bycie w związku a wyjścia na spotkania

jak to jest? nie mówię o typowo babskich czy męskich spotkaniach ale mój chłopak jest np zapraszany przez koleżanki z roku i np mi nie zaproponuje żebym z nim poszła :( tzn jeszcze nie był ale tak mi się przykro zrobiło. nie widzieliśmy się tydzień i wczoraj jak mi o tym powiedział to się wkurzyłam a dzisiaj nie mam ochoty ani go oglądać ani z nim rozmawiać. nie wiem jak to rozegrać wszystko.

nie musisz sobie nic wkręcać ...chyba że mu nie ufasz

bardziej mnie boli fakt, że on nie chce abym z nim poszła.

albo on nie chce albo one ;] np powiedział że 'może mnie wziąć ale nie pozwolę im się poprzytulać' - to a propos wyjścia z jakimiś tam koleżankami z którymi bardzo dobrze się dogadywał. poczułam się wczoraj jakbym w pysk dostała.

tzn one tak powiedziały, nie on. jestem taka zniechęcona do niego.

'może mnie wziąć ale nie pozwolę im się poprzytulać' :D, :D, :D

hmmm jednak trochę to wygląda inaczej niż myślałem... widocznie lubi grać macho przy innych....a Tobie daje do zrozumienia , ze ma powodzenie- jednak nie wiem co to ma wywołać , czy zazdrość , czy podbudować jego słabiutkie ego

serio, tak mi przekazał co one powiedziały. ;]

Wpsolczuje faceta, w takim razie idz na spotkanie z kolegami i wyprzytulajcie sie za wszystkie czasy

Twój chłopak to straszny dzieciuch :D

mam ochotę go rzucić w cholerę. a najlepiej powiedzieć, żeby spierdalał do koleżanek swoich ;]

to powiedz mu tak....jego pewnosć siebie spadnie...gra cwaniaka...:P

serio, tak mi przekazał co one powiedziały. ;] :D, :D, :D aha.. ON ci przekazał co ONE powiedziały i niie chce cie wziąć tak? Młoda damo - ten pan to robota dla psychiatry i to to jakiegoś dobrego. W żadnym razie dla ciebie...:D

na razie z nim nie gadam bo mi się nie chce ;]

najlepiej by było jak zrobisz odwrotnie jak on - weź parę kolegów i spotykajcie się bez przytulania ...

no właśnie nie wiem co mam zrobić. zastanawiam się

ile jesteście razem?

niedługo, jakieś 4 miesiące ale intensywne bo widujemy się średnio z 5 razy w tygodniu. teraz się tydzień nie widzieliśmy (od zeszłego piątku do tej soboty wczorajszej) bo jest sesja. i niby mogłabym dzisiaj się z nim spotkać ale szczerze mówiąc, nie chce mi się. nie mam ochoty go oglądać.

po co mu dziewczyna jak lubi być obracany przez inne? dla stabilności z boku...

rzucić go z miejsca? najchętniej to bym odebrała od niego swoje rzeczy, oddała mu jego i po prostu przestała się odzywać bo naprawdę, jedyne co mi się nasuwa na język, to żeby spierdalał do tych koleżaneczek.

próbuje sobie ustawić związek. troche jak dziecko które sprawdza na ile może sobie pozwolić. jak teraz nie zareagujesz zdecydowanie, to potem będzie jeszcze gorzej

nie....zrób mu awanturę, potem pogadaj z nim i zobacz jak zareaguje...nie wszystko stracone

ja z moim wszedzie chodzilismy razem, przynajmniej na poczatku, kiedy nie moglismy minuty bez siebie wytrzymac. potem, gdy czlowiek troche dorosl juz byly wyjscia osobno, ale zawsze oboje czulismy sie zaproszeni przez druga osobe, jak mi sie nie chcialo to nie szlam i w druga str tak samo. nie rozumiem zachowania twojego faceta, jeszcze tekst przekazany przez przyjacioleczki, daj spokoj, u mnie bylaby wojna. a jakbys ty szla na spotkanie z samymi facetami to co on na to? zapytaj go. i jeszcze jakby owi faceci nie zyczyli sobie obecnosci twojego chlopaka?

To idź z kolegami i potem powiedz mu " wiesz XX dawno się tak dobrze nie bawiłam " i opowiadaj jak tańczyłaś z kolegą i on Cie komplementował ,a potem zaprosił Cie do siebie , ty oczywiście ,że co on sobie myśli ?? ,a kolega ,że tak tylko pogadać no to poszłaś pogadać bo to przecież kolega ...a jak twój facet będzei miał jakieś wąty to powiedz mu " głodnemu chleb na myśli " ,że wszyscy faceci to świnie ,a ty byłaś tylko z dobrym kolega ( i nie tłumacz się za dużo ) Nic faceta tak nie wkurwia jak wie ,że kobieta robi dwuznaczności i do tego się NIE TŁUMACZY tylko jak gdyby nigdy nic : )

nie będę go pytać o moje ewentualne spotkania z kolegami bo to jest takie hipotetyczne. na razie muszę ochłonąć

"pokoj, u mnie bylaby wojna. a jakbys ty szla na spotkanie z samymi facetami to co on na to? zapytaj go. i jeszcze jakby owi faceci nie zyczyli sobie obecnosci twojego chlopaka?" ja to przeżyłem : ) byłem chyba z najwredniejszą kobietą pod słońcem. więc wiem co faceta wkurwia.

to co mam zrobić?

Ja się rozstałem bo nie wytrzymałem w końcu tych jej wypadów z kolegami i udawaniem ,że wszystko gra... : )...teraz tylko mnie chuj strzela ,że mogłem ją wcześniej zostawić.

ale on jeszcze nie był.

No właśnie nie był, więc co to za afera może chłopak się po prostu z Tobą droczy a Ty już nie wiadomo co myślisz...