czy wszczepiłybyście swoim dzieciom chip z gpsem?

pod skórę?

nie- nie widzę takiej potrzeby:P

nie to głupota

a niby po co :/ jak sa małe mamy je "na oku" a jak są starsze to tak trzeba sobie dziecko wychować by mu ufać

po to zeby bylo bezpieczne, zeby zawsze wiadomo bylo gdzie jest

taki chpi to się psom wszczepia a nie dziecku :/ pisałam ci wyżej jak dziecko małe rodzić ma obowiązek wiedzieć gdzie dziecko jest a jak jest już starsze to trochę swobody się należy i zaufania

Tak, wszczepiłabym nawet dzisiaj!!! Mam zaufanie do swojego dziecka. Nie mam do innych!!

ja raczej nie, chociaz z drugiej strony po historii tego chlopca wracajacego ze szkoly w ny to nie wiem, musialabym pomyslec. ale jak znam mojego meza to pewnie bylby na tak. znajac jego zapewne wszczepilby dwa, a tak w razie czego jakby jeden sie popsul ;) :D

ja tak porwanie madzi to upadek spoleczenstwa nie ufam ludziom. rodziny bezdzietne buduja swoje szczescie na tragedii innych w tym przypadku rodziców Madzi http://www.facebook.com/pages/Szukamy-Porwanej-MadziHELP-Find-Magda/349497545067986

klusko o jakim chłopcu mówisz? daj jakiś link, proszę. do tematu- nie nie wszczepiłabym- pachnie mi to jakąś skrajną inwigilacją :o

Ja bym wszczepiała wszystkim dzieciom automatycznie. nie byłoby porwań,kradzieży, morderstw. nawet w sprawie tej Madzi-jeżeli ktoś ją porwał to wiadomo by było gdzie ona jest i kto jest z nią,a jak matka jej coś zrobiła to też byłoby wiadomo kto np. zakopał ciało. jakby kogoś zamordowano to po ustaleniu godziny zgonu można by ustalić kto w tym czasie koło tej osoby był. moim zdaniem to dobry pomysł.

oczywiście że bym to zrobiła!! tak się zastanawiam dlacezego mogli to dla psów wprowadzić a dla dzieci nie?

szajki które porywają dzieci szybko by się z tymi czipami uporało , co za problem namierzyc go urządzeniem i wyjąc , a zapewne nie opierdzialiby się z dzieckiem tylko wydłubali tak jak alkoholicy wydłubują sobie esperal .

Dziecko by mi się z psem kojarzyło, nie wszczepiłabym. To ograniczenie wolności, jakim prawem jakieś dziad ma wiedzieć, gdzie akurat się znajduję :O ?

A jak ktoś przejdzie po miejscu zbrodni, a prawdziwy morderca już dawno wyrżnie sobie ten chip to co? :O

tylko kołdora jest tu rozważna... tępe strzały, szkoda mi Was.

http://seusa.info/ny/wiadomosci/nowy-jork/4990-nowy-jork-poegna-maego-leibyego.html

oczywiscie link jest dla patty diphusa :)

w ogóle jakie mialyby byc rozwiazania prawne tego? w 18 urodziny się ten chip wyciąga czy jak by to mialo wyglądac? A moze już do końca zycia bedziemy monitorowani? Wielki big brother?

Wszystko o relacjach rodziców i dzieci oraz uczuciach i seksie w sondażach na http://www.podane.pl/

klusko- tak myślałam, że o to ci chodziło- kiedyś gdzieś czytałam to: http://www.syracuse.com/news/index.ssf/2011/07/kidnapped_nyc_boy_was_given_dr.html i naprawdę byłam wstrząśnięta :( nie wiem jak to możliwe, że tacy zwyrodnialcy chodzą po świecie

Jest coś takiego jak nanotechnologia. chipu bym nie wszczepił pod skórę,ale nanochipy wstrzykiwane do krwi-można by pomyśleć. tylko trzeba by rozważyć co w razie transfuzji? ale faktycznie mogłoby to wyeliminować przestępstwa, zdrady. a przecież tak miło czasem skoczyć w bok żeby żona nie wiedziała... a tu zero prywatności. chyba wolę świat bandytów. choć z drugiej strony i tak można obecnie ustalić miejsce pobytu większości dorosłych osób i nastolatków-po komórkach,a konkretnie sprawdzając gdzie nastąpiło logowanie. dokładność w dużych miastach do kilkudziesięciu metrów-w mniejszych miejscowościach gdzie mniej nadajników do kilkuset metrów lub kilku kilometrów. także to wcale nie jakaś nowość że ktoś wie gdzie jesteśmy w danej chwili:-)

patty diphusa tez mna wstrzasnelo, potem strach pozwolic dziecku samemu wracac ze szkoly, a z drugiej strony przeciez dziecka w klatce nie zamkniesz.

eh, dokładnie to, nie uchronisz dziecka przed złem całego świata :( co nie zmienia postaci rzeczy,że nie wszczepiłabym córkom gps-u, całkowita kontrola nad każdą sferą naszego życia :o

Na pewno nie, zresztą gdyby to było powszechne to i tak pierwsze co by robili porywacze to usuwali to dziadostwo, więc uważam że nie warto.

a ja bym synowi wszczepila-przynajmniej dopoki nie nauczy sie mowic,przedstawiac sie ,prosic o pomoc