Czy to koniec? Proszę o radę..

Witam wszystkich.. Jestem pierwszy raz na takim portalu,ale chcialabym sie wygadac i prosic o radę.. Jestem z chłopakiem pół roku, od jakiegos czasu mieszkamy razem, nie jest najlepiej... od 2 moze 3 tygodni, traktuje mnie jak intruza, wszystko mu przeszkadza,dogaduje i jest uszczypliwy.. Kiedys tak nie było.. Widziałam miłosc w jego oczach.. to jak mnie przytulał jak tęsknił jak całował... Teraz? Teraz wszystko jest inaczej.. i najgorsze jest to ze nie wiem dlaczego... nawet nie daje mi siebie dotknąc, odpycha mnie.. nic nie daje rozmowa juz próbowałam jak sie tylko da.. Bardzo Go kocham i bardzo mi zalezy zeby byc z nim ,ale nie wiem czy to jeszcze ma sens..

może zauważył jaką ohydną kupę robisz?

pierwsze co mi przyszło do głowy to,że ma inną na oku,a Ty mu się znudziłas. Mysle,ze w 99 % to jest przyczyną

a co mówi on? że nic się nie dzieje? dzieje się dzieje....ale trzeba zobaczyć jaki jest powód..może po prostu zmęczenie..problemy w pracy..to nie tak że od razu jest baba...poczekaj trochę. Nie walcz. Daj mu trochę czasu. Poznasz może przyczynę a i On się uspokoi...potem przejdź do działania.

tej 'kupy' nie skomentuje... nie ma baby tego jestem pewna. tylko dlaczego mnie tak traktuje i to nie trwa kilka dni tylko juz kilka tygodni i nie da sie z nim porozmawiac bo dla niego wszystko jest okej.. jest mi najzwyczajniej w świecie przykro i chciałabym odrobiny szczerości...

zgadzam się z lilee. pakuj walizki i wracaj do domu/akademika, czy gdzie tam wcześniej mieszkałaś. no chyba, że mieszkanie jest Twoje lub to Ty je pierwsza wynajmowałaś, w takim wypadku każ mu się wynosić.

to mu powiedz, ze nie chcesz dalej byc w takim zwiazku i proponujesz rozstanie. zobaczysz jaka bedzie jego reakcja (moze on tylko na to czeka). a tak na marginesie, taka zmiana zachowania nie dzieje sie bez powodu...a powodow moze byc duzo. mamy tu spekulowac?

jeśli dla niego wszystko jest ok, to znaczy, że taki ma charakter i zawsze będzie Cię traktował w ten lub podobny sposób. warto się zastanowić, czy takiego partnera na życie pragniesz

nikt nie jest idealny, kazdy popelnia błędy,ale chodzi o szczerą rozmowę. Nic nie zrobiłam ,jestem tego pewna nawet jeśli to mógłby mi powiedziec co takiego zrobiłam nie tak a dla niego wszystko jest w porzadku, a w rzeczywistości nie jest. I to ja mieszkam u niego,ale pytałam czy mam się wyprowadzic, czy to o to chodzi, to mówił,ze nie... nie moge tego rozgryźc.. poczekalam ten caly czas na rozwuj wypadkow i nic sie nie zmienilo więc postanowiłam napisac tutaj.. eh chyba bedzie najlepiej jak czegos poszukam i sie wyprowadze..

*rozwój wypadków

typowe zachowanie zakochanej kobiety: szukanie winy w sobie...a jemu sie moze po prostu odwidzialo, bo.... ale tego niestety nie wiemy, ale powod na pewno jakis jest. napisalam ci wyzej co powinnas zrobic

a rżnie cie analnie?

no i własnie tak zrobię, dzięki.