Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maam pytanie prosze o odpowied

mam pytanie do ateistow, niewierzacych

Polecane posty

Gość maam pytanie prosze o odpowied

sluchajcie nie wiem jak powinnam sie zachowac... nie wierze, nie chodze do kosciola - nie chce nikogo osadzac i sama nie chce byc oceniana, wiec nie wnikajmy w szczegoly. w najblizszym czasie odbedzie sie msza w rocznice smierci kogos z mojej rodziny. ta osoba wierzaca nie byla, ale cala moja rodzina to wrecz przesadnie religijna jest. wcale nie chce isc do kosciola z tej okazji, ale zz drugiej strony nie chce urazic rodziny. co byscie zrobili na moim miejscu - poszli czy zostali w domu? od razu uprzedzam jestem dorosla, ale potrafie uszanowac ze ktos ma inne poglady niz ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo pani doktor
poszłabym, siadła z tyłu kościoła a skoro jesteś ateistką, przemilczała całą mszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może potraktuj tę mszę
jako wspomnienie tej osoby w gronie bliskich jej osób i idź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie poszłabym. Skoro wzajemnie szanujecie swoje poglądy, to rodzina nie będzie natarczywa w kwestii Twojego wyboru. Zadecydujesz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maam pytanie prosze o odpowied
dobra, już znalazłam odpowiedź, koniec tematu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maam pytanie prosze o odpowied
ale jak bylam rok temu na pogrzebie tej osoby, to sie wystarczajaco duzo przykryk rzeczy nasluchalam podczas kazania, ksiadz byl wyjatkowo niemily i jakis taki nieludzki, zrazilam sie, a prawdopodobnie teraz msze bedzie odprawial ten sam... ze wzgledu na bliskie pokrewienstwo jesli pojde to bede zmuszona siedziec na samym poczatku, nie ma szans, zebym cichutko przesiedziala sobie msze w kacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Ja bym poszedł! Po co dawać podstawę do plotek i niesnasek w rodzinie? I tak ich się nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może potraktuj tę mszę
chyba w tej rodzinie poglądów wzajemnie się nie szanuje skoro zamawiają mszę za niewierzącą osobę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maam pytanie prosze o odpowied
problem w tym ze rodzina z kolei nie bardzo szanuje moja poglady i o ile ja ich akceptuje takimi, jacy sa, to oni caly czas uwazaja ze moja niewiara to tylko pozostalosc po mlodzienczym buncie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo pani doktor
ja jestem prawosławna i nigdy nie zdarzyło mi się żeby pop kogokolwiek uraził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trafnę cię zaraz
poszłabym, tak jak do teatru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski
Ja w takich wypadkach chodzę z grzeczności i szacunku dla danej osoby. Jakie mam poglądy i tak wszyscy wiedzą, czy je szanują, czy nie, mam w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggjlgl
idz dla swietego spokoju, posiedzisz godzine i nie bedziesz miala problemow, przeciez nikt Ci sie nie kaze modlic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maam pytanie prosze o odpowied
no wlasnie jest tak jak mowisz - nie do konca sie szanuje poglady, bo wszyscy wierzacy u mnie w rodzinie mysla, ze inni mysla tak samo jak oni :( msza pogrzebowa z reguly jest dla tych, ktorzy pozostali na swiecie i oplakuja zmarlego - ja to tak odczuwam, tej zmarlej osobie i tak juz nie pomoge, a to czy msza jest czy jej nie ma, to dla mnie nie ma znaczenia... o tej osobie mysle co chwila, nawet jakbym chciala zapomniec, to nie potrafie, co chwile wracaja jakies wspomnienia, nawet teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja jestem niewierząca i na ślub kościelny poszłam 🖐️ nie swój rzecz jasna bo ja takiego mieć nie będę :O:classic_cool: jeśli rodzina naciska i nie chcesz mieć jakiś spięć z tego powodu to idź. 🖐️ ja np na tym ślubie nie mówiłam żadnych modlitw a jak wszyscy klękali to ja siadałam. tyle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manio ciekawski
Co do niemiłych księży, ostrych kazań i temu podobne. Jego prawo. Mnie takie kazania bawią, lubię posłuchać takich oskarżeń, ale rozumiem, że nie każdy jest tak pieprznięty jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zossssssss
mimo,ze tez niewierzaca, uczestnicże we mszach pogrzebowych, jesli dotycza bliskich mi osób. Chodzi o pamiec o nich , wiec nie chce byc malostkowa. Zachowuje sie stosownie do miejsca, zeby nie bylo dysonansu ( np gdy ksiądz mówi " modlmy sie" - wstaję ) Nie musze przeciez przyjmowac komunii. Czesto ucestniczymy w roznych uroczystosciach( nie tylko religijnych) , ktore nam nie do konca sie podobaja ( chocby niewierzacy politycy na mszach nie robia demonstracji, bo wazniejsza jest intencja takiej mszy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co to znaczy "dla świętego spokoju"? To autor ma wbrew sobie uczestniczyć we mszy świętej, żeby nie urazić przypadkiem bliskich? To się nazywa hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maam pytanie prosze o odpowied
to kosciol katolicki, nie prawoslawny, wiec jak wiadomo rozne rzeczy maja miejsce... mam swiadomosc tego, ze jak pojde, to oczywiscie nic mi sie nie stanie, ale wiem ze przez ta godzine bedzie we mnie narastac frustracja i zlosc, to na pewno przekresli nastroj tego dnia, ale z drugiej strony olac cala rodzine? nie chce ich urazic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezydent Kwaśniewski też jest ateistą a zawsze uczestniczył we mszy św. z różnych okazji. Wypada abyś poszła na mszę. Ty będziesz tylko widzem, nie będziesz uczestniczyła w obrzędzie, ale zaznaczysz swoją obecność :) To jest najlepsze rozwiązanie wg mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zossssssss
gdy wszyscy klekaja, nie musisz klekac, ale wypada choć wstać - to po prostu kwestia dobrych obyczajów , tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maam pytanie prosze o odpowied
na msze pogrzebowe chodze z szacunku do tych zmarlych, ale teraz mowie o mszy w rocznice pogrzebu. jak chodze na te msze to tez nie modle sie i nie klekam, tylko staram sie cichutko siedziec z boku i nie zwracac na siebie uwagi, ale to jest w sumie nie do konca zgodne z moim sumieniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, to tym bardziej powinnaś sobie darować. Ja na ślub kościelny znajomych również poszłam. Dostałam zaproszenie, więc tak niestosownie byłoby zjawić się tylko na przyjęciu, ale miałam wybór. A Ty w sumie wyboru nie masz, musisz iść na mszę, bo inaczej rodzina będzie Ci biadoliła nad głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już niedługo pani doktor
zdecydowanie idź, to żadna hipokryzja, nikogo nie urazisz, 1 godzina Cię nie zbawi, a nikogo nie urazisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maam pytanie prosze o odpowied
ale czy to co wypada musi mnie ograniczac? dla mnie to co mowi ksiadz to tez niezly teatr, zwlaszcza jak patrze na tych wszystkich 'wiernych', ktrzy nie sluchaja go tylko wpadaja odbebnic msze niedzielna, ale wtedy wyjatkwo niemilo sie do nas wszystkich zwracal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×