w mojej szkole uczy nauczycielka polskiego noszaca dredy

co tym sadzicie? ja byłam zszokowana jak we wrzesniu ja pierwszy raz zobaczyłam :D a o dziwo jest bardzo wymagająca i nie na luzie i ma wredne poczucie humoru. co sadzicie o noszeniu dredów przez autorytet np. nauczycielke? :D

nauczyciel NIGDY NIE był moim autorytetem, to na tyle

A niech nosi, chciałabym mieć taką nauczycielkę :D Jak chodziłam do liceum, to miałam panią od historii, szczupła, wysoka, pięćdziesięcioletnia wiecznie w krótkich spódniczkach i wysokich obcasach :D Dobry nauczyciel :)

no i co mnie to obchodzi, nie o to pytałam, dla ciebie nie jest autorytet ale dla wielu osób to jest, zreszta pytam o dredy. :P

znałam jedna od angielskiego nosząca dredy, ale nadal nie rozumiem pytania? co mi za różnica...uczyli mnie geje, księża, lesbijki, transwestyci, to i babka z dredami żadne dziwo

nauczyciel dla wielu osob jest autorytetem hahaha , zartujesz sobie, nie pisz tkaich bzdur.To zlepek zfrustrowanych niemot zyciowych i nic pozatym

Ciekawe co byś powiedziała na panią od polskiego w glanach :)

nauczycielka powinna mieć fryzurę na donicę

moja anglistka była lesbą moja bratowa była polonistka u mnie w liceum, miała warkoczyki i nosiła glany i prawie 40 lat na karku:D

i powinna nosić zgrzebną koszulę

dre4dy Cie zszokowały??? dobre :) mnie by to nie zszokowało, najwazniejsze ze wymagajaca i dobrze uczy

no jejku to nietypowe więc mnei zszokowało, to tak jakby ksiądz z irokezem różowym :P

jesli jzu mowa o twoim autorytecie to chyba go cenisz za wiedze, inteligencje, za mentalnosc, a nie za to jaką ma fruyzure czy kolor oczu/wlosow.Bez pzresady:o ta dzisiejsza mlodziez wszystko wklada do jednego wora, a tak nie mozna w zadnym wypadku.Autorytet ceni sie za cos innego niz za to czy ma dredy czy nie

ja bym nie miala nic przeciwko co mnie obchodza jej wlosy byleby byla db nauczycielka

To bardzo mały chu‏j. Ja w ogólniaku zbombałem panią od angielskiego, zanim ta zaczęła mnie uczyć.

W szkole średniej mój wychowawca był z klimatów metali, wzbudzał mieszane uczucia, ale z czasem przekonaliśmy się do niego i muszę przyznać, że jako nauczyciel był naprawdę świetny, a dziś jako dobry kolega, z którym mogę pogadać o wszystkim. Moja polonistka też była młodą osobą posiadającą swój własny styl. Wymagająca, nieco nerwowa. Pamiętam jak pierwszego dnia przeraziła nas słowami, że u niej "na 5 trzeba być perfekt, a nie mieć zdolności do podlizywania się" tego dnia modliłam się w myślach, żeby mieć chociaż 3... tak się złożyło, że jako jedyna miałam 5. Bardzo, bardzo lubiłam lekcje języka polskiego i do dziś bardzo mi ich brakuje. To były piękne czasy.

podnosze, bo chce poznac opinie :)