Księżom mówimy stanowcze NIE!

Ostatnio przyglądam się wszechobecnej nietolerancji szerzonej przez kościół katolicki. Każdego dnia media donoszą o kolejnych bulwersującyh incydentach z udziałem księży, a ci, zupełnie beztrosko nawołują do tolerowania ich wyimaginowanej tytułomanii. Dlaczego ludzie mają obowiązek zwracać się do księży per ojcze? Cóż to za nietolerancja! Każdemu człowiekowi należy się szacunek, niezależnie od wiary, rasy, poglądów a także wykonywanego zawodu. Pytam więc, czemu ta grupa wymaga specjalnego traktowania? Kłanianie się, całowanie ręki, zwracanie się tytułami.. Ojca mamy jednego, a szacunek powinniśmy okazywać każdemu taki sam! Nie pokłonię się zdemoralizowanej grupie społecznej ogarniętej żądzą władzy i pieniądza, nie będę pieścił klerykalnego ego tylko dlatego, że społeczeństwo zostało tak nauczone.

To jest twoja mocno subiektywna opinia Nie zgadzam się z nia i tyle

Pierwsze słyszę, jesli juz zwracam się bezpośrednio do księdza mówie po prostu "prosze ksiedza" z jakiej racji ojcze. A nigdy w zyciu tez nie całowalam go po rękach bo niby z jakiej racji. I nie widziałam żeby ktokolwiek to robil.

Niech żyją księża i prostytutki żyjemy w wolnym kraju. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.

Mi też nigdy nie zdarzyło się całować księdza w rękę, ani mówić "ojcze", zwracam się "proszę ksiedza", tak samo jak do lekarza mówię "panie doktorze".

Nikus2530 to malo widzialas!!!!!!!!!!! zgadzam sie z postem autorki--------------KSIEZA smiech na sali:D:D:D juz lepiej pasuje mafia, lucyfery w ludzkiej skorze

hahhhaha uśmiałam się do łęz-w życiu nie zwracałam się do księdza per ojcze-ale nawet idąc tym tokiem myslenia,to w liceum zwracałam się do moich nauczycieli pani/e profesor/ze-co nie wiele ma wspólnego z tytułem naukowym-ot tak po prostu jest przyjęte;-))

łez i niewiele-szybko pisałąm-pzrepraszam za błędy

to obejrzycie sobie serial U Pana Boga za piecem, to zobaczycie polskie zadupie i co znaczy pleban na ścianie wschodniej.

Może gdzies na polskich zadupiach tak ludzie zwracaja sie do księży no ale sami chcą widzieć w nich Bogów

moja sąsiadka,ze mną poszła do ksiedza w sprawie pogrzebu,za miejsce w grobie rodzinnym zażyczył 1500zł ,za msze i pójśce za zmarłym 1000zł/cołaska ale nie mniej/wiec koleżanka poprosila numer konta to mu przeleje ,ksiądz dostał szału wszystko chciał rozwlać rzucać nas wygnał nie chciał dać konta i wplat,ciało do kościoła było wniesione msza była za trumną nie szedłale nad groben był i słowo powiedział ale za damo.

samo życie, moja nieżyjąca już matka mawiała, za pieniądze to i ksiądz głośno śpiewa....