Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa ;(

urodziło się Dziecko... zeszłam na dalszy plan :/

Polecane posty

Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa ;(

wraca z pracy... kiedyś było cześć Kochanie a teraz co robi mój synek? Chidź do tatusia:, pójdę z małym na spacer, jak tam dzisiaj mały się miał, synku kochany chodź do taty tata tęsknił \... od pół roku nie zapytał co u mnie jak mi minął dzień.... zaczyna mnie to wkurwiać, dziecko wszystko zepsuło między nami ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIESTETY SPOTKALAM SIE Z TYM
raczej powinnas sie cieszyc, ze tak bardzo pokochał dziecko. A Ciebie też na pewno kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa ;(
kiedyś kupował mi prezenty teraz kupuje je dziecku a mi nic... nawet na urodziny zapomniał... zaczynam żałować, że urodziłam mu tego synka w wieku 22 lat bo mnie kurwa namówił na ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g34hg3h
zazdroszcze faceta:) nie badz zazdrosna o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz wiesz co czuje znaczna większość ojców. Ja po równo dziele uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pendzior
To Ty nie jesteś prawiczkiem???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbksjdjshfjhskjhkjdsahf
a mi się zdaje że jesteś rozpieszczonym dzieciakiem, pępkiem świata byłaś dla swoich rodzicó, będąc w związku tez byłaś najważniejsza i teraz nie mozesz sie pogodzić z tym że dla twojego faceta jest ktoś ważniejszy niż Ty. Napewno kocha Cie tak samo, ale ma uczucia tacieczyńskie i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 44545
A ja Cię rozumiem. M.in z tego powodu nie chcę bachorów. Mamy być dla siebie zawsze najważniejsi. I nawet nie chodzi o to, czy on bardziej będzie kochał dziecko niż mnie, ale nawet o siebie się boję - że odtrąciłabym męża, bo zapatrzyłabym się w dziecko :O A tak jest w większości małżeństw. Dlatego faceci zaczynają zdradzać żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy zdobyłaś się na odwagę i zapytałaś go czemu nie zwraca na Ciebie uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd taki pomysł? Już jakieś 15 lat. Ale jak sobie przypomnę jak straciłem to się miło robi. Teraz, jak sobie wspominam, to nawet jej nie powiedziałem, a sama się nie domyśliła. Szkoda... Za to dziewic trochę było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa ;(
pytałam a on przestań przestań co Ty wygadujesz :o nawet zasypia z nim zamiast ze mną przytulony do niego... tęsknię za nim i tyle ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa ;(
nie mówiąc o tym, że potrafi kupić małemu buty w nike za 200zł gdzie dziecko jeszcze nawet nie chodzi i za 2 mies z nich wyrośnie... "bo to zajebiście wygląda, mi niczego nie brakuje i nie ucierpimy na tej jednej parze bucików... ;("

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez urazy
sama jestes sobie winna, urodzilas dziecko bo cie namowil... masz mozg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa ;(
no bo zaczęło się od tego że nie chciał się zabezpieczać potem że on chce dziecko że on mi wszystko zapewni itd i tak jest... tylko że teraz jest sto razy gorzej ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez urazy
i lepiej juz nie bedzie, zrobilas cos wbrew sobie, bo on chcial. a tej decyzji juz nie da sie cofnac. niektorym tak odbija na punkcie wlasnych dzieci, swiata poza nimi nie widza a pozniej dziecko rozpieszczone, niegrzeczne itp. autorko, porozmawiaj z nim, jak dalej bedzie olewal temat to niestety bedziesz musiala podjac inne kroki, bo dluzej nie wytrzymasz w takiej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja sie jeszcze zgodze
wspolczuje.powinnas znim pogadac, bo dziecko nie powinnop byc najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa ;(
ja mu mówię a on weź przestań....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiruriru2309
Oddaj malego wieczorem niani, kolezance czy siostrze badz rodzicom. Zrob kolacje a jak nie to zapros go do restalracji/i tak on zaplaci (przypuszczam ze niepracujesz), pogadaj z nim o swoich uczuciach (bez czepiania sie i wymyslania-twój tekst bardzo mi ciebie brakuje i tesknie/zazdroszcze maluchowi jak go tulisz a nie mnie jest dobry) powinno cos do niego dotrzec przynajmniej na jeden wieczor bedzie twoj a potem czeka Cie/Was dluga droga bo tyle czasu ile budzila sie w tobie zazdrosc i w nim skierowanie uczuc na malucha to mniej wiecej tyle samo potrwa budowanie uczuc z maluchem po srodku................... ty tez mozesz sie nim podzielic i malucha nie winic mozecie spac z maluchem po srodku a jak chcecie byc blizej to sex na kanapie czy w kuchni tez jest fajny. Co do spacerow tez w trojke mozecie chodzic, a buty w ktorych maluch sie nienachodzi..................... jak was stac to czemu mu bronisz? z zazdrosci o malucha? lepiej razem sie wybierzcie na zakupy i wybierzcie je razem.............. badz jak najblizej swojego faceta i badz "normalna" to napewno was zblizy mam wrazenie ze brakuje wam wspolnej pasji ktora teraz powinno byc dziecko. a jak facet zapomina o urodzinach to normalne........ nie badz ksiezniczka tylko mu przypomnij naprzyklad tekstem: za tydzien moje urodziny moze zaplanujemy cos w trojke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa ;(
w sumie to dobra rada... ja nie pracuję ale byłam nie na tych tylko jeszcze na tamtych wakacjach zagranicą i wogóle nie wydałam tych pieniędzy także mam je na koncie i czasem do czegoś się dołożę... spróbujęp odjąć jaąś rozmowęm jakieś kroki Kocham mojego Syna ale byliśmy taką szczęśliwą parą... studiowałam budownictwo, tak mi się podobało i dobrze mi szło... ale chciałam spełnić jego marzenie... w tej chwili jestem na urlopie dziekańskim, czuję się jakbym nie miała faceta... jestem po prostu samotna ;( maluch cały czas płacze mi w dzień bo jest nauczony na rękach z moim wspaniałym chłopakiem on tego nie rozumie ile razy go proszę zostaw go, przestań dlaczego mam zostawić mojego skarba.... szkoda że nie widzi kogoś do kogo kiedyś mówił skarbie...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiruriru2309
Nie dramatyzuj tylko wes sie w garsc:) Studja nie zajac, za chwile do nich wrocisz czas szybko leci. Co do noszenia malucha na rękach to masz racje (wiem cos o tym) ale jego tez musisz zrozumieć, czy ty przez caly dzien nie przytulasz/nie nosisz synka? nie popadaj w przesade i nie karć go za kazdy krok. Rozmawiaj z nim jak najwiecej ale nie zaczynaj slowami musimy porozmawiac (to samo w sobie niesie napiecie i podejzenie ze masz pretensje/ty tez bys uciekala od rozmow ktore koncza sie pretensjami o wszystko i wracaniem do przeszlosci) mysl do przodu i buduj swoj zwiazek/nowy zwiazek bo w trojke. Nikt Ci nie kazal zachodzić w Ciaze, sama musialas tego chcieć. Z tego co piszesz to nie mozesz pogodzić sie ze zmiana zycia (studja, zycie we dwoje, samodzielnosc itp) ciezko zaakceptowac Ci zmiany............. przypuszczam tez ze jeszcze nie obudzilo sie w tobie prawdziwe uczucie maciezynskie daj sobie czas to nie nastepuje od razu i nie ma regol, jedne z nas w pierszym miesiacu ciazy mowia do brzucha a niektore po roku/dwoch dopiero naprawde kochaja bezgranicznie bo maluch pokazal jak jest zalezny jak bezbronny i jak kocha chociaz ty nie raz wyladujesz na nim swoja zlosc. Glowa do gory wszystko bedzie dobrze po prostu zaakceptuj swoje zycie i sama siebie pamietajac ze nikt nie jest idealny nawet ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakijanos
zazdroszcze twego faceta i dziwię się tobie ze jestes zazdrosna o dziecko jakby to nie było twoje.nawet w temacie jest "urodzilo się dziecko" a nie "urodziłam dziecko" niby nic a jednak duzo znaczy ta roznica. znaczy ze nie jestes zwiaazana emocjonalnie z tym dzieckiem a twoj partner jest według mnie najwspanialszym ojcem pod słoncem,ja na twoim miejscu jeszcze bym mu nogi myla ze taki jest. ale jak to się mowi-kazdemu według potrzeb ( co ma znaczy ze ludzie powinni dopasowywac się charakterami i pasjami,bo inaczej bedzie ciezko).zle,ze zgodzilas się na ciażę wbrew swojej woli,takie zachowania zawsze zle się konczą.dziecko to nie rzecz zeby je traktowac przedmiotowo (myslalas,ze jak dasz mu dziecko to on cie jeszcze bardziej pokocha),dziecko to nie karta przetargowa,zeby zadowolic faceta. nie powinnas się na to decydowac,jelsi tego nie chcialas,bo dziecko to odpowiedzialnosc na całe zycie,trzeba je kochac i szanowac ( no i rozpieszczac!) albo wogole nie powoływac na swiat.twoj facet zachowuje się tak jak powinien.gdybys nie byla zazdrosna to z biegiem czasu wszystko by się ułozylo,jesli ktos pragnał bardzo dziecka i dostał ten "dar" to poprostu chwilowo oszalał ze szczescia ale to minie i wszystko wroci do normy,jesli nie bedziesz się tak prymitywnie zachowywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namowil cie? a ty sie zgodzilas? nbo to masz to na co zaslugujesz;-) dziecko najlepiej gdy jest owocem wspolnej decyzji, a nie gdy jedna ze stron traktuja druga jako dawce nasienia czy tez maszyne do produkcji bobasow;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa ;(
tak zróbcie ze mną wyrodną matkę ;( pewnie, że przytulam i noszę Syna ale nie do przesady :/ on potrsfi się z nim bawić godzinami.,.. albo mały śpi a on czeka kiedy się obudzi jego synek... tyle rzeczy z nim robi on go wogóle uwielbia ja tak się staram, czasem jak mały płacze to go bawić, przytulam, masuję po brzusku, płacze dalej... a mój chłopak przyjdzie, powie a tititititti potarmosi go albo połaskocze w stopy albo zrobi akcję "łapać go" a dziecko jest w 7 niebie... ostatnio siedział z małym i oglądał mecz i był jakiś tam gol, on się cieszył jak dziecko zobaczyło że on się cieszy to się śmiało na cały głos chyba z 20 minut... i tak siedzieli razem i się tak śmiali a mi się ryczeć chciało ;( czemu ja nie mam takiego podejścia... może to łupie ale czasem mam wrażenie, że byłam ,u potrzebna po to żebym urodziła mu jego upragnioną pieszczoszkę a teraz ja, moje pragnienia itd poszły w odstawkę.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaa ;(
znaczy to było tak, że ja też już potem chciałam jak mi tak przedstawiał jak będzie wspaniale... ale on mnie zbajerował i stwierdziłam, że chcę sama bym na to nie wpadła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz 22 lata, a czy Twoj partner jest starszy od Ciebie? jesli tak to ile ma lat? Znam taki przypadek, blisku bylo ewidentnie wykorzysti zresztą... Kobieta, po 30 stce. Chciala miec dziecko. Znalazla faceta, nieważne, że o wieeele starszy, ważne że dal jej to czego chciala- dziecko. Urodzilo sie dziecko, które jest rozpieszczane do granic możliwosci (niestety ze złym skutkiem) a mąż? Jaki mąż? E, tylko przeszkadza.... Przykre.. ale moim zdaniem to czyste wykorzystanie w celu posiadania potomka... Nie wiem jak bylo u Ciebie, dlatego pytam czy Twoj partner nie jest przypadkiem starszy od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wypowiadam sie na temat tego jak jestes matka (szczerez mowiac nie wiedze tu zwiazku z twoim problemem) - moim zdaniem twoj facet potraktowal cie jako maszyne do produkcji bobasa+opiekunke w jednym;// przykro mi;/ zwykle taki proces nastepuje u kobiet kt majac dziecko zapominaja o jego ojcu - u ciebie wystapilo inaczej, jednak ludzie kt sie kochaja sa ZE soba - a dziecko to jedynie pochodna tego/owoc a nie cel i epicentrum ich zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facjata.............
"autorko, porozmawiaj z nim, jak dalej bedzie olewal temat to niestety bedziesz musiala podjac inne kroki, bo dluzej nie wytrzymasz w takiej rodzinie...." normalnie placze :D :D :D :D :D :D Zaraz Ci powiedze zebys do rodzicow sie wyprowadzila i kategorycznie kontakt z takim "patologicznym" ojcem urwala :D :D :D :D :D :D To kafeteria wlasnie :D :D :D :D :D :D Nie zajmuje sie dzieckiem - wez rozwod !!! Zajmuje sie za duzo - tez swez rozwod :D :D :D :D :D :D Dobrze niektorzy pisza... rozpieszczony dzieciak z Ciebie, autorko :P Ciesz sie ze maja dobry kontakt i nie rob z siebie ksiezniczki !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby nie bylo, że bełkocze: "Znam taki przypadek, blisku bylo ewidentnie wykorzysti zresztą... " kursor i sie przestawił i polaczyl dwa zdania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serafina_90
Ja w pełni rozumiem autorkę. To jest chore, żeby po urodzenia dziecka oszaleć na jego punkcie i nie zauważać niczego wokół, przede wszystkim osoby dzięki której ma się to dziecko! Więc nie daj sobie wmówić, że zachowujesz się jak księżniczka. Zrobiłaś błąd, że urodziłaś dziecko dlatego, że: on tego chciał no ale jak ktoś słusznie zauważył, już tego nie cofniesz. :) Dziwne, że jemu nie brakuje Ciebie, waszej bliskości. Kochający się ludzie nigdy nie powinni zapominać o sobie. Dzieci dziećmi, urosną, wyprowadzą się, to Ty powinnaś być dla niego najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×