Potrzebuję dobrej energii, dobrego słowa

Zdradził mnie. Zdradził i łże w żywe oczy. Boże jak to boli. Nie spałam całą noc, wymiotowałam. Czy miłość w ogóle istnieje? Nie chce mi się żyć...

"teraz wiem, że prawdziwego szczęścia Bóg po prostu zapomniał stworzyć..."

Mnie też mąż zdradził, było mi naprawdę bardzo ciężko. Nie mogłam spać ani w nocy ani w dzień. Myśli mnie zabijały.Nie potrafiłam wybaczyć Rozwiodłam się i próbuję żyć na nowo. Po jakimś czasie okazało się, że mój mąż notorycznie mnie zdradzał.

milosc istnieje - ale nie jest ona taka idealna jak w filmach romantycznych i bajkach, ktore ogladalismy jako dzieci - trzeba sprowadzic ta idealna milosc na poziom realny

Zapomniał. Masz rację Siedzę w pracy i na niczym nie mogę się skupić.... czuję się jak zatruta. On próbuje wmówić mi, że mam paranoję, bierze mnie na przetrzymanie, nie odzywa się. Znam te gierki. Boże jak mi źle, jak mi potwornie źle

Nie chce mi się jeść, nie chce mi się pić, nie chce mi się żyć. Nie oczekuję księcia z bajki. Chciałam jego miłości i wierności.. Czy to przekracza emocjonalne możliwości facetów ?

Jak się dowiedziałaś?

Gadu-gadu...nigdy tam nie zaglądałam, któregoś dnia coś mnie tknęło... on zaczął sie tłumaczyć, że to nic nie znaczy, że ona jest chora i chce być dla niej miły.... ja nie słuchalam wyjaśnień, chciałam zapomnieć, dać jeszcze jedną szansę... Wczoraj rozmawialiśmy przez skype'a, chwilowo jesteśmy w rozłące, miał włączoną kamerkę i dziwnie uśmiechał się do laptopa....tknęło mnie przeczucie, spytałam, czy z nią pisze...powiedział że to ona napisała do niego, że on z nią pisać nie chcę...zażądałam, by przesłał mi tą rozmowę. Wściekł się, zrobił się wulgarny, przesłał tylko fragment, gdy ja zaczęłam ciągnąc go za język rozłączył się ze słowami " nie chce mi się rozmawiać, narazie"

Aż się zesrałam z tych nerwów! :(

Nie życzę Ci tego, co w tej chwili przeżywam, podszywie. Nawet nie mam czym srać, wiesz, od wczoraj nic nie jadłam

Ale na 100% jesteś pewna, może tylko bajeruje tą laskę.

Powiedz sobie:" .. wszystko to marność, marność i jeszcze raz marność" Bez niego możesz być szczęśliwa. Nich żaden człowiek nie będzie dla Ciebie wszystkim. Głowa do góry. Zwykle po noc przychodzi dzień a po burzy spokój. Minie jakis czas i znów się uśmiechniesz.

Wtedy, na gadu napisał jej, że musi uciszyć w sobie uczucia względem niej". Ona ma faceta, napisała mojemu że zdarza się jej nazwać swojego faceta jego imieniem. On napisał jej, że jemu też zdarzyło się pomylić imiona. Co jest kłamstwem, nie rozumiem więc, czemu jej tak powiedział. Nawet jeśli tylko ją bajeruje, to to boli. To jest to zdradą emocjonalną,

Zalamana----i dobrze ze ciebie zdradzil, przynajmniej wiesz ze sie nie oplaca na niego poswiecac czasu i twojego zycia. Wszystko jest teraz w twoich rekach, zostaw go ,uwierz w milosc i zobaczysz ze sie jeszcze zakochasz -.....

mysle ,ze pomylił imiona dziewczyny z która sie bzykał i tej do ktorej pisal na gg...jestescie 3 a moze was wiecej...:D

Ona ma na imię Dominika, powiedział jej, że do mnie zwrócił się jej imieniem i że nie byłam zadowolona. Nie rozumiem tego kłamstwa..co on chciał tym osiągnąć?

ja bylam tą drugą...uwierz, oni nigdy tylko nie bajerują...każdy facet jest w stanie zdradzić tylko musi trafić sie odpowiedni przeciwnik, który go złamie i uprzedzam najazd na mnie- nie wiedziałam, że on kogoś ma, mnie też oszukiwał, że jestem tylko ja

Nierozważna tak też właśnie czuję. Już nie wierzę w uczciwość. Najgorsze jest to, że sam stwierdził, że nienawidzi kłamstwa, stale był chorobliwie podejrzliwy wobec mnie.... a sam zrobił to, czego tak się wypierał...:(

skad ja to znam...facet, o którym pisze niby byl taki honorowy...krytykował kumpli, którzy zdradzali, taka ważna byla dla niego uczciwość i co??????????? nawet żartował, czy ja nie mam drugiego...mówił, że nie przyszedlby na mój ślub, a sam go wziąl za moimi plecami a po ślubie mnie pocałował i powiedziła, że naprawde mnie kochal

Nierozważna podniosłaś się już z tego?? po jakim czasie?

wiem od 02.01.2012 nie jest lepiej:-( on zniszczył mi życie przy nim dorosłam, a teraz mam 25 lat:-(

tego dnia moje życie zatrzymalo sie...wszyscy robią coś, idą do przodku...a ja siedze wciśnięta w kąt i słysze jak mówi "to jest od 2 m-cy moja żona"

Strasznie Ci współczuję :( co za skurwysyn.... mnie najbardziej boli to, że on próbuje zrobić ze mnie głupią. Nie przyzna się. Jeszcze wczoraj podniesionym głosem mówił mi, że mnie kocha, po chwili kurwował, że musi się ze wszystkiego tłumaczyć...a jak powiedziałam mu, że gdyby był fair to pokazałby tą rozmowę i awantury nie robił..to się rozłączył... :(

Na pewno będzie dzwonił jak nie dzisiaj, to jutro....na razie bierze mnie na przetrzymanie. Chce, żebym zatęskniła i odezwała się pierwsza.... Jak ja mam z nim rozmawiać? nie potrafię....chcę zażądać od niego pokazania mi całej rozmowy..myślisz, że to dobry pomysł?? Boję się tego, co tam przeczytam....:(:(:(

Nie wyrabia na zakrętach i wie, że najlepszą obroną jest atak. Musisz być silna. Doskonale wiem co czujesz.

rozmowa już jest pewnie skasowana, zaciera ślady.

Powiedzcie, czy wg was to dobry pomysł by postawić mu ulitimatum 1. Pokaż rozmowę, albo z nami koniec 2. Zerwij z nią kontakt. Nie chcę go ograniczać....ale uwierzcie mi dziewczyny...stale mam przed oczami ten jego uśmiech, jak z nią pisał. To mi najbardziej nie daje spokoju....słowa interpretować..a to było tak jednoznaczne...:(

słowa można interpretować* -- tak miało być

Nie wolę...jest mi po prostu ciężko....kocham go, kochałam, sama już nie wiem..... nie masz pojęcia jakie to uczucia, wszystko we mnie walczy, chęć tłumaczenia go z chęcią poznania prawdy, strach, ból, łzy....wszystko...

a jesli nawet pokaze ci rozmowe to co? i tak pewnie te najintymniejsze juz pousuwał Powiem ci ze mialam podobna sytuacje i tak wlasnie bylo ze najgorsze zeczy usuwal a te zwyczajne rozmowy zostawial zeby w razie co mi pokazac jaki to on grzeczny Dla mnie sprawa byla jasna dajesz mu wybor ty albo ona i tyle Nie ponizaj sie przed nim Niech sobie wybierze bo ty nie potrzebujesz sie z nikim dzielic facetem Jesli cie kocha to zostanie przy tobie a tamtą znajomosc zerwie, jesli nie to przyjanmniej nie zmarnujesz reszty zycia przy kims nie wartym ciebie Badz twarda jestes mloda wszystko przed toba!