o co jemu chodzi??

mianowicie, poznałam super faceta, naprawde fajny...doskonale sie dogadywalismy, jest mily, zabawny, zawsze poprawial mi humor, mowil ze ja tez jestem dla niego ok, i nagle urwal kontakt. nie przypominam sobie sytuacji zebym go urazila czy cos, on tez nie mial powodu zeby sie na mnie pogniewac. nie odzywa sie od kilku dni a mnie az w srodku skreca...co sie dzieje, nic nie zrobilam, czy to mozliwe ze on chce zebym to ja zrobila jakis pierwszy krok? a moze poprostu mu sie cos nie spodobalo, no nie wiem, szalu zaraz dostane!

a nie możesz do niego napisać albo zadzwonić dlaczego się nie odzywa ??

probably.

kurcze no wlasnie nie chce sie narzucac, skoro on sie nie odzywa, rany boskie co moglam zrobic nie tak??? no nie pojete to jest

Co za kretyński argument - nie chcę się narzucać.... Przecież, jak czasem do niego pierwsza napiszesz, to nie będzie narzucanie się. Możesz też siedzieć na dupie i zastanawiać się, czemu on się nie odzywa...

Co TY do niego czujesz i czego od niego chcesz?

pewnie 'żonaty'. Narzucanie się kobiet to przeżytek.

też jestem za tym żebyś pierwsza się odezwała ....przecież możesz napisać niezobowiązującego smsa korona z głowy Ci nie spadnie a jak nie odpisze to będziesz miała przynajmniej jasną sytuację

Narzucac sie? Kobieto, przeciez jeden telefon czy sms, to nie narzucanie sie! Nie musisz od razu naskakiwac na niego, czy bombardowac pytaniami dlaczego. Napisz mu niezobowiazujacego smsa jak gdyby nigdy nic i wtedy zobaczysz, czy odpisze. Moze on tez nie chce sie narzucac i czeka na Twoj krok?

tak myslicie?? no to pisze, zobaczymy. ps zonaty nie jest

ja pierdziele...nie rozumiem Was faceci