Chodzenie z informatykiem (programistą)

Muszę się z wami tym podzielić. Ku przestrodze. Może kiedyś jakaś dziewczyna będzie się zastanawiać czy warto chodzić z takim osobnikiem wyszuka w google: "chodzenie z informatykiem" i na to trafi. Zacznijmy od tego, że nie każdy informatyk jest niekontaktową pierdołą (to wiadomo) jeśli praca informatyka wiąże się kontaktem z drugim człowiekiem np. wykładowca to nie ma czym się przejmować. Gorzej jeśli trafiłaś na programistę-pasjonata. To typ, który spędza niemiłosiernie dużo czasu przed kompem. Tak dużo, że problemem dla niego jest krótki spacer, nawet jeśli mieszkacie blisko siebie. Będziesz dostawać smsy typu: sorki, nie możesz dzisiaj przyjść, bo muszę dokończyć projekt. Myślisz, że z czasem będzie lepiej. Nic bardziej mylnego. Na początku jeszcze masz trochę cierpliwości, więc jedno czy dwa odwołania nie robią na tobie wrażenia i myślisz: no zapracowany, będzie przecież lepiej. Za trzecim razem w końcu się wnerwisz i zaczniesz się kłócić, może zacznie przepraszać może nie, ale swojego nastawienia do kompa nie zmieni. Komp wygra z czymś tak nędznym jak dziewczyna. Dalej będzie go czcił. Niestety nawet jeśli ma 26 lat to i tak jest na poziomie emocjonalnym 12-latka. Myślisz, że uda Ci się chłopaka zmienić. Nawet nie próbuj. Szkoda nerwów, niektórych ludzi można zmienić, ale nie programistę. No chyba, że się zakocha, ale jak może się zakochać skoro widzicie się ze sobą raz na 2 tygodnie i nie pamięta już jak wyglądasz?? Na pewno istnieją tez normalni programiści, ale to tylko wyjątki, które potwierdzają regułę. Tak więc jeśli usłyszysz, że facet jest programistą, możesz się umówić, zobaczyć jak on żyje i funkcjonuje, lecz jeśli podobnie do wymienionego wyżej osobnika zwiewaj gdzie pieprz rośnie !!!

I tu sie zgodze.Moj syn jest programista . chodzi na silownie interesuje sie sportem ale najwazniejsza jest dla niego kariera zawodowa choc ma dopiero 22 lata .To zawod wymagajacy spedzania duzej ilosci godzin przed kompem .