Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamakacpras

-15 a spacery z niemowlakami

Polecane posty

Gość Ja też nie wychodziłam
Z niemowlakiem właśnie tak mniejwięcej robiłam ,bo równiez usłyszałam to w radiu że poniżej -4 nie powinno się wychodzić . Słuchałam tego typu rad bo innych nie miałam a doświadczenia to już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DFGHJK
matki polki sie odezwaly bo troche mrozu jest, kiedys te temp.byly normalne w koncu jest zima, i dzieci powinny sie na mrozie wybiegac, mniejsze zapakowac w sanie i na dwor.buzke mozna ochronic szalikiem, jeszcze zadne nie odmrozilo sie wrecz przeciwnie dzieci po takim spacerze maja zdrowy apetyt i sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzacie niesamowicie Ostatnio w kawie czy herbacie pewien Pan się wypowiadał i mówił że spokojnie można z dzieckiem wychodzić tylko nie przy dużej wilgotności Mój syn jest codziennie na spacerze 30min-1h i nie choruje w ogóle Każda matka zrobi jak uważa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prewittt
Popadajcie w skrajnosci. Tu jest mowa o wychodzeniu z noworodkiem przy -15 stopniach! A wy piszecie o dzieciach kilkuletnich i o tym, ze niektore matki siedza w domach z dziecmi juz od pazdziernika. Zadna przesada nie jest dobra. Ani nadmierne hartowanie, ani takie chronienie od zimna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorosły człowiek przy takiej temperaturze nie jest w stanie wytrzymać dłużej na powietrzu niż 15 min, a co dopiero małe dziecko. Jestem za hartowaniem i za częstymi, codziennymi spacerami, ale też bez przesady, a taki mróz jak dzisiaj, to nie jest temperatura dla małych dzieci. Ja wyszłam bo musiałam wyskoczyć po zakupy, mały w wózku, a córka szła za rękę i po 5 minutach chciała wracać, bo zimno, także spacery póki co odpadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna_taka_trochę_roztargniona
Wyszłam dzisiaj ze swoim prawie trzymiesięczniakiem. I tak z ciekawości położyłam mu termometr koło buzi. Po półgodzinnym spacerze temperatura spadła z +16 (na klatce) do +9. Czyli nie ma tragedii :) Maluch lepiej śpi, gdy się wyjdzie z nim na dwór. I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wychodzę, bo jest za zimno żeby iść tam gdzie mam trochę zieleni- bo tylko nad Wisłą. Temperatura -12, nad rzeką odczuwalna pewnie poniżej -20 i co mam dziecia brać karmić łabędzie? Może pod smoka wawelskiego wezmę, zieje ogniem co 5 min to go rozgrzeje trochę... bo alternatywą dla terenów zielonych są ruchliwe ulice- a tak, świetny spacer... Poza tym MI jest zimno i nie lubię marznąć. Dziecku nic nie będzie jak w taką pogodę posiedzi w domu. Wychodzimy na deszcz, wychodzimy na wiatr ale teraz nie wychodzimy. On też nie jest szczęśliwy jak siedzi w wózkowym śpiworku okutany w czapkę, szalik i kobminezon i nawet ręką nie pomaga i tylko oczy od zimna zamyka. Pomysłu z nakładaniem folii na wózek nie będę komentowała, po prostu z folią nie chodzę, miałam na nagłe zrywy deszczu latem i tyle. Świeżego powietrza w Krakowie też może nie będę komentowała tylko wrzucę linka- http://www.malopolska.pl/Obywatel/EKO-prognozaMalopolski/Malopolska/Strony/default.aspx to tyle na temat "dotleniania"... A jak ktoś lubi, dziecko też, dobrze znoszą mrozy, mają warunki- niech spacerują na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baracholka
no fakt za zimno ale mamy kilkanaśie dni w domu siedzieć poza tym obiad i zkupy same sie niezrobią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienoco
jedna_taka_trochę_roztargniona Wyszłam dzisiaj ze swoim prawie trzymiesięczniakiem. I tak z ciekawości położyłam mu termometr koło buzi. Po półgodzinnym spacerze temperatura spadła z +16 (na klatce) do +9. Czyli nie ma tragedii Maluch lepiej śpi, gdy się wyjdzie z nim na dwór. I tyle no rozbawiła mnie kolezanka tym tekstem super, przy buzi +9 stopni, to normalne mądra kobieto, bo ciało ludzkie wytwarza ciepło podobno i wiadomo, ze temperatura moze taka być blisko ciała, ale to nie ma nic wspólnego z chłodem jaki człowiek odczuwa boże, no brak słów na głupote ludzka weź sobie wyjdź na ten mróz i przystaw do twarzy termometr, zobaczysz, ze nie będzie to minus coś tam a + ale tobie raczej cieplutko nie będzie mądra głowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj 3 latek jest na zew z przerwami jakies 2h przez caly dzien. Polroczniak gora 20min bo u nas na poludniu jest bardzo zimno, bo jesli nawet ja nie moge wytrzymac mrozu to nie bede niemowlaka katowala takim spacerkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma zlej pogody
do spacerowania. Tylko ludzie nie potrafią się ubrać. Idąc Waszym tokiem rozumowania to Skandynawowie zamykaliby dzieci do 10 roku życia w domach. Potem się dziwicie, dlaczego Wam dzieci chorują. zupełnie jak moja szwagierka - 25 stopni w domu, lato, a ona jeszcze dogrzewala do 30. Idiotka, bo nie widzę innego określenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona roślinka
nie ma zlej pogody "do spacerowania. Tylko ludzie nie potrafią się ubrać. Idąc Waszym tokiem rozumowania to Skandynawowie zamykaliby dzieci do 10 roku życia w domach. Potem się dziwicie, dlaczego Wam dzieci chorują. zupełnie jak moja szwagierka - 25 stopni w domu, lato, a ona jeszcze dogrzewala do 30. Idiotka, bo nie widzę innego określenia" Zgadzam się z powyższą wypowiedzią w 100%. Sama chciałam podać przykład o, choćby Rosji, Syberii itp. Mam 4 i pół miesięczną córeczkę, chodzimy na spacery codziennie. Choć u nas -8 "tylko", to i tak jestem jedyną mamą z gondolą w parku. Spacerujemy 0,5 - 1 godz. Cały czas świeci słonce, nie ma wiatru, jest ślicznie! Gdyby mi nie marzły ręce, a park byłby większy, to pewnie i nie raz dłużej byśmy spacerowały. Odpuścimy sobie spacer tylko przy takim mrozie połączonym z wiatrem. Chcę po prostu, aby moja córica była zahartowana i nie chorowała byle deszczyk czy wiaterek. Po powrocie do domu jest cieplutka. Nie będę pisać, jak ją ubieram, bo mnie zlinczujecie. Moja mama mówi, że ona nie wychodziła ze mną w takie mrozy na spacer, bo jej było zimno, ale za to babcia (mieszkała z nami, na wsi), brała mnie na spacer bez względu na temperaturę. Choć mam 32 lata w życiu jeszcze nie brałam antybiotyku. W każdym razie już w październiku (przypomnę, że jesień była wyjątkoiwo ciepła) widziałam mamy z dziećmi (w spacerówkach, więc starsze) poubieranymi w zimowe grube kurtki, czapki, na to kaptury, rękawiczki itp. Pamietam dobrze, było 15 stopni powyżej zera. Moja córcia (wtedy miała 6 tyg.) na body z długim rękawkiem i śposzki miała tylko sweterek i przykrta była bawełnianym kocykiem. Cała była cieplutka, wciąż to kontrolowałam. Żal było mi tych maluchów ubranych jak na syberyjskie mrozy. I wtedy zastanawiałam się, w co te mamy ubiorą swoje dzieci, gdy temperatura spadnie jeszcze o kilka stopni... Więc moim zdaniem jak najbardziej chodzić na spacery tylko kontrolować swoje dzieci, czy nie marzną, czy nie są przegrzane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wychodzę
Ja sobie daruję spacery przy -15 i poniżej. A jeszcze jak do tego wiatr zawiewa to już całkiem dziękuję. Bo choćbym ubrała się w milion warstw, to policzki mi marzną i nic tego nie zmieni. Do -10 - żaden problem. Biegamy codziennie. Ale dziś np. mieliśmy -17 i nawet pies nie miał ochoty na minutę wyjść z domu - o mnie, mężu i dziecku nie wspominając :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytalam calego topiku ale agnieszko czy mozesz mi cos wyjasnic? 5miesieczne dziecko to juz nie jest niemowlak???? Kurde wydawalo mi sie ze jednak jest ale nie jest juz noworodkiem? Wiec jak to jest naprawde???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj na termo na balkonie miałam - 14 mąż przyszedł i mówi zimno jak cholera ,zapakował starszego do samochodu i pojechali na 2 godziny na plażę na spacer,więc ja ubrałam naszego roczniaka i beż wózka wyszliśmy koło domu w rzeczywistości okazało się aż tak strasznie nie było i ludzi z wózkami z dziećmi za rękę też było trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×