze się wypowie? nie ma nikogo kto stwierdziłby, że co to za związek gdy nawet nie znam rodziny swojej lubej? spotykamy się puki co, na neutralnym gruncie albo u niego, żałuje bardzo, że nie jestem mu w stanie na dzień dzisiejszy dać tyle ile bym chciała. Wiem, że on też się angażuje w to na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy na czym chcesz budować relację. Nie musisz się "obnosić" w sensie, że użalać się nad swoją sytuacją ale jak Cię zapyta o sprawy rodzinne odpowiadaj zgodnie z prawdą i szczerze, tak jak jest. Chyba logiczne, że jeżeli facet jest ok to zrozumie -a chyba na takim Ci zależy?. Dla mnie osobiście nie miałoby to wpływu na postrzeganie Ciebie w jakimś gorszym świetle. To jest moje zdanie, może dlatego, że sam nie pochodzę z idealnej rodziny. Generalnie - mów prawdę, tak jak jest, trzymaj się faktów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorkaska223
Wolno, jeśli to coś ma zmienić, 19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszewm, rodzina jest wazna
pry powaznych i pryszlosciowych zwiazkach. Ale nie przekresla partnera. Powiedz szczerze , jak jest u ciebie sytuacja, przedstaw to, co cie w niej razi,i jak chcialabys sama postepowac. To przeciez jest najwazniejsze. A najgorzej robic w takim ukladzie uniki - brniesz coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, cóż... powiem Ci tak - mężczyźni (bez urazy) dojrzewają później niż kobiety. On może nie być na to gotowy, a Ty się zrazisz do jakichś związków. Wg mnie powinnaś od razu mu powiedzieć, im dalej w to brniesz bez jakiś prawdziwych i szczerych podstaw to tym trudniej potem będzie Ci się z tego wyrwać, lub zrozumieć jego odwrócenie się. Oczywiście nie twierdzę, że tak na pewno będzie, ale może być, musisz brać to pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorkaska223
Macie racje, porozmawiam z nim o tym jak najszybciej, szybko, krótko i zwięźle, bez użalania. Jak będzie pytał to odpowiem, jeśli nie będzie to pomyślę co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarnaWsrodkuLasu
Mam podobną sytuację tzn moja rodzina nie jest patologiczna, ale chodzi o sytuację materialną i wykształcenie... spotykam się od niedawna z świetnym facetem on pochodzi z rodziny w której rodzice coś osiągnęli mają wykształcenie prowadzą firmę to inteligentni ludzi... natomiast ja pochodzę ze zwykłej wiejskiej rodziny moi rodzice tak naprawdę niczego się nie dorobili, tata pracuje za granicą fizycznie i moi rodzice zachowują się jak tacy prawdziwi ludzie ze wsi wstyd mi było czasami przed znajomymi.. no ale cóż tacy byli... Boję się czy jego to nie zrazi jeśli mu powiem czy jego to nie zrazi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z górki,,,,,,,,,
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorkaska223
sarna, widzę czekasz na odpowiedz, nie powinno mu to przeszkadzać, o ile nie będzie czuł, że żerujesz na jego kasie. Nie pokazuj mu tego, że masz gorzej, nie użalaj się, że wiecznie Ci brak pieniędzy, nie mów o nich, bo będzie czuł presje, przedstaw swoją rodzinę z pozytywnej strony. Zresztą, nie możesz z rodziną pogadać? co w nich nie tak, że się źle zachowują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..mrrrrrrrrrrr...
no co Ty nie chodzi o to że chcę na kimś żerować byliśmy na randce on stawiał na następnej ja płaciłam, ja mieszkam już poza domem, zarabiam na siebie... na pewno nie tyle co on ale dobrze się ubieram i wyglądam i nie chodzi mi na pewno o kasę on się tym bynajmniej nie przechwallał tylko ja tak wywnioskowałam... jest świetnym facetem po prostu... Co z nimi nie tak... tata ma tak głupie żarty że się to w łowie nie mieści, mama śmieje się z byle czego i ma czasami prostackie żarty uwierz mi że dla osoby z zewnątrz nie jest to fajne... moje rodzeństwo też narzeka że nie potrafią się zachować.. choć często ich o to prosimy to robią swoje.... przez to właśnie mi głupio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..mrrrrrrrrrrr...
to ja sarna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×