Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BulineczkaBuli

kochanek, dziecko...

Polecane posty

Gość do BulineczkaBuli
usuń bachora, zerwij kontakt z kochankiem i zabezpieczaj się następnym razem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pure homme 1
Bulineczko...Ja bym starał się opanować nerwy, bo je czuję u ciebie naprężone jak struny od gitary. Podałem już, że są ośrodki pomocy prawnej i wsparcia psychologicznego dla kobiet w ciąży. Poszukaj w necie i nie zrażaj się gburowatością czy niekompetencją niektórych urzędasów. Uświadamiaj delikatnie ale i stanowczo, że oni są tu dla ciebie i za to im się płaci. Są też fora i grupy wsparcia dla samotnych matek. Czas leci więc się musisz ogarnąć. Reszta nie jest teraz ważna. Musisz wiedzieć z czego żyjesz. Rodzice nie powinni się odsunąć, ale licz bardziej na siebie i swoją operatywność. Lepiej im powiedzieć gdy już coś sama załatwisz. Do pracy nie musisz chodzić w ciąży. Wystarczy lekarz i twoje stany złego samopoczucia. W ten sposób pozałatwiasz swoje sprawy a płacić i tak ci muszą na l4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanica1234
Bulinko nawet nie myśl o aborcji!! Bedzie Ci bardzo ciężko, jako samotnej mamie, ale to maleństwo Ci to wynagrodzi:) a rodzice na pewno pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pure homme 1
Nie musisz jak na spowiedzi wszystkiego mówić i tłumaczyć a zwłaszcza rodzicom. Kochanek żonaty nie brzmi dobrze w środowisku hipokrytów polskich. Faceta trzeba postawić pod ścianą. Ty ponosisz konsekwencje , niech i on poniesie. Jeśli nie chce płacić dobrowolnie zmuś go sądownie. Sąd zasądzi na pewno. Jeśli się gość będzie stawiał. zagroź powołaniem na świadka żony i rozgrzebaniem sprawy. Za namawianie cię do aborcji należy mu się kastracja. Niech sobie fiutem rządzi a nie cudzym organizmem. Konformista pieprzony. Alimenty powinny stanowić 1/3 zarobków netto gościa. Stać go, bo nie ma dzieci i pracuje. Możesz postarać się o pełnomocnika z urzędu, ale jeśli masz dochody, to może być ciężko o to. Żadnych schiz, poddawania się itp. Dziecko ma mieć spokój a nie nerwową atmosferę, więc opanuj się , głębokie oddechy i zen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanica1234
I jeśli jest Twoim szefem, to "zabezpiecz":) się przed zwolnieniem z pracy po powrocie z macierzyńskiego. Ostatniego dnia zanieś do pracy podanie o zmniejszenie etatu o 1/8 i już prze rok nie mogą Cię zwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pure homme 1
zrób listę spraw pilnych urzędowych, wyprawki, poczytaj o dziecku co i jak trzeba do jego przyjścia na świat. Powinnaś być dobrą mamą, więc poucz się jak z dzieckiem należy postępować. Na jakim etapie i co jest wtedy ważne. Sama dbaj o zdrowie i psyche. Musisz mieć jakąś zaufaną osobę do pomocy w 1 fazie przed i po porodzie. Jest tego masę...drobiazgi itd, więc spokojnie trzeba odpuścić sobie jakąś część pracy. Bez przygotowania do narodzin nie będziesz dobrze funkcjonować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję... po prostu. bardzo mnie do pionu to stawia. to fakt jestem roztrzęsiona i panicznie się boję, boję się o los mojego dziecka. nie usunę, nie zabiję, to jest pewne. nie wiem jak to będzie, ale Pour Homme dziękuję - Twoje rady są dla mnie ogromną pomocą. Już wyklikuje w necie co trzeba. On na szczęście nie jest moim szefem... nie wiem jak, ale wiem, że musze być najlepszą mamą jaką tylko mogę dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanica1234 dzięki :) nie miałam pojęcia, ze można złożyć takie podanie. istnieje taka możliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pure homme 1
zobacz w kodeksie pracy lub na forach porad prawnych. Kochanica ma raczej rację. Najlepszą mamą na swiecie być nie musisz i nie od razu, bo tego się trzeba nauczyć i mieć instynkt z intuicją. Wystarczy jak będziesz dobrą a dziecko tak cię nazwie:) Ono wystawia rachunek rodzicom. Miło , że dziękujesz:) To zwyczajna rzecz jeśli komuś możesz pomóc mając jakąś wiedzę czy zrozumienie. Jeśli tak się stanie, to dla wyższego celu i dobra. Pozdrawiam i trzymaj się. Jeśli tak emocjonalna jesteś, to nie dziwię się romansowi. Szkoda, że trafiłaś i wybrałaś tak a nie inaczej, ale jeszcze jesteś w stanie ułożyć sobie życie po jakimś czasie. Nie wolno ci być zamkniętą na normalny związek i facetów z racji takich powodów jakie masz teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popatrzę... wiem, w tym momencie sentymenty do szuflady. jestem emocjonalna, za bardzo, wiem i właśnie z gatunku kobiet kochających za bardzo, dla mnie to było więzienie. teraz muszę być twarda i schować i zamknąć na klucz emocje i zacząć myśleć. mam dla kogo :) dziękuję raz jeszcze, mam za co - dzięki wam rozum mi się włącza mam nadzieję.. w tym momencie Pour Homme to przyznam, że nie mam najlepszego zdania o mężczyznach a przynajmnije tych, na których trafiam. póki co nie to mi też w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pure homme 1
Nie przeginaj z twardością bo nie chodzi o to by utracić siebie spontaniczną ale by sterować czy kontrolować emocje. Inteligencja emocjonalna...Poczytaj też. Radzę po 3 miesiącu zabrać się za l4 jeśli to mozliwe, bo wcześniej mogliby cię zwolnić z pracy.Sprawdź w kodeksie pracy. We wszystkim zalecam umiar a nie skrajności. Skrajności przesłaniają racjonalne i logiczne myslenie i wykańczają organizm. Sam tak miałem kiedyś z emocjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Protazy
Nie masz mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_pokręcona
jak tam autorko? pur home 1 ma duzo racji w tym co pisze.. teraz liczysz sie ty i twoje dziecko , ja tez radziłabym ci pójs na L4 i tak masz 100% płatne , macierzyński też.. szkoda , ze natrafiłas na takiego palanta , fakt jestes młoda i naiwna , nauczka na przyszłośc , zeby zonatych omijac z daleka , urodzisz dziecko , nie bedzie tak zle jak ci sie wydaje , jeszcze ułozysz sobie zycie , a swoją drogą niezly kutas z niego , ze tak krótko po slubie zdradza zone.. powodzenia , dasz rade;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie uderzylo Cię, autorko, że facet 1,5 roku po slubie, bezdzietny, czaruje Cię jakimiś mrzonkami a jednocześnie nie deklaruje chęci zostawienia żony dla Ciebie? Miałaś niezłego pecha, ze wpadka się przytrafiła no ale cóż...nie chcę Cię oceniać moralnie, bo to nie moja sprawa, aczkolwiek ja pewnie bym usunęła (zlinczujcie mnie) do czego Cię nie namawiam. A żonie nie mów. Niech on powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanica1234
Tak, jest taka możliwość. Byłam w związku ze swoim szefem 4 lata, oczywiście żonaty...też kochałam. Postawiałam ultimatum, że albo się rozwiedzie albo odchodzę. Nie uwierzył i się nie rozwiódł. Odeszłam, poznałam fantastycznego mężczyznę i szybko zaszłam w ciążę. Mój były twierdził, że nigdy mnie z pracy nie zwolni i zawsze będzie się mną opiekował. do czasu.... aż uprzejmy kolega nie doniósł żonie:) to nic, że minął rok od naszego rozstania, że ja już miałam męża i urodziłam dziecko. Mój "szef" kiedy byłam jeszcze w szoku po porodzie, zatelefonował i powiedział, że nie mogę wrócić do pracy ale da mi 3 miesięczną odprawę i suuuper referencje, że będą się o mnie zabijać na rynku pracy:) i tyle!!! Zaprzyjaźniona kadrowa podpowiedziała mi takie rozwiązanie i złożyłam podanie o zmniejszenie etatu. A że do pracy chodzić nie mogłam to płacili mi przez 12 mieszący całkiem niezłą pensję a ja siedziała w domku i wychowywałam synka:))) kosztowało go to ponad 100 tyś zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanica to też miałaś niezłą przeprawę... palant z tego szefa, dalej tam z nim pracujesz? ja teraz siedzę na L4 ale tym 80% póki co bo szef jeszcze nie wie... właśnie po 4 mcach zamierzam powiedzieć, choć póki co to do pracy się nie nadaję, męczą mnie strasznie wymioty. próbuję myśleć racjonalnie, dziś miałam przeprawę z nim i stwierdził, że skoro podjęłam decyzję o urodzeniu to on nie wie... że wiedziałam, że on jest za usunięciem i dosłownie ,,byłoby po sprawie"... cóż, staram się jakoś z tym trzymać... czy nie widziałam, ze coś jest nie tak, skoro po roku on zdradza.. nie wiem, ja przyznaję byłam kompletnie otumaniona, no głupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonny bono
Spoko Buli, nie ma sensu drążyć tego co było i jak. Z gościem nie rozmawiaj bo to palant.Byle cię nie zakablował pracodawcy.Ogarniesz to bo masz duzo danych od ludzi a bedzie więcej gdy jeszcze pogrzebiesz i nawiążesz kontakty o których pisza wyżej. Nie nazywałbym uczuć młodzieńczych do innej osoby głupotą. To tylko niezbyt dobre lokowanie uczuć z braku doswiadczenia, ale gdzieś życia trzeba się uczyć. Ważne żeby niezbyt boleśnie i nie zapaskudzić sobie życiorysu.Mogłaś trafić na psychola, przestępcę itd, więc luzik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bulineczki
Do żony czy matki nie poszlabym. Żonie w żaden sposób nie zadośćuczynisz. Z facecem porozmawiać musisz ale na spokojnie. Gdyby straszył, że doprowadzi do zwolnienia Cię z pracy poinformuj go, że będzie płacił wyższe alimenty, bo nie będziesz miała dochodów. O zabezpieczenie kosztów ciąży i porodu możesz wystąpić przed urodzeniem dziecka. Wzoru pozwów znajdziesz w necie. Sądy mają jednak swoje tempo. Możesz też panu zaproponować uznanie dziecka w USC i dobrowolne alimenty. Z pozwem o ustalenie ojcostwa możesz wystąpić zawsze później. Ani Ty ani ojciec dziecka nie wiecie jak się zachowacie. Nie jest wykluczone, że jak tatuś zobaczy dziecko to coś w nim pęknie i będzie chciał mieć z nim kontakt. Szczególnie jak urodzisz małą kopię tatusia. Może się też zdarzyć, że żona z nim zostanie i zaakceptuje kontakty z dzieckiem. Wszystko się może zdarzyć. Ustalenie ojcostwa i alimenty nie gwarantują kontaktów dziecka z ojcem. Może być więc i tak, że on nie będzie chciał nawet zobaczyć tego dziecka. W takiej sytuacji zostaje kwestia władzy rodzicielskiej, nazwiska dziecka. Przy uznaniu dziecka w usc ojciec ma pełnię władzy rodzicielkiej, przy sądowym ustaleniu ojcostwa można mu tej władzy nie powierzać. A ma ona wplyw na takie drobne sprawy jak zgoda na leczenie, wyjazd dziecka czy w niektórych przedszkolach wymagają złozenia wniosku o przyjęcie do przedszkola przez oboje rodziców. Jeżeli możesz liczyć na rodziców w takiej sytuacji im powiedz. Tylko, jak Ci już tu ktoś napisał, najpierw poukładaj sobie wszystko sama. Jeszcze masz trochę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bulineczki
I zbieraj siły, bo łatwo nie będzie. Musisz liczyć się z takimi obraźliwymi epitetami jak tutaj. Widoczna ciąża i brak sprawcy przy boku uruchomi energię tych wszystkich prawych i lepszych. Na porodówce obok Ciebie będą kobiety, u których całymi dniami będą przesiadywali mężowie. Tych konsekwencji będzie dużo. Ale, to Twoje życie i Twoje wybory i nie masz obowiązku się tłumaczyć. Na szczęście dzisiaj samotna, samodzielna matka i jej dziecko nie są traktowane jak trędowate. Jeżeli zdecydowałaś się urodzić dziecko to zadbaj o to byś całej tej sytuacji nie uznała za największą tragedię. Trzeba się godzić z tym czego nie da się zmienić, zmieniać to co można i być mądrym by odróżnić jedno od drugiego. Odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanica1234
Nie pracuję już z nim, bo przecież mnie zwolnił... Pracuję u naszego znajomego, twierdzi, że mi załatwił:) niech mu będzie. Jeszcze jedna ciekawa sprawa:) podczas naszego związku kupił mi dosyć drogie i luksusowe auto i jak się żonka dowiedziała to kazała mu je przyprowadzić, ale był mały problem bo autko było na mnie:)więc "kupił" je ode mnie na 2 mce.... a potem oddał spowrotem!!! a i kasy dostał wiele mniej za "straty moralne", że musiałam "manualem" jeździć:) Trzymaj się malutka:) sama jestem mamą i wiem jakie to cudowne. Będzie Ci ciężko samej, ale nie jesteś głupia, dasz sobie radę i napewno z czasem poznasz fajnego faceta, który pokocha was oboje. Nie miej skrupułów co do ojca dziecka, walcz o siebie i o to co się wam należy. Oni nie mają. Ale mam dziwne przeczucie, że tatuś maleństwa, będzie z wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanica podziwiam Cię, że tak potrafiłaś walczyć o swoje i dbać o siebie i swoją rodzinę! Chciałabym też tak umieć... Myślę, że jestem na dobrej drodze, bo przestaję skupiać się na przeszłośći a myślę do przodu. Nie powiem, jest trudno, tym bardziej, że wszelkie próby kontaktu z nim z mojej strony kończą się tak samo - on obiecuje, że porozmawiamy, po czym odwołuje spotkanie i znów obiecuje, ze sie spotakamy... takie błędne koło, poza tym ciągle słyszę od niego, że to była moja decyzja więc czego od niego oczekuję...I albo mnie szantażuje albo mnie kompletnie poniża... Szczerze to już nie mam siły na te próby dogadania się z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_pokręcona
no to nie gadaj juz z nim , skoro tak cie zbywa , ale jak dziecko sie urodzi to podejmij własciwe kroki i pociągnij go do odpowiedzialności , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przestan po prostu
Wiesz jesli wiedzialas ze ma kobiete to po prostu szmata jestes i nie ma tlumaczenia. Jak złodziejem jest ten kto bierze cudze auto. Nie wazne czy uczucie czy manipulacje i inne tlumaczenia. Mi brak auta a takie piekne pod blokiem mam brac? A sąsiadka oj boże suka z klasa ze po prostu tylko sie zakochać. Mam sie pakować bo ładna? Mam romanse uprawiać jesli sie zakocham? Weź przestań. Serce nie sługa ale było unikac i nie wazne ze to trudne. Bylem w sytuacji i uwierz mi choc szalałem z bolu do niczego nie pozwoliłem by doszło. Zycie. Trudno. Nie pierwsze i nie ostatnie byc moze zakochanie. Proste. No ale teraz skup sie na dziecku. Urodz kochaj jesli masz zamiar urodzić. Złóż o alimenty jesli potrzebujesz i tyle. Kiedys zycie ułożysz sobie. W d miej go. Nie dorośliscie do odpowiedzialności to trzeba wypić to piwo. Rób jak uwazasz ale mu wiecej manipulować sie Nie daj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×