Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość vento

Pomocy

Polecane posty

Gość vento

Jakiś czas temu straciłam pracę. Żeby uniknąć bezrobocia (zasiłku i tak bym nie dostała), otworzyłam własną firmę. Nie miałam dużych dochodów, ale na życie starczało. Teraz wszystko się rypło. Musiałam zawiesić firmę, bo przestała przynosić jakiekolwiek dochody. Obecnie żyjemy tylko z tego, co zarobi mój mąż (jeździ dostawczakiem w supermarkecie budowlanym), ale i tak nie możemy związać końca z końcem. Nie mamy na zapłacenie zaległego ZUSu, więc nie mamy ubezpieczenia. Za mieszkanie nie płaciliśmy od listopada. Dostawczak, który jest naszym jedynym źródłem utrzymania zaczyna się psuć, nie ma kasy na naprawę, przegląd, OC. Nie stać nas po prostu na życie. Zaczęłam szukać normalnej pracy na etacie, ale nigdzie mnie nie chcą, nawet na kasie w supermarkecie. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Może jestem jakaś uszkodzona, jak wybrakowany towar. Mam 27 lat, skończone studia i orzeczenie o lekkim stopniu niepełnosprawności. Nie jesteśmy jakąś patologiczną rodziną, po prostu zwykłe małżeństwo. Ale ja mam po prostu dość swojego życia. Każdego wieczoru przed zaśnięciem proszę Boga by mnie więcej nie obudził. Bardzo kocham mojego męża i wiem, że on też mnie kocha. Ale wiem też, że cała ta sytuacja jest z mojej winy, bo gdybym miała normalną pracę to on nie musiałby tak harować od rana do nocy 7 dni w tyg. za marne grosze. Czuję się w tym małżeństwie jak piąte koło u wozu. Myślę, że beze mnie byłoby mu lżej, nie miałby niepotrzebnego balastu i darmozjada w domu. Chciałam uciec gdzieś i już nie wrócić, ale nie mam dokąd, ani za co. Ostatnio myślę, że powinnam ze sobą skończyć, tak będzie lepiej dla wszystkich wokoło. I dla mnie. Błagam, pomóżcie, powiedzcie, gdzie mam iść, albo co zrobić, bo coś mi się zdaje, że ta historia nie skończy się happy endem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×