Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zalamanatotalnie

zrozumieć faceta....

Polecane posty

Hej nie chcę się za dużo rozpisywać wiec to skróce moze ktoś powie co o tym myśli;)] W zeszlym roku poznalam w pracy chlopaka bylam od poczatku jakos dobrze sie dogadywalismy, po jakims czasie zaczelismy razem wychodzic itd itp on się zaangażował potem jedna nastapila sytuacja zz która ja nie moglam sobie poradzić i po porostu staralam sie ten kontakt urwac dodam, że nie było to z jego winy. Gdy zoirnetowal sie ze niechce sie z nim spotykac przestal naciskac jednak od czasu do czasu zagadywal do mnie wtedy juz nie pracowalismy razem. Po jakims czasie przejzalam na oczy i sstwierdzialam ze szkoda ze tak a nie inaczej postapilam odezywalam sie pare razy ja ale tak neutralnie to mialam jakas sprawe lub tym podobne a on nigdy mi nie odmowil pomocy:) i w zwiazku z jedna z moich prosb spotkalismy sie, pozniej chcialam sie jakos odwdzieczyc i zaproponowalam z koelzanka spotkanie gdyz byla to sprawa moja i kolezanki przyjal to jednak w ostatniej chwilii odmowil i powiedzial ze ma duzo obowiazkow i od tego czasu stwierdzilam ze nie bede sie narzucac skoro tak, potem byly swieta wyslal mi zyczenia troche rozmawialismy przez jakis komunikator jednak to ja rozpoczelam rozmowe ale juz nie zapraszalam, w ubiegla sobote spotkalismy sie przypadkiem na imprezie i gdy mnie zobaczyl caly czas sie krecil kolo mnie chwile rozmawialismy i stwierdzil ze musimy sie gdzies razem wybrac na co ja mu ze ja go zapraszalam a on nie przyszedl. Nastepnego dnia odezwal sie do mnie i zaproponowal spotaknie, moje zachowanie bylo neutralne w stosunku do tego jednak przystalam na to, wczoraj dzwonil jeszcze sie umawial ze mna dokladniej po czym dzis wyslal smsa ze jednak nie moze bo ma nawal pracy i niby przeprosil ale nie zaproponwal innego terminu wytlumaczcie mi to co to za zagrywki bo ja nie rozumiem..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALAMI2000
zależy Ci na nim skoro tak się przejmujesz, mam rację? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malami no w tym momencie wydaję mi sie ze tak... jednak nie sugeruj sie nickiem bo on jest pozotalością po dawnych czasach...., wiec co sądzisz o tym co napisalam? co sądzą inni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hippok
Z tej maki chleba nie bedzie , daj na luz i znajdz sobie kogos powazniejszego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsdfsdfs
słcuhaj kolezanko, sama z nim pogrywasz, zrywasz bo masz jakies przeszkody o ktorych nie mowisz czego ty oczekujesz? szczesliwego zwiazku ze szczeroscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
a co tu jest do zrozumienia? facet nie jest zainteresowany najwyrazniej... jest niedojrzaly, dziecinny... wyglada jakby bral odwet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glen muller
To nie facet tylko duże dziecko, pewnie wstydliwy prawik z małym interesem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po jakiego jak mnie spotkal to ze tak to ujmę "latał za mna i na krok mnie nie odstępował" a potem sam proponował spotkanie.... nie jest nastolatka ani on żeby nie było... i niby należymy do poważnych ludzi haha ale dzieki wszystkim za odpowiedzi:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotny Romantyk wiem akurat, że mu się podobam czyli jest debilem:P fsfsdfsdfs nie zachowałam się wobec niego fair ale on wiedział dlaczego tak się stało, tylko tutaj nie pisalam tego, po zatym ludzie popełniają błędy i nikt nie jest idealny, może chciałam to naprawić gdy to zrozumiałam? Dzięki za odpowiedź ale nie oceniaj mnie bo nie wiesz do końca jak było, poza tym chyba lepiej, że tak wtedy postąpiłam niż go okłamywałam, że jest ok bo wtedy szczerości faktycznie by nie było:P aaaaaaaaaaaaaaaaa ;( możesz mieć dużo racji w tym .....;) siostraMierzwa skoro nie jest zainteresowany to po co mnie zapraszał znowu gdzies :D ale z odwetem to prawdopodobne;) glen muller az mi się humor poprawił ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsdfsdfs
kolezanko nie wszystko da sie naprawic niestety. pewne rzeczy nie da sie naprawic. mądra człowiek uczy sie na swoich błędach, jego błedem było zainwestowanie wrealcje z osoba, która tego nie umiała odzwajemnic jego uczucia. wniosek: nastepnym razem juz sie tak nie zaangazuje w realcje z nia i bedzie dystans. i jest dystans i juz nie leci na ciebie. normalne. to ze ktos raz sie bardzo zaangazwał to nie znaczy, ze z marusza po jakims czasie bedzie gotowy na to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
zalamana, czas pojac, ze ludzie co innego mysla, co innego mowia, a jeszcze co innego robia. wiec nie mozesz rzeczywistosci przyjmowac ot tak po prostu. bo nie wszystko jest tym na co wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fsfsdfsdfs w Twoim poscie jest wiele madrych słow i zgadzam się z Tobą jednak ja na jego miejscu przestalabym wychdzic z jakimi kolwiek propozycjami, ok jestem w stanie zrozumiec, ze juz sie nie angazuje bo raz probwal i w jakis sposob go zranilam, gdy ja go prosilam o cos z grzecznosci pomagal ale sie nie angazowal i ok ale po co takie gierki prowadzic zapraszac odwolywac a niech zobaczy jak to fajnie... facet który nie dlugo bedzie mial 30 a faktycznie zachowuje sie jak dziecko, co chce mi pokazac jak to fajnie byc po drugiej stronie? no pprostu zal, a najbardziej mi zal ze analizujac swoje znajomosci to prawie zawsze trafialam na duze dzieci:) siostraMierzwa własnie trudno mi tak czynic bo sama tak nie postepuje i jak cos mysle to to mowie i robie.... a nie prowadze glupie gierki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
tak czy inaczej, musisz zmienic obiekt zainteresowan 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psom na pożarcie
A nie przyszło Ci do głowy choć na chwilkę, że on naprawdę jest zapracowany i dlatego odwołuje spotkania? Pewnie nie jest Tobą zainteresowany tak bardzo, żeby poświęcac swój czas kosztem innych zajęć, ale w wolnym czasie mógłby się z Tobą spotkać, tak jak dorośli ludzie się spotykają czasami. Na piwo/kawę, jak kumple.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsdfsdfs
jak człowiek nie jest zaangazowany to srednio sie przejmuje jak moga byc odebrane swoje czyny. ma sie po prostu swobodne podejscie tez keidys miałem taka sytuacje i potem owszem sie spotykalismy ale juz nigdy nie analizowałem sytuacji czy sie przejmowałem ale ja o tym mowiłem otwarcie. moze to brutalne, ale tego pierwszego zaangazowania, wiary w 2 osobe juz nie da sie przywrócic. odeszłas - ok, rozumiem. ale teraz zrozum, ze ktos ma bardzo swobodne podejscie do relacji z Toba i to jest najnormalniejsze na swiecie. ja osobiscie nei widze w jego zachowaniu zachowania dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostraMierzwa dzieki za wszystkie rady;) u mnie to ciezko z ta zmiana obiektu ale moze kiedys bede miala nowy haha;) psom na pożarcie tak przyszlo ale moze skoro nie jestem pewna czy mam czas sie spotkac poprostu sie nie umawiam ot to wszystko chyba nie wymagam za wiele;) ale patrze na to dzieki Twojej wypowiedzi inaczej on jest bardzo ambitny i chyba faktycznie praca bedzie u niego na pierwszym miejscu.... fsfsdfsdfs rozumiem co chcesz mi przekazać jednak ja mam troszke odmienne zdanie bo naprawde nawet jak mialam luzny stosunek do kogos to nie robiłam go w przyslowiowego balona;) poprostu uwazam ze nie jest to fajne, swobodne podejscie do realcji to luzna proporzycja umowienia si ena kawe/piwo itp ok ale nie taka jak z jego strony jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
mam dziwne wrazenie, ze Tobie sie wydaje, iz on musi byc wielce Toba zainteresowany, a moze nawet fascynowany skoro umawia sie i kazde spotkanie odwoluje potem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psom na pożarcie
"psom na pożarcie tak przyszlo ale moze skoro nie jestem pewna czy mam czas sie spotkac poprostu sie nie umawiam ot to wszystko chyba nie wymagam za wiele" Może i nie wymagasz za wiele, ale wymagasz, aby on miał taką samą jak Ty dyspozycyjność. A w dzisiejszych czasach to spore wymagania :-) Ja często się umawiam z koleżankami "orientacyjnie", czyli "może spotkamy się w przyszły piątek, ale w czwartek zadzwonię i dogadamy szczegóły", i 90 % z takich planów nie wychodzi, z winy obu stron. I nie szukam żadnych podtekstów w tym. W Twoim przypadku on po prostu traktuje Cię jak jedna z wielu znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostraMierzwa jakby byl zainteresowany czy zafascynowany to by nie odwoływał spotkań;D, wiem, że nie byłam mu obojetna jeszcze niedawno.. a teraz wiem ze nadal się mna interesuje ale widocznie nie na tyle haha;D jednak nie ukrywam, że teraz to mi zalezy ale jestem raczej z tych osob ktore jak raz zostaly wystawione nie wyciagna pierwsze reki nastepnie ot to tyle;p a w tym co napisalas za bardzo nie ma logiki mialabym wrazenie ze jest mna zainteresowany czy tam zafascynowany jakby sie ze mna umawial i dotrzymywal slowa a nie odwolywal:P psom na pożarcie rozumiem rozumiem:D i nawet się z tym zgodzę ale on jeszcze dzien wczesniej dzownil i uzgodnil szczegoly po czym w nastepny dzien napisal ze jednak nie moze hahaa:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
no wlasnie tym wpisem chcialam wykazac, ze w Twoim mysleniu nie ma logiki :D odrobinka ironii :) oczywiscie, rzecz sprowadza sie do tego, ze facet nie jest Toba kompletnie zainteresowany jako kobieta, a Ty ... jakby upierasz sie przy czym innym :) bo usilujesz dociec (zrozumiec faceta...) drugiego dna w jego zachowaniu... facet, ktory interesuje sie dziewczyna jest w stanie zrobic wszystko, zeby spedzac z nia czas. Chocby mialo to byc pol godziny dziennie po pracy, ktora pozno konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsdfsdfs
"jednak nie ukrywam, że teraz to mi zalezy ale jestem raczej z tych osob ktore jak raz zostaly wystawione nie wyciagna pierwsze reki nastepnie ot to tyle;p" cała istota twojego postępowania. zmieniłas zdanie, potym jak ktos juz wybił sobie ciebie z głowy i to cie irytuje. to ty sie zachowujesz jak dziecko i zorzum jedno, panta rei, wczoraj nie byłas, dzis jestes mu obojetna. moze nei obojetna, ale jestes na dalszym planie. koles zachowuje sie zupełnie normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siostraMierzwa to jest Twoje zdanie i jak najbardziej w jakis sposób cenne dla mnie są Twoje uwagi jednak logiki nie ma w Twoich a nie moich wypowiedziach a teraz próbujesz to odwrócic:) w ostatniej frazie masz racje to fakt;) z resztą sie nie zgadzam oceniasz to na podstawie tego co napisalam a to jest tylko kropla z wszystkiego więc moze stąd mamy inne spojrzenie na to:) a to ze ne jestem mu obojetna wiem od jego dobrego kolegi wiec wiem co pisze:) zastanawiam sie tylko czy chce sie odegrac czy moze boi sie ze znowu zachowam sie jak wczesniej:) fsfsdfsdfs powiem Ci ze jestes jedną/jednym z nielicznych tutaj której/ktorego wypoiwiedzi mi sie podobaja i z ktorymi praktycznie zawsze sie zgadzam i czytajac to uswiadamiam sobie wiele:) moze i faktycznie sama zachowuje sie dziecinnie nie przecze widocznie taka jestem, cóź czas pokaze co sie wydarzy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fsds.. praktyxznie zawsze sie zgadzam czyli ze jest w tym jakis sens;) troszke zle sie wyrazilam;) tak czy owak dajesz mi do myslenia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromsky
Hm... a co się stało, że przestałaś mieć ochotę na spotkania z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze rzeczywiscie ma nawalpracy ale weekend bliski mógł zaproponować, że się w weekend spotkacie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kromsky : to długa historia i nie ma sensu żebym ją tutaj pisala pośrednio była z nim związana ale on nie był nic w tym winny po prostu stało sie to co się stalo ze ja jak to rozumowałam to chcialam dalej ale jednak nie potrafilam byllo to zwiazne z moja przeszloscia z ktora chyba jeszcze wtedy nie potrafilam sobie poradzic, stwierdzam tak dzisiaj jak na to patrze a stalo sie jak sie stalo ze okazalo sie ze moja przeszlosc i jego przeszlosc w jakis sposob sa powiazane i to wszystko sie nalozylo i po porostu to bylo silniejsze..., zrozumialam ze popelnilam blad po czasie:) jednak jestem z osob ktore raczej nie potrafia zabiegac o wzgledy faceta aczkolwiek niejako uwazam dawalam mu sygnaly:) setunia : Wiesz chciałabym żeby tak było, sama niewiem co o tym myslec patrzac na to co ludzie tutaj pisza musze sie z tym po prostu pogodzic i tyle, ktos mi pisal ze jestem pewna tego ze jest mna zainteresowany tak jak juz pisalam wiem to od kolegi poza tym uwazam ze to da sie wyczuc, moje kolezanki obserwujac jego zachowanie to samo powiedzialy, niewiem moze faktycznie neichce juz ryzykowac nie chce zebym znowu tak postapila, dodam ze nie jest to typ faceta ktory zmienia dziewczyny jak rekawiczki. Fakt faktem ze nie zaproponowal zadnego innego terminu i to jest racja, weekend akurat moge wytlumaczyc bo wiem ze ma zajety ale innych dni jest wiele cóż, moge tylko napisac tyle , ze czlowiek uczy sie na wlasnych bledach, gdy go odrzucilam wiele bliskich mi osob mowilo ze bede tego zalowac musze chyba zaczac sie ich sluchac ahahha;D Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×